Pojawiam się oczywiście z konkretnym pytaniem... Naczytałem się różnych rowerowych poradników, ale dalej jestem w kropce.
Od niedawna jestem posiadaczem używanego roweru miejskiego. Był to dla mnie wydatek ok. 450 zł, z którego jestem jak najbardziej zadowolony. Ale chciałbym wykorzystać go pełniej i ruszyć na nim do pracy. I tu pojawiły się problemy.
Pracuję tuż koło wrocławskiego rynku (od strony św. Mikołaja) i nie wiem, czy mogę tam bezpiecznie parkować rower. Wiem, że muszę kupić U-locka (liczę się z tym, że będzie wart 25% ceny roweru, co mnie dość martwi), dodatkowo skorzystam z wbudowanego zabezpieczenia na tyle koło. Ale wątpliwości mam nadal, bo było nie było pieniądze wydane na rower piechotą nie chodzą, a dawać zarobek złodziejom nienawidzę.
Myślicie, że okolica w zasięgu monitoringu miejskiego, z dużym ruchem pieszym, częstymi patrolami straży miejskiej może być uznana za bezpieczną?
Zastanawiam się, czy taki używany rower (nie zbyt efektowny), może być w ogóle łakomym kąskiem dla złodzieja?
Przyznam, że mój komfort poprawiłby parking strzeżony. Ale nie mogę żadnego znaleźć Istnieją takie we Wrocławiu? Wiem, że w niektórych biurowcach można zostawić rower w podziemnym parkingu, ale o ile mi wiadomo mój się do takich nie zalicza...
Pytanie zadałem także na forum Niezależnego Forum Wrocławskich Rowerzystów - powtarzam je, bo z tego, co zdążyłem zauważyć, tamto forum nie cieszy się dużą popularnością...
Pytanie
Gość Yasiu
Witam wszystkich.
Pojawiam się oczywiście z konkretnym pytaniem... Naczytałem się różnych rowerowych poradników, ale dalej jestem w kropce.
Od niedawna jestem posiadaczem używanego roweru miejskiego. Był to dla mnie wydatek ok. 450 zł, z którego jestem jak najbardziej zadowolony. Ale chciałbym wykorzystać go pełniej i ruszyć na nim do pracy. I tu pojawiły się problemy.
Pracuję tuż koło wrocławskiego rynku (od strony św. Mikołaja) i nie wiem, czy mogę tam bezpiecznie parkować rower. Wiem, że muszę kupić U-locka (liczę się z tym, że będzie wart 25% ceny roweru, co mnie dość martwi), dodatkowo skorzystam z wbudowanego zabezpieczenia na tyle koło. Ale wątpliwości mam nadal, bo było nie było pieniądze wydane na rower piechotą nie chodzą, a dawać zarobek złodziejom nienawidzę.
Myślicie, że okolica w zasięgu monitoringu miejskiego, z dużym ruchem pieszym, częstymi patrolami straży miejskiej może być uznana za bezpieczną?
Zastanawiam się, czy taki używany rower (nie zbyt efektowny), może być w ogóle łakomym kąskiem dla złodzieja?
Przyznam, że mój komfort poprawiłby parking strzeżony. Ale nie mogę żadnego znaleźć Istnieją takie we Wrocławiu? Wiem, że w niektórych biurowcach można zostawić rower w podziemnym parkingu, ale o ile mi wiadomo mój się do takich nie zalicza...
Pytanie zadałem także na forum Niezależnego Forum Wrocławskich Rowerzystów - powtarzam je, bo z tego, co zdążyłem zauważyć, tamto forum nie cieszy się dużą popularnością...
Pozdr.
1 odpowiedź na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.