[siodełka WTB] poszukiwanie komfortu

[marekgda]

Witam

 

Używam siodełka WTB ViGo. Generalnie moje cztery litery są zadowole z kontaktu z tym siodełkiem, ale w trakcie dłuższych wypraw po przejechaniu ok. 50 km daje się trochę odczuć pewne "niedogodności" .

 

Szukam czegoś trochę wygodniejszego na dłuższych dystansach. Forumowicze piszą, że wygodnym modelem jest WTB Pure V. Pomyślałem sobie jeszcze o WTB Speed V.

 

Co o tych modelach myślicie ? A może macie jakieś inne propozycje ? Chociaż mi WTB jako producent siodełek odpowiada ...

 

Pozdrawiam

 

 

[swierg]

WTB Speed V - posiadam w swoim Terrago '05, nie jest idealne, ale złe też nie. Zrobiłem już ładnych kilka tysięcy kilometrów na tym siodełku i nie narzekam. Chociaż po dłuższej jeździe >40 km czuję lekki dyskomfort. Z trwałością jest całkiem w porządku, nie jest po tym okresie jakoś strasznie wyeksploatowane. To chyba tyle co mogę napisać o tym konkretnym modelu.

 

Mnie osobiście lepiej podpasowało siodełko Giant'a z Youkon'a '06. Co prawda nie miałem okazji jechać na nim dłuższj trasy niż 25 km, jednak wydaje się, że byłoby ono dla mnie wygodniejsze.

 

Z innymi nie miałem do czynienia (nie licząc żelowego, które kompletnie nie pasuje do roweru MTB).

 

Oczywiście wybór siodełka to sprawa indywidualna i sam musisz się przymierzyć do kilku modeli. Możesz poszukać siodełek z dziurą w środku, zmniejszającą nacisk na strategiczne miejsce (taką dziurę miało opisywane siodełko od Youkona co również zadecydowało o jego wygodzie).

 

Sent from my GT-I9000 using Tapatalk

[hammurabi]

Ja też mam WTB speed V - ogólnie dla kości kulszowych jest super, zero bólu ale zauważam, że przy dłuższej jeździe (czyli powyżej pół godziny siedzenia) zaczyna nieco uciskać "strategiczne miejsce" jak to nazwał kolega wyżej

 

Mam jednak nadzieję że jest to tylko kwestia ustawienia pozycji i nachylenia siodła, nad czym pracuję.

 

BTW - marekgda, nie napisałeś co konkretnie jakie niedogodności odczuwasz, a to jest raczej istotne.