katarzyna1986 Napisano 11 Maja 2011 Napisano 11 Maja 2011 Czym więcej czytam o metodach treningowych, strefach tętna itp. tym mniej wiem. W powierzchownym szukaniu wszędzie jest napisane, żeby gubić tkankę tłuszczową najlepiej ćwiczyć min. 40min. i tętno 65%-75%, bo wtedy się spala tkanka tłuszczowa. Jednak w niektórych miejscach jest napisane,że jest to stara metoda i jak się teraz (niby) okazuje nie prawdziwa, że najlepiej ćwiczyć interwałami. To podobno daje o wiele lepszy efekt przy spalaniu tłuszczu. I wystarczy 20min a nie minimum 40min. Podobno nawet na badanych osobach ćwiczenie min. 40min. 65-75% konczyło się zdobyciem większej ilosci tłuszczu, niż była przed zaczęciem ćwiczeń. Znów w innym źródle czytam, że jednak trening interwałowy jest najlepszy na budowanie wydolności, a nie spalanie tkanki. Czyli jak to w końcu jest. Chętnie poczytam o tym w jakimś wiarygodnym źródle bo teraz to już nic nie wiem.
spootnick Napisano 11 Maja 2011 Napisano 11 Maja 2011 Jestem świeżo po lekturze Racing Weight. Książka mi się podobała i autor prezentuje teorię że liczy się tylko bilans energetyczny (na mnie się sprawdza). Czy w czasie treningu spala się tłuszcz czy węglowodany nie ma większego znaczenia. Interwały (HIIT) zwiększają spoczynkowy metabolizm po wysiłku. Wysiłek równym tempem robi to w mniejszym stopniu, ale pozwala spalić więcej w czasie treningu. Dla osoby ze słabą kondycją nie będą to duże wartości. Przy wysiłku z mocą 100W (wydaje mi się dobrym ograniczeniem dla kobiety nie zawodnika) wychodzi około 343 kcal/h przy efektywności 25 %. Średni amator może spokojnie mieć dwa razy większą moc i dużej trenować przez co spali znacznie więcej kcal. Jeśli się trenuje, a nie odchudza to według mnie nie ma i tak znaczenia co lepiej spala tłuszcz. Konkretne ćwiczenia robi się dla wzrostu formy więc są ustalone, a masę można zbijać tylko odpowiednią dietą.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.