Skocz do zawartości

[Kryzys] Zalamanie podczas jazdy...


tomaler

Rekomendowane odpowiedzi

Mam podobnie, bardzo odczuwalne mam podczas pływania, raz w tyg. pływam 1km.

I zawsze ok 200-300m mam kryzys, jak przekroczę 500m to potem idę jak przecinak. Ostatnie 100m do utraty przytomności. :thumbsup:

Na rowerze mam to mniej odczuwalne i nie zawsze...

Kiedyś dość intensywnie grałem w piłę i też tak miałem, kryzys po 10min a potem to mogłem do 90min na pełnej parze.

Na 100% nie jest to kwestia rozgrzewki, o to dbam wyjątkowo co bym nie robił...

Może organizm przełącza się na inny tryb pracy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kryzys zazwyczaj dopada mnie po jakis 10 czy 15 km nieraz dopiero po 30 ale zawsze on prawie wystepuje... Choc zludzenie moze dawac tez wiatr kiedy wieje to wiecej energi wkladam niz przy bezwietrznych warunkach:p Czyli co mam robic aby kryzys zarzegnac? Rozgrzewka... cwiczenia, bieganie, plywanie itd... Oraz pokarm? Czy to pomoze rozgrzewka zawsze jakas jest pokarm tez zawsze zabieram ze soba:p No ale poza rowerem to malo cwicze ogolnie od czasu do czasu gra w pilko nozna lub siatkowke...

 

A moze powinienem niejechac stala predkoscia tylko pomalu sobie zwiekszac co kilomentr o troche? Jak myslicie wtedy kryzys bedzie zarzeghnany bo nogi sie systematycznie rozgrzeja do danego wysilku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak jeżdżę to też czasami mam takie postoje w siłach w tedy robię sobie kilku minutową przerwę żeby cosik zjeść albo spokojnie się napić...

Co do jazdy to uważam ( ja tak robię ) stopniowo sobie narzucam większe tempo, kilka kilometrów to tzw. dla mnie rozgrzewka a potem heja w trasę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moze powinienem niejechac stala predkoscia tylko pomalu sobie zwiekszac co kilomentr o troche?

 

Ciężko jechać stałą prędkością, ze względu na ukształtowanie terenu/wiatr. Może to właśnie wiatr jest przyczyną? Ostatnio jadąc pod wiatr przy pulsie 165 miałem prędkość nie wiele ponad 20km/h, wracając w tym samym miejscu puls 145, prędkość 45km/h. Więc jak widać ma on spore znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tomalerJeśli jest to problem na początku jazdy to ewidentnie przyczyną jest brak rozgrzewki. Jesli jednak następuje to po ok 40 min - 1h jazdy to mamy już doczynienia z brakiem glukozy, spowodowane spaleniem zasobów glikogenu (niektórzy mówią, że ten moment jest jak uderzenie w ścianę ;) ). Możesz spróbować zastosować "carboloading", zjedz posiłek obfity w węglowodany ok 2-3 h przed planowaną jazdą. Powinno to przesunąć ten punkt w czasie. Natomiast w czasie jazdy, w okolicach przewidywanego kryzysu zjedz batona, żelka, cokolwiek z węglowodanami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy jechaniu dłujższej trasy np maratonu po ok 45km złapał mnie kryzys i do 70 było ciężko dojechać. Kluczem jest dobre rozłożenie sił. Nie można przejechać 70km po górach w pulsie średnim 180. Trzeba znać swoje możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...