Mod Team Puklus Napisano 25 Maja 2011 Mod Team Udostępnij Napisano 25 Maja 2011 Witam Chciałem opisać moja nie do konca przyjemna przygodę jaka miałem jakieś 3 tyg temu. 3 maja wybrałem sie z kumplami w nasze ulubione miejsa by sie trochę zabawić na linach. Sytuacja była o tyle nie ciekawa ze ktoś nas pozbawił naszego ulubionego miejsca do zjazdów wiec musieliśmy zrobić nowe a wiadomo nowe nbie testowane ... Nie bede sie rozpisywał o szczegółach których większość może nie do konca zrozumieć ale moj zjazd był ostatni. Lekko nie przemyślany. Juz tyle lat sie w to bawimy i nikomu sie nic nie stało ze zamieniło sie to w rutynę co jak sie okazało było wielkim błędem. skoczyłem i od tej chwili wszystko zaczeło iść nie tak, lina sie strasznie poluzowała, zwisła leciałem za nisko o wiele za nisko, udezyłem w małe drzewko a to sprawiło ze moj tor lotu (właściwie zjazdu ) wycelował prosto w ściane. Twarda żel-betowa ściane. No i wnioskuje że uderzyłem w nią z prędkością ja wiem ok 30-35km/h. Cały impet poszedł w nogi a dokładnie w obie stopy. Odbiłem sie czapka mi spadła z głowy. Pierwsza myśl nic mi sie nie stało i ból nie był jakiś wielki. Sam sie odpiołem z liny stanąłem na nogi i w tym samym monecie sie przewróciłem. Co sie okazało w szpitalui ze prawa stopa mocno ubita ale sprawna lewa natomiast doznała dotkliwego urazu jak to fachowo powiedzieli uszkodzenie powierzchni płytki piętowej. A po polsku połamałem sobie kość piętową ... Skutek 8 dni czekania na operacje, operacja rekonstrukcji kości czyli zablachowanie i poskrecanie. ogołem 15 dni w szpitalu i oko 6 miesiecy walki o doprowadzenie sie do stanu używalności ale to jeszcze przedemna. Poco to napisałem w koncu to nie związane z rowerami, chodzi mi o to ze mimo ze wszystko było dopięte ze strony bezpieczeństwa technicznego ja sie połamałem. Wina była moja bo nie przeanalizowałem tego co sie działo. Zbyt szybko wszystko zaszło i za mało uwagi zwracałem na nowe warunki. I Chciałem tym samy ustrzec każdego kto nie ważne czy na rowerze, motorze, kajaku czy czymkolwiek innym znajduje sie w n nowej sytuacji zeby dokładnie przeanalizować trase, przejechać ja spokojnie i ostrożnie wyłapując wszelkie potencjalne zagrożenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MonoVan Napisano 25 Maja 2011 Udostępnij Napisano 25 Maja 2011 woził wilk razy kilka, przewieźli i wilka - mówiłem Ci że kiedyś fart Ci się skończy !! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.