Skocz do zawartości

[wycieczka] Zielona Góra 2006 - na wschód lub południe!!!


kszysiek

Rekomendowane odpowiedzi

Siemka. Jestem tutaj nowy. Na imię mam Krzysiek, mam 18 lat i jestem z podzielonogórskiego Przylepu. Tego lata (2005) byłem na wycieczce rowerowej z Zielonej Góry do Dziwnowa- jakieś 300km . Nie jest to może wiele ale nie miałem śordków na inne podróże. Dlatego teraz zaczynam przygotowania o wiele wcześniej niż poprzednio. Wycieczka ta była zaplanowana z dnia na dzień. Ale to wszystko nie jest za bardzo istotne:) . Otóż moim celem jest znalezienie osób chętnych do wycieczki rowerowej za granicę w okresie wakacji (preferowany czerwiec). Moim celem jest przeżycie co roku nowej, pięknej PRZYGODY. Taką właśnie była wycieczka do Dziwnowa. Nad Bałtyk miałem wybrać się rowerem już w wieku 17 lat, lecz w tamtym czasie nie mogłem znaleźć nikogo chcętnego. Teraz chcę temu zapobiec i już teraz chciałbym wstępnie wiedzieć kto zobliguje się do wyjazdu. Moim planem nie jest jednak wycieczka typu ZG-Dziwnow, lecz wycieczka do krajów wschodu ( typu Rumunia ) lub krajów południa ( typu Chorwacja ). osobiście preferowałbym Rumunię, gdyż jest tam bogata oferta turystyczna ( góry, Morze Czarne ). Poszukuję osób szalonych :P , kochających WIDOKI i ROWER. Osób które nie wsiadą do pociagu podczas deszczu i lubią się dobrze bawić. (imprezka co kilka dni nie zaszkodzi nikomu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jechałem nad Bałtyk to brałem ze miałem ze sobą namiot i zawsze trochu grosza. Mimo iż widzę że niektórzy planując wyjazdy rowerowe zaznaczają że są to duże koszta, to jednak ja tak nie uważam. Jadąc w stronę Dziwnowa nocowaliśmy na podwórku u pewnej bardzo miłej babci a innego dnia za ogrodzeniem ośrodka wypoczynkowego (dzięki czemu byliśmy zwolnieni z opłat :D ). Ja uważam że może to być bardzo tania podróż. Osobiście wliczam jedynie przygotowanie roweru i czasami skorzystanie z noclegów na ośrodkach wypoczynkowych. W MOIM PRZEKONANIU NIC NIE MUSI WIELE KOSZTOWAĆ. Jeżeli ktoś chcę przeżyć fajną przygodę to prześpi i w namiocie przy drodze. (Nie napisałem że trzeba liczyć także pieniądze na jedzenie i czasem jakąś rozrywkę, bo nawet jak ktoś nie będzie chciał jechać to i tak tą samą wartość pieniędzy wyda na miejscu !!! :P ) To tyle z mojej strony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem z zielonki dokładnie z Jędrzychowa i powiem szczerze że mam bardzo podobny problem, wprawdzie sam planowałem zwiedzanie polskich gór(początek Karkonosze a potem...)ale z chęcią zastanowiłbym się nad innymi pomysłami, oczywiście jeszcze kawał czasu więc nie mogę nic gwarantować :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja jestem z Nowej Soli. na razie dopiero co zdobyłem pracę i jak pooddaję kilka długów pozostanie mi złożenie nowego bika. Jeśli chodzi o wycieczki za granicę hmmm... koszta są i trzeba wiele zaplanować - nie tylko o rower tutaj chodzi.

Bardziej skłonny byłbym pojeździć po Polsce - bo wiele jej na rowerze (i nie tylko :) ) nie zwiedziłem :)

 

PS. Jutro najprawdopodobniej będę wybierał się rowerkiem do Zielonej Góry. Może się spotkamy?

Jak coś to pisz na gg, lub tutaj na forum ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

bardzo ciekawy pomysł nie wcale nie trudny do zrealizowania ale właśnie ile by kosztowała ta podróż :) takie wyprawy to świetny pomysł sam z kolegami wyjeżdzałem kilkakrotnie ale w polsce :D i też nie narzekałem na atrakce było super ja byś coś wiecej wiedział czekam na szczegółowe instrukcje tylko z kąd mielibysmy się wybrać a szczeże to wolałbym tą połydniową część :) chorawacja rumunia to wiesz jakoś tak ....:) ale pomysł super jstem za

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo że jednym z najważniejszych czynników (chyba użyłem dobrego określenia:p ) jest to, aby w wyprawie uczestnicy byli zgodni i łatwo dochodzili do consensusu. Dlatego też za kilka dni sporządzę ankietę do wypełnienia dla każdego chętnego. Będzie ona zawierała pytania i odpowiedzi które są preferowane. Może się to wydać trochu dziecinne, ale wolę wpierw tak was poznać aniżeli od razu na real-u, ponieważ moja psycha jest taka, że jeżeli już was poznam to potem trochu głupio będzie mi niektórym osobom podziękować za współpracę, jeżeli takowa nie będzie miała odpowiedniego charakteru do tej podróży. Mam nadzieję że każdy kto udzielał się w tym temacie zechce nawiązać ze mną tą współpracę. Mam na myśli takich forumowiczów jak : "CANN!" "DUCH" "HAMMER" "PIOE" "ABI" . Oczywiście jeżeli pojawi się ktoś inny, kto byłby zainteresowany tą podróżą to proszę pisać na forum bądź na mój e-mail.

I teraz najważniejsza informacja!!! Wcześniej wymienieni forumowicze proszeni są o napisanie do mnie ( na pocztę e-mail ) wiadomości z wyrażeniem chęci otrzymania ankiety, którą lada dzień stworzę. Osoba która nie zdecyduje się na jej wypełnienie nie jedzie. Chyba że się okaże że ją dobrze znam i lubię. Ale wątpię :) . OK - Kończę bo się rozpisałem jak jakiś profesor :) Padło trochu suszu, ale cóż...chcę do tego podejść trochu profesjonalnie :)

No i mój E-mail ------- KSZYSIEK87@o2.pl ------- PISAĆ ;) --- oczywiście podpisujcie się !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny

 

 

Rumuńskie ceny są wciąż przyzwoite - za obiad w restauracji płaciliśmy 2-3 USD (np. kotlet, dwie surówki, frytki i podawany do wszystkiego chleb). Bardzo tanie są kafejki internetowe (najtańsza: w Braszowie 0,5 USD za godzinę). Noclegi - wszyscy standardowo chcą 5-6 USD za niezbyt wysoki standard (a czasami naprawdę straszny syf), no ale przecież można rozbić się na dziko. My z dobrodziejstwa spania pod dachem skorzystaliśmy tylko dwa razy, żeby się umyć, oprać itp.

 

 

Pociągi są dość tanie, dużo osób dostaje zniżkę na ISIC (coś w stylu: reducere pro studente). Owoce tanie. Sery - bardzo dobre i tanie. Dobre rumuńskie wino - np. Cotnari - 1,5 USD.

 

 

Tanie są również taksówki (4000 lei/km; 1 USD=30 000 lei), więc czasami jak ucieknie pociąg, a jest się w kilka osób, nie warto czekać. My zgadaliśmy się z dwiema Angielkami i w piątkę jechaliśmy z Braszowa do Sinaia, zamiast czekać 3 godziny na następny pociąg, i zapłaciliśmy naprawdę grosze.

Góry

 

 

Przekleństwem rumuńskich gór jest pogoda - lepiej poczekać do sierpnia, kiedy robi sie ona stabilna, bo padający poziomo deszcz i huraganowe wiatry potrafią wykończyć każdego. Byliśmy w Retezacie - poza pogodą rewelacja, coś jak Tatry, tyle, że bez ludzi, dziennie spotykało się 10-20 osób. Schroniska są nisko i dość daleko, jedynym wyjściem jest więc namiot, a jeśli rozbije się go nad Bucurą, na wysokości 2050 m., klimat jest naprawdę niezły, widoki rewelacyjne, a przede wszystkim jest to świetna baza do wycieczek na okoliczne szczyty. W Bucegach, górach podobnej wysokości, jednak przypominających bardziej polskie Bieszczady, przez cały dzień spotkaliśmy tylko dwie osoby, a więc też tłoku nie ma. Można się wszędzie rozbijać dziko, polecam jednak klimatyczne schronisko na Vf. Omul (2505 m, spanie na zbiorowym łóżku kosztuje 2 USD).

 

 

 

 

Jest to skopiowany tekst z jednej ze stron o Rumunii

 

No i że to mój temat to jeszcze jeden syf wrzucę :)

 

wrzesień 2002rok = lei ~ złotych

dolar (przy sprzedaży) 32400 --- 4,10

najtańsze piwo w sklepie w butelce 6000 ----0,76

piwo w piwiarni (kufel) 11000 ----1,39

ciorba de burta (flaczki na styl rumuński), pieczywo, kawa 48000 ----6,08

paliwo do diesla (motorina) 16400 ----2,08

ser typu oscypek ok. 70dag 100000 -----12,66

0,75 l Dry Gin 78000 -----9,87

butelka wina Murfatlar półsłodkie, w sklepie 58000 ----7,34

kabanosy 1kg (smaczne) 110000 ----13,92

bułka typu weka (30 dag ?) 5000 -----0,63

napój pomarańczowy 2,5l 23000 ------2,91

margaryna Rama 0,5kg 35000 -----4,43

kaseta video 8mm, standard, 90min 157000 ----19,87

autostrada z mostami przez Dunaj k. Fetesti 40000 ----5,06

prom przez Dunaj k. Braila (razem samochód i pasażerowie) 30000 ----3,80

pokój dwuosobowy z toaletą i łazienką w korytarzu, w hotelu Chic w Sighisoara (malutki) 320000---- 40,51

pokój dwuosobowy z łazienką, w hotelu w Bran (b.dobry) 400000 -----50,63

pokój dwuosobowy z łazienką, ze śniadaniem w motelu „Brenda” k. Ruginesti (dobry) 390000 -----49,37

pokój dwuosobowy toaletą i łazienką w korytarzu, przy plaży, z widokiem na morze w Vama Vechie (dzień po sezonie) 400000 -----50,63

tani pokój dwuosobowy w Vama Vechie (dzień po sezonie) 150000 -----18,99

kolacja na dwie osoby, z piwem w restauracji motelowej w Sighisoara 200000 ------25,32

zwiedzanie muzeum w Sighisoara (od osoby) 20000 ----2,53

pozwolenie na robienie zdjęć w muzeum w Sighisoara :-) 50000 ------6,33

pozwolenie na filmowanie w muzeum w Sighisoara :-))) 200000 ---------25,32

zamek w Bran (od osoby) 60000 ---------7,59

pozwolenie na filmowanie w zamku w Bran 200000 ----------25,32

widokówka 10000 -------1,27

pamiątka - malowany talerzyk z gliny 35000-------- 4,43

pamiątka – flakon z gliny 120000 -------15,19

folder monastyrów w Mołdawii (rumuńskiej) 50000--------- 6,33

wyjazd z Rumunii na Ukrainę 330000 --------41,77

mandat za 65 km/h w terenie zabudowanym, teoretycznie 300000 --------37,97

mandat za 65 km/h w terenie zabudowanym, łapówka, rozmowa po rosyjsku 5$

po kolei (produkt / cena w LEI / cena w PLN)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieźle, nieźle. Od dawna zastanawialem sie nad taka wyprawą.

Niestety w wakacje musze troche popracować, żeby byla kasa na rower.

 

Bułgaria i Rumunia to kraje w których mozna za małe pieniadze spedzić niesamowite wakacje. Jednak niedługo to się skaczy Bulgaria wchodzi za jakieś 300 dni do Uni ale Rumunia pewnie dlugo poczeka jeszcze. ;)

 

Nie wiem jak w Rumuni ale w Bulgarii jedynym problemem jest cyrilica.

Wszędzie te szmieszne literki :):D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Krzysiek! Widzę, że bierzesz się poważnie do roboty.

Ja dostałem też propozycję uczestniczenia w wyprawie rowerowej do Czech z moją siostrą i jej chłopakiem. I prawdopodobnie na to się zabiorę. Jednak jeszcze nic nie jest pewne. Poza tym jak co roku między 14 lipca, a 16 sierpnia jestem z rodziną nad morzem. Oczywiście z rowerami. Toteż wyprawa w tym okresie mnie dyskwalifikuje.

Jak na razie z tą wyprawą do Czech nie jest nic przesądzone. Dlatego na razie zbieram kasę na nowy sprzęt i ekwipunek.

 

Odezwij się do mnie na gg. 1455770 (czasem jestem niewidoczny :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A bo ja wiem czy biorę się do roboty:) Po prostu dużo przeglądałem na necie o Rumunii i zafascynował mnie jeszcze bardziej ten kraj...te widoki, te budowle. Też wam radzę, nawet jeżeli nie planujecie jechać. Wystarczy wpisać w gogle "Rumunia" i jest od cholery (sorka:p ) pięknych stronek :( No i przy okazji znalazłem kilka ciekawostek (ceny itp.). No zobaczymy jak z terminem. Jeszcze nic nie wiem. Nie wiem kiedy mam maturki itp. :D Wiem po prostu że chcę te wakacje zapamiętać do końca życia:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Gość Gość

Ciekawe toto. Jakie dzienne dystanse, bo nie wiem czy nie szkoda czasu żeby jechać wolniej niż 100km/dzień? Rowerem jechałbyś w obie strony? Ile by to wyszło w sumie tych kilometrów?

 

 

Może powiem trochę inaczej. Nie wiem ile bedzie wynosił nasz dzienny dystans. To wszystko zależy od ukształtowania terenu, a po drugie powiem tak... chcę aby podróż w obie strony rowerem nie zajęła nam więcej jak 30-35dni ( i ok 20 dni gdyby podróż była rowerem w jedną stronę) - To nie ma być wyścig, tylko dość prężna jazda. do Morza Czarnego jest jakieś 1800 km. O ile dobrze pamiętam... bo liczyłem chyba z miesiąc temu:) . w jedną stronę na pewno TYLKO rowerem... nawet jakby były opady:) ... w stronę powrotną jeszcze nie jest postanowione. To zależy od wszystkich uczestników. Oczywiście wszystko też zależy od sprzętu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...