Krezystof Napisano 20 Grudnia 2005 Napisano 20 Grudnia 2005 Posiadam ten rower od 2,5 roku ;-) Jedynym problem, jaki był z tym rowerem to strzelający suport (przebieg 3-4 tys. km), który został wymieniony i do teraz zdziała bardzo ładnie (przebieg: 7300 km). Jeżdżę nim po lesie, lekkich hopkach i spisuje się bardzo ładnie. Jedynie opony oryginalne na mokrym asfalcie nie lubią się trzymać drogi :/ Ale jak je wymieniłem na slicki to ładnie chodzi. Jeżeli chodzi o amortyzator to jest on słabym punktem roweru, chociaż na asfalcie i typowym lesie wystarcza. Niestety, kiedy przychodzi do jazdy z utrudnieniami to wtedy widać, że amortyzator przydałoby się wymienić. No bym zapomniał o siodełku - proponuje od razu dopłacić do lepszego, bo nie jest komfortowe. Lakier ma wytrzymały i ładny, żeby go porysować trzeba się postarać (niestety parę rysek się na nim znajdzie). Na razie nic więcej do głowy na jego temat mi nie przychodzi, najwyżej jeszcze coś do piszę .
PIOK Napisano 20 Grudnia 2005 Napisano 20 Grudnia 2005 też miałem strzelający suport w moim ex-rowerze - meridzie... nie wiem skąd się to bierze :/
Krezystof Napisano 21 Grudnia 2005 Autor Napisano 21 Grudnia 2005 Mi powiedzieli, że od mycia tych miejsc pod bardzo duzym cisnieniem wody, woda dostaje się do środka i rozwala wkład. Teraz już nie myje napędu pod bardzo dużym ciśnieniem i problemu tego nie ma. I lepiej żeby więcej nie było :-)
yhek Napisano 6 Lutego 2006 Napisano 6 Lutego 2006 wlasnie dzis ogladalem ten rower [przecena z 2100 na 1600] prawdopodobnie do konca tygodnia go kupie
Krezystof Napisano 6 Lutego 2006 Autor Napisano 6 Lutego 2006 A to polecam i życzę zadowolenia z użytkowania, kupujesz model '06? Później napisz jak się sprawuje
yhek Napisano 6 Lutego 2006 Napisano 6 Lutego 2006 kupuje '05 poniewaz '06 jakos mi sie nie podoba nie wiem dlaczego
YOGI Napisano 6 Lutego 2006 Napisano 6 Lutego 2006 Kelly's Quartz to przerost formy nad treścią, wygląda drożej niż naprawdę jest, ma pare wątpiwie ładnych napisów co przyciąga oko i tym samym potencjalnych klientów(wszystkie Kellysy) przy 19,5'' wazy 14,5 kg o ile dobrze pamiętam, także jest to przepaść, jego obręcze Kellys razor o ile mnie pamięć nie myli gną się i łatwo trafić z nimi do serwisu :surprised: . Polecam Ci rozejrzeć się na allegro za rowerem po przebiegu do 1000km w idealnym stanie, ja ostatnio dla znajomej kupiłem Cannondale F500 za 1300zł(cena katalogowa to 5000zł) po 700km przebiegu zastanów się nad zakupem, jesli aż tak się napaliłeś to przejrzyj na oczy i rozejrzyj się po konkurencji. Rower nie ma wyglądać tylko jeździć i służyć jak najdłużej. POZDRO!!!
yhek Napisano 6 Lutego 2006 Napisano 6 Lutego 2006 nie sadze zebym mogl przy mojej "szalenczej" jezdzie zrobic krzywde ramie...mam nadziej, ze ten rower mi wystarczy a co do allegro to dziekuje bardzo za polecenie tego "sklepu"
YOGI Napisano 7 Lutego 2006 Napisano 7 Lutego 2006 Dlaczego nie chcesz rozejrzeć się na allegro?? Działają tam sklepy, wystawiające paragony, dające gwarancję na części, tak samo sprzedające używane rowery na gwarancji z pełną dokumentacją rozważ to i nie bój siezakupów przez internet. Ja kupiłem przed allegro 3 rowery i każdy z nich to super zakup Pozdrawiam!!
Krezystof Napisano 7 Lutego 2006 Autor Napisano 7 Lutego 2006 Szczerze? Też bym raczej nie kupił na Allegoro... Do tego przesyłka i jakoś wole nawet troszę więcej zapłacić ale, żeby był kupiony i odebrany sklepie. A jak widze rower używany i przebieg 700 km to jakoś mi to śmierdzi jak jest sprzedawany po niskiej cenie...
YOGI Napisano 7 Lutego 2006 Napisano 7 Lutego 2006 Wiadomo ze ryzyko jest jeśli kupuje sie sprzęt uzywany. Kupując rower przez internet z normalnego sklepu ryzyko jest minimalne, a te "parę" groszy to często kilkaset złotych.
PIOK Napisano 7 Lutego 2006 Napisano 7 Lutego 2006 [...] jego obręcze Kellys razor o ile mnie pamięć nie myli gną się i łatwo trafić z nimi do serwisu [...] tu się nie zgodzę znajomy ma kelly'sa salamander... tam sa o ile dobże pamiętamn owe obrecze - przeżyły kilkanaście solidnych kopów butem spd i do tego pare solidnych kolizji... i nic - nawet jedna szprycha nie była krzywa taki mały crash-test wg. mnie te obręcze sa cholernie pancerne!! biorąc pod uwagę że to straszne kloce to można było się tego spodziewać...
theDAMIstrzu Napisano 10 Lutego 2006 Napisano 10 Lutego 2006 No obrecze razor są strasznie pancerne, wygiąć ich sie raczej nie da :-) ale ciężkie dośc
bikemaniak Napisano 12 Lutego 2006 Napisano 12 Lutego 2006 Krezystof masz jakieś fotto bajka ??? bo znajomy chce kupić
Krezystof Napisano 24 Lutego 2006 Autor Napisano 24 Lutego 2006 Mam mojego jak i nowego na '06 rok A obręcze wybaczcie ale są mocne tylko ostatnio jak odkręcałem tylne koło żeby włożyć do auta rower to waży troche.. Aż się zdziwiłem, że aż tyle !
Gość seferyn Napisano 9 Marca 2006 Napisano 9 Marca 2006 Ja mam rower Kellys Quartz i jestem z niego bardzo zadowolony , jedyna jego wada to amortyzator , mam problemy z blokadą.......... muj kolega skakał na zablokowanym amortyzatorze i od tamtej pory jest cos nie tak:(. >Muj numer gg:9075311.
Gość BMX Napisano 15 Marca 2006 Napisano 15 Marca 2006 Kelly's Quartz to przerost formy nad treścią, wygląda drożej niż naprawdę jest, ma pare wątpiwie ładnych napisów co przyciąga oko i tym samym potencjalnych klientów(wszystkie Kellysy) przy 19,5'' wazy 14,5 kg o ile dobrze pamiętam, także jest to przepaść, jego obręcze Kellys razor o ile mnie pamięć nie myli gną się i łatwo trafić z nimi do serwisu :surprised: . Polecam Ci rozejrzeć się na allegro za rowerem po przebiegu do 1000km w idealnym stanie, ja ostatnio dla znajomej kupiłem Cannondale F500 za 1300zł(cena katalogowa to 5000zł) po 700km przebiegu zastanów się nad zakupem, jesli aż tak się napaliłeś to przejrzyj na oczy i rozejrzyj się po konkurencji. Rower nie ma wyglądać tylko jeździć i służyć jak najdłużej. POZDRO!!! Witam, Jestem raczej amatorem jazdy rowerowej.Posiadam rower Kelly's Quartz od prawie roku i jestem z niego bardzo zadowolony.Przejechałem około 500km i nic się z nim nie dzieje.Owszem jeżdzę po asfalcie,po lesie i małych "górkach".Nie jestem "samobójcą" i nie skaczę na nim z wysokości 2 metrów-jak to niektórzy czynią bo to nie jest rowwer do tego przeznaczony.Jest to rower wart swojej ceny.Nie ma go co porównywać z Giantem za około 2500zł(bo dopiero taki ma podobne wyposażenie do Quartza).A ten 1000zł różnicy to cena za markę.Należy sobie jednak uzmysłowić jedną rzecz.Jeżeli ktoś chce sobie poskakać czy uprawia dh to niech kupi sobie rower za 10tys zł.Są bowiem ludzie którzy mają szczególny talent "srania" na wszystko co nie markowe.Kupi taki rower Kelly'sa za 2000tys zł a potem porównuje go do jakiegoś Gianta za 3000-4000zł i mówi że Kelly's to badziewie.Przecież mógł kupić odrazu cudownego Gianta(za 1000zł więcej i nie miałby problemu).Ja interesuje się fotografią.I posiadam aparat cyfrowy który obecnie kosztuje około 6000zł(Canon EOS 20D).Mogłem przecież kupić jakiś aparat za 2000zł czy 3000zł mniej znanej firmy i póżniej "terroryzować"sklep że mi syf sprzedali.Ale wiedziałem do jakich celów potrzebuje aparat i taki też sprzęt kupiłem.Owszem zapłaciłem dużo ale inaczej się nie dało.Dlatego też jak ktoś chce kupić Kelly'sa do ewolucji i akrobacji.Skakać nim w przepaśc.To on się raczej do tego nie nadaje.Są profesjonalne firmy robiące takie rowery(ich cena jest ponad 10 tys zł)i i u nich może sobie zamówić taki rowerek.:)A i jeszcze kwestia kupowania używanego roweru.Powiem tak-Nawet wrogowi bym nie polecił tego sposobu nabywania roweru.Nikt nie sprzedaje roweru wartego 5000 tys zł za 1300.Ludzie.To tak jakbym kupił BMW warte 150 tys zł z przebiegiem 10tys km za 30tys.Czy myślicie że to możliwe??Pewnie tak jakby mnie interesował samochód po dachowaniu lub pożarze:)Nie należy dawać się nabrać na takie ściemy.Zanim kupiłem Kelly'sa odwiedziłem kilka(naście) sklepów.W kilku proponowano mi rower markowy ale używany.Koles puszczał tekst w stylu:proponuje Panu ten rowerek jego cena była kiedyś 8000 tys żł.Ja go mogę teraz sprzedać za 1600zł.Super rama itp.Ale jak spytałem czy jest gwarancja na nią to mi powiedział że niestety nie no bo to rónie bywa z ramami.A rower nie jest nowy.SPytałem ile ma lat.Na co dostałem odpowiedz najpierw wymijającą(że mało....niepamięta dokładnie)Aż w końcu mi powiedział koleś że 5 lat.Sry ale jak się rower "tyra"to rama po 3 latach się do niczego nie nadaje.Używamy rower to ja mogę kupić ale od kumpla z pracy.W momencie gdy wiem że jeżdzi nim okazjonalnie i znam "życiorys"tego roweru. Pozdrawiam.
Krezystof Napisano 6 Kwietnia 2006 Autor Napisano 6 Kwietnia 2006 Dzis zauważyłem, że strasznie się cięzko zakłada na te felgi opony :/
Koroglu Napisano 16 Lipca 2006 Napisano 16 Lipca 2006 ja tez mialem ten rowerek, mialem bo mi zwineli ... rower supero. rama fajna, rozwalilem amora a pote mkupilem Duro, ładnie chodzilo + tarcza i bylem happy, mialem luzy na suporcie, na korbie tez. szybko sie opony zjechaly. tyle ale rower EXTRA:]
fei Napisano 30 Września 2006 Napisano 30 Września 2006 Dla mnie jadnak Quartz jest za ciezki ja za taka kase i ten suport Jedyne fajne co tam jest to naped ktory b fajnie pracuje i nie mam z nim problemow
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.