endless11 Napisano 1 Maja 2011 Udostępnij Napisano 1 Maja 2011 (edytowane) Witam Na temat maszynek do czyszczenia łańcucha było już na forum ale przedstawię krótko mój punkt widzenia na ten sprzęt. Jak wiadomo urządzenie to ma wielu zwolenników jak i wielu przeciwników. Kiedyś stanąłem przed dylematem czym czyścić łańcuch czytałem, czytałem... i musiałem wybrać spinka i shake czy maszynka. Obejrzałem tą maszynkę i postanowiłem, że kupie to cudo a, że wiązałem z nim duże nadzieje myślę kupie droższe, solidniejsze, będzie na lata. Pierwsze wrażenia fakt sprzęt wykonany solidnie, duża liczba szczotek zapowiadała, że było warto. Przechodząc do sedna po kilku użyciach stwierdzam, że drugi raz bym tego błędu nie zrobił. Pierwsza sprawa dołączony ekologiczny płyn czyszczący to lipa tzn. może by i on ten łańcuch wyczyścił ale po pół dnia kręcenia, ale idea szczytna. Pomimo dużej ilości szczotek nie są one wstanie dobrze wyczyścić łańcucha. Pomimo zapewnień innych użytkowników maszynka chlapie no chyba, że chcemy czyścić łańcuch pół dnia w żółwim tempie. Rezultat rower musiałem stawiać na tekturze, mieszkam w małym mieście i mimo, że dysponuje swoim placem szkoda trawy (używałem i nafty i benzyny ekstrakcyjnej) stąd stanowczo odradzam tym którzy chcą ją wykorzystywać w swoim mieszkaniu, no chyba, że lubicie masaż wałkiem do ciasta. Poza chlapaniem podczas kręcenia ciężko jest aby nawet nic się nie wylało podczas napełniania jak i zakładania i ściągania z łańcucha. Ten brud z łańcucha wraz z piaskiem "wchodzi" w miejsca gdzie kręcą się kółka stąd nie wróżę im długiej żywotności. Co jest jednak najbardziej irytujące to, że maszynka ma ramię które powinno opierać się o wózek przerzutki a my powinniśmy tylko kręcić korbą, fakt opiera się ale często blokuje o zębatkę i d..a zbita. Trzeba również pamiętać aby maszynka cały czas pracowała w płaszczyźnie pracy łańcucha gdy tak nie jest wiadomo łańcuch przeskakuje na inną zębatkę i wszystko się blokuje. Suma sumarum kupiłem spinkę i do maszynki na pewno nie wrócę. Zaznaczam iż jest to moje subiektywne odczucia, choć dla planujących zakup polecam dobre przemyślenie tej decyzji bo maszynka nie jest tania a szkoda pieniędzy wyrzucać w błoto Edytowane 1 Maja 2011 przez endless11 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Caledonia Napisano 3 Maja 2011 Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 Nie posiadam tej maszynki ale sądzę ,że masz rację szkoda hajsu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
endless11 Napisano 3 Maja 2011 Autor Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 Oglądając inne doszedłem do wniosku, że szkoda na tą jak i wszystkie inne. To kolejny marketingowy kit który w teorii powinien być super Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nagast Napisano 11 Maja 2011 Udostępnij Napisano 11 Maja 2011 Miałem ten szajs od Briberi czy coś w ten deseń. Tak jak napisali koledzy powyżej, szkoda zachodu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brt0555 Napisano 11 Maja 2011 Udostępnij Napisano 11 Maja 2011 Nawet jak to dziala, to nie wiem czy nie lepiej poswiecic troche wiecej czasu i wyczyscic lancuch po swojemu. Sam myslalem nad takim cudem, ale bardziej oplaca sie kupic porzadny pedzelek itd. to mycia napedu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dueerre Napisano 11 Maja 2011 Udostępnij Napisano 11 Maja 2011 Barberi Ja mam tę maszynkę i faktycznie przy kręceniu jak szalony chlapie "pa wsiech". No ale to chyba nie jest normalne użytkowanie tego sprzętu. Kręcąc spokojnie ubytki są minimalne i o ile przed całą operacją pamiętało się o położeniu jakiejś ochrony na ziemię no to nie ma mowy o ubrudzeniu czegokolwiek. Ja używam worka na śmieci chyba 120 l - ma wystarczająca powierzchnię, żeby ochronić wszystko dookoła i jeszcze więcej. Właśnie wczoraj w ten sposób przeczyściłem nierozkuwalny łańcuch w rowerze koleżanki małżonki. Łańcuch nie serwisowany przez 2 sezony. Płukałem go w benzynie 4 razy - wszystek syf zszedł jak powinien. Zaleta jest taka, że niewiele zużywa się benzyny (którą można potem zlać i użyć ponownie - metody były opisywane na forum). Ale jeden lubi śliwki, drugi lubi inne owoce. Łańcuch w moim rowerze jest ze spinką więc "shake babe shake" Pozdr, Dueerre Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
severian Napisano 12 Maja 2011 Udostępnij Napisano 12 Maja 2011 Ja mam barbieri z lidla 22 pln jak w pysk strzelił.Mój łańcuch nigdy jeszcze nie był tak czysty.Nie zauważyłem żeby coś mi się rozchlapywało.Zresztą roweru nie myję w domu.Procedurę mycia powtarzam kilka razy i jest picuś-glancuś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marekgda Napisano 19 Maja 2011 Udostępnij Napisano 19 Maja 2011 A ja sobie myślę tak i tak używam : Maszynka do czyszczenia łańcucha [np. Barbieri, Finish Line] - idealna jako doraźne czyszczenie łańcucha, powiedzmy co 50-80 km, po jeździe w nieco trudniejszych warunkach terenowych [np. przy dużym zakurzeniu lub zabłoceniu]. Szejkowanie w nafcie czyli dokładne oczyszczenie łańcucha co ok 400 - 500 km. Najlepiej gdy łańcuch łączony jest na spinkę - znakomicie ułatwia to jego zdejmowanie i zakładanie. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi