novszy Napisano 15 Kwietnia 2011 Napisano 15 Kwietnia 2011 Czy ktoś z okolic Katowic a dokładniej Sosnowca planuje wybrać się na ten maraton i byłby chętny na wspólny dojazd? Proponuje przejazd swoim autem lub dołożę się na paliwo Szukam chętnych coby obniżyć koszty dojazdu.
kirchor Napisano 17 Kwietnia 2011 Napisano 17 Kwietnia 2011 Następnym razem proponuję wejść na http://ligamtb.pl/index.php/forum/viewforum/6/ i umówić się z maratończykami na transport na pewno się ktoś znajdzie.
Mod Team Franio Napisano 18 Kwietnia 2011 Mod Team Napisano 18 Kwietnia 2011 Startował ktoś wczoraj w Daleszycach?
marsman Napisano 18 Kwietnia 2011 Napisano 18 Kwietnia 2011 ja nie troche żałuję bo rok i dwa roki temu startowalem i trasa całkiem ładna
Mod Team Franio Napisano 18 Kwietnia 2011 Mod Team Napisano 18 Kwietnia 2011 To był mój pierwszy maraton, więc nie wiem jak w poprzednich latach, ale w tym roku trasa była bardzo fajna. Wczoraj pierwszy raz wystartowałem w maratonie - I etap ŚLR w Daleszycach, trasa FAN (37km). Mieliśmy wyruszyć o godzinie 11:20, jednak przez problemy z rejestracją (spowodowane uczestnictwem dwa razy większego grona zawodników, niż w poprzednich cyklach), start został przełożony na godzinę 13:05. Dwie godziny czekania w kolejce po numer startowy oraz czip (który był niewypałem - system liczący zawiódł) były naprawdę męczące. Do tego tuż przed startem nawalił mi licznik (nie mam pojęcia, co mogło być przyczyną usterki), więc musiałem radzić sobie bez niego. Trasa była bardzo fajna, z pięknymi widokami. Niewygodne było jedynie umiejscowienie bufetu, który znajdował się przy końcu długiej prostej po asfalcie, tuż przed zakrętem i podjazdem. Pozdrawiam pana jadącego na Kellys'ie, który w okolicach 15km, po zjeździe wbił się przednim kołem w rów i złamał ramę na łączeniu rury górnej z rurą podsiodłową. Mam nadzieję, że nic mu się nie stało. Po ukończeniu maratonu, na każdego uczestnika czekała porcja makaronu z sosem. Ciastek można było sobie pojeść do oporu. Ogólnie panowała bardzo miła atmosfera (pomijając pewnego dżentelmena, który uczestniczył w drobnej stłuczce samochodowej i o mało co nie pobił winnego). Wydaje mi się, że 132 miejsce w open i bodajże 17 miejsce w kategorii nie jest złym wynikiem. Zresztą to był mój pierwszy maraton i moim celem było jego ukończenie, a nie zajęcie jak najwyższego miejsca. W innym wątku napisałem co nieco o wczorajszym maratonie, więc można poczytać.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.