Skocz do zawartości

[opona] bój z drutówką i moje desperackie próby


Slash0r

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Od godziny siłuję się z drutówką Kendy w starym rowerze. Po prostu nie chce zejść. Zrobiłem sobie przerwe i przybyłem się poradzić. Co robić kiedy ta *pipipi* opona nie chce zejść z obręczy Remerx Grand Rock? Nie mam już siły i skończyły mi się łyżki. Poszły 3 kompozytowe i jedna aluminiowa.

 

PS

Hitem jest fakt, że posiadam inny model Kendy również drutówkę na swoim rowerze i identyczną obręcz, a z tej schodzi bez najmniejszego oporu.

Napisano

Złamałeś łyche aluminiową? :woot::woot::woot: W takim wypadku, to podwadź łyżką i dalej pociągnij np. łychą od opon samochodowych? Obręcz się porysuje zapewne, alee potem wyrównasz papierem ściernym. Jestem pod wrażeniem. Nigdy nie miałem takich problemów :woot: Swoją drogą w pewien upalny dzień opona mi zeskoczyła z obręczy w szosie. Tym tropem idąc poczekaj na słońce i poczekaj, aż oponki się podgrzeją. Guma będzie bardziej elastyczna.

 

Głupie pytanie, spuściłeś powietrze? Wybacz, jeśli takie pytanie Cię urazi, no ale warto się upewnić :wacko:

 

 

Napisano

U mnie oponka author mobster zapieczona do obręczy błotem piaskiem i nie wiadomo czym jeszcze też nie chciała zejść ... Gdy łyżka zaczęła się poddawać pomogła ... klamka ze starego roweru :icon_mrgreen:

Napisano

Przypiekła się do felgi ze starości. Pougniataj na sucho palcami ważne e żeby szpara się tam zrobiła na styku. Potem jakiś penetrant najlepiej z molibdenem bo zmniejsza tarcie. Ja nigdy nie używam łyżek do opon rowerowych bo sa one - oględnie mówiąc - delikatniutkie jak ciasteczka. Jako łyżka służy mi druga strona klucza do wrzeciona szlifierki kątowej i to w ten sposób że kołki wrzeciona można zaprzeć o szprychy gdy już wsadzisz ją jako pierwszą łyżkę a kolejne wyhaczenie spowodowałoby wystrzał pierwszej w kosmos :icon_lol:

Napisano

W swojej książce, Zinn proponuje zaczynać zdejmowanie opony przy otworze na wentyl (i w tym miejscu kończyć zakładanie) - zwracałeś na to uwagę?

Napisano

W swojej książce, Zinn proponuje zaczynać zdejmowanie opony przy otworze na wentyl (i w tym miejscu kończyć zakładanie) - zwracałeś na to uwagę?

nie powiedziałbym. Miejsce koło wentyla jest akurat bardzo narażone na różne dziwne przypadki przyszczypnięcia, przebicia, także od otworu felgi - gdy dwie ścianki w przekroju prostopadłym. Osadzenie wentyla w dętce w tym miejscu wcale nie jest mocne. Nie raz zdarzało mi się że łyżka do opon zachaczyła o taśmę, dętka zapracowała, dotknęła nypla i do widzenia. Jak zdejmować i nakładać to akurat z dala od wentyla. Moje zdanie

  • 4 tygodnie później...
Napisano

Popieram. Wentyl to delikatny rejon. Poza tym przesunięcia w tym obszarze powodują szarpanie za wentyl, a w innych miejscach rozkłada się to na ciągnięcie się dętki

Napisano

A ja powiem wam szczerze że sie nie dziwie. Mam tą samą obręcz tylko że inną oponę accent raven i powiem ci że tak samo złamałem 3 łyżki od authora... musisz je zdjąć dać na balkon żeby sie trochę rozszerzyła lub możesz tam trochę płynem do naczyń ale pamiętaj żeby nie za duzo go dać

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...