soulburner Napisano 20 Maja 2011 Napisano 20 Maja 2011 Witam wszystkich bardzo serdecznie, to mój pierwszy post tutaj 7 maja miałem operację usunięcia wyrostka robaczkowego. Było to standardowe cięcie skalpelem, nie metodą laparoskopową, więc - przynajmniej na podstawie tego, co czytałem - powrót do pełnej aktywności fizycznej trwa dłużej. Opinie lekarzy, jak i te, które można znaleźć w sieci, różnią się diametralnie. Jedni mówią, że na rower wsiadać jak tylko człowiek wypocznie i nabierze sił (dziś chodzę już normalnie, kilka kilometrów bez zmęczenia, żadnego bólu, tylko człowiek się trochę spocił, ale to normalne przy takiej pogodzie ), inni, że po miesiącu, jeszcze inni, że po trzech, a niektórzy szaleją z 6 miesiącami... Kilkumiesięczne oczekiwanie jest dla mnie niemal tragedią, bo wychodzi trochę na to, że pierwszy raz wsiąść na rower powinienem gdzieś we wrześniu, a mnie już po prostu nosi Postanowiłem więc zadać pytanie tutaj - może ktoś z Was wracał do roweru po takiej operacji? Ile zajęło to czasu? Pragnę też zaznaczyć, że moja jazda jest daleka od wyczynowej - przed operacją dość swobodnie robiłem dziennie 25-30km, droga w 90% asfaltowa, przy raczej niedużej prędkości (20-kilka km/h, z górki może do 40, ale to rzadko), ale gdzie by się nie ruszyć, trzeba trochę się wysilić pod górę. Wiele lat w ogóle nie jeździłem, niedawno sprawiłem sobie nowy rower i dopiero wyrabiam kondycję - a raczej wyrabiałem do ataku wyrostka, bo teraz mnie cofnęło o jakieś 30% Z góry dziękuję za odpowiedzi
snellegazelle Napisano 25 Maja 2011 Napisano 25 Maja 2011 Hej, Musle, ze powinieniesz sie poradzic odpowidniego lekarza, bo to jednak powazna operacja. Czy rana juz sie calkowicie zagoila? Sama mialam zlamane biodro i juz po dwoch-trzech tygodniach spokojnie zaczynalam aktywnosc fizyczna, ale operacja wyrostka jest powazniejsza, bo sa naruszone wszystkie powloki brzuszne... Poradz sie najlepiej lekarza medycyny sportowej, bo taki lekarz ma doswiadczenie z przypadkami takiej operacji wsrod sportowcow. Taki lekarz bedzie wiedzial, kiedy najwczesniej bedziesz mogl zaczac jazde na rowerze. Kilku miesieczna przerwa wydaje mi sie przesada... Nie wiem skad pochodzisz. W Warszawie polecam COMS na Wawelskiej. Powodzenia!
Aleksandra Napisano 28 Maja 2011 Napisano 28 Maja 2011 Hej:) Rozumiem Twoje rozterki, bo sama przeszłam operację usunięcia wyrostka w ostatni weekend lutego br. Z tym, że mi wycięli trochę więcej , skutkiem czego miałam 9 szwów a teraz 10 cm bliznę. Z tej racji (zgodnie z zaleceniem lekarza)z jazdą na rowerze czekałam równo miesiąc po operacji, następne dwa tygodnie to lekka jazda w tlenie do 2-3h, żadnego podnoszenia ciężkich rzeczy, troszkę biegałam. Z tym, że jak pisałam miałam troszkę poważniejszy zabieg i też dłużej to odczuwałam. Zbyt duży wysiłek może się wiązać z powstaniem przepukliny (i wtedy będą Cię znów ciąć), no i jak zostało wspomniane-to duża "traumatyzacja tkanek", zwłaszcza mięśniowej. Warto więc odpuścić żeby nie zrobić sobie krzywdy. Jakbyś miał jeszcze jakieś wątpliwości-pisz.
Grand231 Napisano 28 Maja 2011 Napisano 28 Maja 2011 Heh wiem jak to jest gdy kontuzja przerywa treningi osoba mało aktywna nigdy tego nie zrozumie, mnie do zaprzestania jazdy przez miesiąc zmusiła kontuzja łąkotki której nabawiłem się przez listopad, praktyczne byłem skazany tylko na siłkę zero roweru i o zgrozo zero biegana na nartach. Na szczęście ten etap mam za sobą w kontuzji najważniejsze jest danie sobie odpocząć gdyż trenując można tylko pogorszyć swój stan i z miesiąca pauzy zrobi się pół roku. Pozdrawiam i życzę zdrówka.
soulburner Napisano 29 Maja 2011 Autor Napisano 29 Maja 2011 Dziękuję za odpowiedzi. W przyszłym tygodniu wybieram się do lekarza celem sprawdzenia, czy wszystko goi się w porządku - rana z zewnątrz wygląda ok Jeśli chirurg nie stwierdzi inaczej, od początku czerwca będę już sobie powoli pomykał. W międzyczasie poczytam trochę forum
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.