Dzień Dobry.
Sezon rowerowy dawno rozpoczęty, ale nocną burzą zostałem natchniony do tego tematu. Otóż mnie osobiście burza w trasie nie spotkała, bo jeżdżę 2 rok. I mam pytanie, co robicie, gdy będąc w trasie nawet te 15-20 km od domu złapie was burza? Jedziecie dalej czy nie wiem, zatrzymujecie się w jakimś gospodarstwie czy co. Lato się zbliża, i nie wiem czy lepiej gazować do domu, czy przeczekać. Jeśli to drugie, to gdzie, skoro jesteśmy dosłownie w 'szczerym polu'?
Pozdrawiam, pandzi