murith Napisano 23 Maja 2011 Udostępnij Napisano 23 Maja 2011 Witam, post bdzie krótki i na temat. Chciałbym zacząć przygodę z FreeRide'm/DownHille'm. Ile musiałbym wylożyć funduszy na początek ? Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lollex Napisano 23 Maja 2011 Udostępnij Napisano 23 Maja 2011 Na przyzwoity i bezpieczny rower (mowie o sztywniaku bo to ideał na początek) potrzebujesz jakies 2000zl, oczywiscie moze minimalnie mniej lub minimalnie wiecej, ale za taka kase mozesz juz kupic uzywany rower na bardzo dobrych podzespołach albo samemu cos poskladac, tyle ze wyjdzie drozej, plus do tego jakies 500zl na podstawowe przedmioty dotyczące ochrony, czyli kask, gogle, rekawiczki i ochraniacze na nogi, to takie skormne minimum. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gitala Napisano 23 Maja 2011 Udostępnij Napisano 23 Maja 2011 Pozostaje jeszcze kwestia full'ów. Sztywniaka za taką cenę nie zawsze się wyrwie.Żeby jeszcze był na tym bardzo dobrym podzespole? Rzadkość. Najlepiej składać samemu , zbyt często się okazuje , że nawet rower za 4000zł(nowy) potrzebuje wprowadzenia poprawek do co niektórych części. Chyba , że są niewielkie . Do DH, nie wiem czy jest sens pchać się sztywniakiem. Chyba , że nie jest to jakieś wykwintne DH to można przy nich zostać . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
murith Napisano 25 Maja 2011 Autor Udostępnij Napisano 25 Maja 2011 Początki raczej nie są wykwintne : > A co do sztywniak vs Full to słyszałem, że na początek sztywniak lepszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lollex Napisano 26 Maja 2011 Udostępnij Napisano 26 Maja 2011 Pozostaje jeszcze kwestia full'ów. Sztywniaka za taką cenę nie zawsze się wyrwie.Żeby jeszcze był na tym bardzo dobrym podzespole? Rzadkość. Za 1200zl kumpel kupil rower na ramie dc pitbull i amorkiem 66sl, za 2200zl zumbi dh team z shiverem i to mega zjazdówka. Da sie jak sie dobrze poszuka, nawet cudo wyrwać, ale trzeba umiec szukac, sam tak nie umiem xD Najlepiej składać samemu , zbyt często się okazuje , że nawet rower za 4000zł(nowy) potrzebuje wprowadzenia poprawek do co niektórych części. I tak i nie, taniej wychodzi kupno calego, duzo taniej w przypadku uzywanego roweru, a w przypadku nowego zgadzam sie w 100%, ale sa tez wyjatki (np. kona operator dh) Do DH, nie wiem czy jest sens pchać się sztywniakiem Na początek jak najbardziej wskazany, na fulu tez sie nauczysz ale troche dluzej i nie koniecznie bedzie fajnie, na sztywniaku wyrobisz sobie prace nog i balans ciałem, w polsce nie ma jakiegos hartkorowego dh, sa mocne trasy, ale da sie pojezdzic na sztywniaku, sam na razie jakos daje rade choć nieukrywam ze na przyszly sezon bede sie rozgladal za fullem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gitala Napisano 26 Maja 2011 Udostępnij Napisano 26 Maja 2011 Za 1200zl kumpel kupil rower na ramie dc pitbull i amorkiem 66sl, za 2200zl zumbi dh team z shiverem i to mega zjazdówka. Da sie jak sie dobrze poszuka, nawet cudo wyrwać, ale trzeba umiec szukac, sam tak nie umiem xD No , ale mam na myśli , że na pewno roweru nie złożysz w miesiąc. Chyba , że będzie taki splot okoliczności, że będziesz mieć takie okazję gdzie kupisz wszystko co chciałeś i to w śmiesznej cenie ;P. I tak i nie, taniej wychodzi kupno calego, duzo taniej w przypadku uzywanego roweru, a w przypadku nowego zgadzam sie w 100%, ale sa tez wyjatki (np. kona operator dh) Wiesz ja tu mówiłem o rowerze do 4000zł, tam nagle się okaże że mostek za słaby. Piasty za słabe. Hample nie takie . Nie mówię tu już o wygodzie , że np. kiera zbyt krótka(ale to już wedle uznania bajkera, nikt nie będzie kierował się że jakiś wysoki bajker będzie brał ten rower, to że ma tam być szeroka kiera). Na początek jak najbardziej wskazany, na fulu tez sie nauczysz ale troche dluzej i nie koniecznie bedzie fajnie, na sztywniaku wyrobisz sobie prace nog i balans ciałem, w polsce nie ma jakiegos hartkorowego dh, sa mocne trasy, ale da sie pojezdzic na sztywniaku, sam na razie jakos daje rade choć nieukrywam ze na przyszly sezon bede sie rozgladal za fullem Co do sztywniaka , zgadzam się. Ale to też już wedle uznania są i tacy którzy zaczynali tylko do full'ów . Czyli co pisząc tak , twierdzisz że lepiej zostać przy sztywniaku bo full i tak się nie sprawdzi?. Tak dziwnie to zabrzmiało co napisałeś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnyADV Napisano 24 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2011 zazwyczaj jest tak, że na rower trzeba wydać mniej więcej 2,5 razy tyle ile się na początku planuje. w każdej dyscyplinie. do grawitacyjnych zabaw na dzień dobry proponuje sztywną ramę i zwykłe górskie komponenty. można nawet założyć hamulce V brake i wymieniać po kolei w miarę przypływu gotówki i chęci. na zupełnie zwykły rower górski z grawitacyjną geometrią można wydać nawet poniżej 1500,- z tym, że trzeba się liczyć, że dużo rzeczy szybko wymienimy. na początek rowerzysta też nie za dużo umie z grawitacyjnych rzeczy, więc zwykłe górskie sprzęty też dadzą radę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.