Skocz do zawartości

[wyprawa] Kraków >>>> Bałtyk - kilka pytań


pioad1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Wraz z kolegami planujemy wakacyjną wycieczkę nad morze. Jesteśmy amatorami ale rower nie jest dla nas czymś nowym. Co roku robimy średnio 2000km na dwóch kółkach :). Po raz pierwszy chcemy wyjechać w tak daleką wyprawę jaką jest Bałtyk (dokładnie nie wiem w jaką miejscowość celujemy).

W związku z moją słabą znajomością w tego typu wyprawach, proszę bardziej doświadczonych rowerzystów o kilka wskazówek. Pozwolę sobie w punktach wypisać o co głównie mi chodzi.

 

1. Na co zwrócić uwagę podczas wyznaczania trasy.

2. Jak przygotować się do dalekiej wyprawy (trening).

3. Jakie trudności można napotkać w poszukiwaniu noclegu.

4. Co zabrać ze sobą w taką podróż.

5. Jakich problemów można się spodziewać.

 

Jeśli ktoś potrafi odpowiedzieć na moje pytanie, z góry dzięki i pozdrawiam Adam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad.1. Na bezpieczeństwo czyli ruch pojazdów, zwłaszcza tirów.

Ad.2. Trening powinien być nastawiony na dystans, wytrzymałość bo nie zrobicie całego dystansu na raz. Do tego musicie zdecydować jakie odcinki (ile kilometrów) w jeden dzień i logistycznie zaplanować nocleg.

Ad.3. Jeżeli odpowiednio wcześniej zaplanujecie wyjazd to nie powinno być żadnych problemów.

Ad.4. Podstawowe rzeczy do usterek możliwych na trasie czyli: łatki, łyżki, pompkę, klucze do regulacji, kasę, dużo picia, batony, nie zabierać rzeczy które będą was obciążać a nie są niezbędne, trzeba być przygotowanym na warunki atmosferyczne.

Ad.5. Zmęczenie, pogoda, usterka roweru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam Wszystkich. My z kolegami (6 osóB) w ubiegłym roku zrobiliśmy trasę Sosnowiec-Sopot (640 km) w 3 dni. Trasę planowałem na mapach Garmina i on też zresztą nas przez cały czas prowadził. Noclegi w hotelach (wcześniejsza rezerwacja) a cały "majdan" mieliśmy w samochodzie, który zawsze był gdzieś blisko (na telefon). W tym roku trasę wydłużyliśmy o 1 dzień i o 250 km gdyż startujemyy również z Sosnowca ale kończymy na Helu i jedziemy przez mazury. Trochę boję się tej odległości ale co tam daliśmy radę rok temu to teraz poprzeczkę lekko trzeba podnieść. Oczywiście przy planowaniu trasy maxymalnie (jak ognia) unikać głównych dróg bo jeżdżący nimi kierowcy (nie wszyscy) mają zero poszanowania dla cyklistów. Świetna przygoda duże wyzwanie a smak piwa po takim wysiłku bezcenny. Pozdrawiam i życzę wytrwałości bo będzie potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...