Skocz do zawartości

[mandat] Jazda rowerem po chodniku - odwołanie od mandatu


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Temat moim zdaniem jest już wyczerpany i niebezpiecznie kumuluje agresję.

Zamykam

P.S. Może więcej zaufania i szacunku dla kogoś kto zakuwa kodeksy i komentarze i mimo ignorancji niektórych próbuje pomóc. Może czasem ironicznie. Ja udzielanie porad prawnych już dawno sobie odpuściłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam to i nie wierzę, że coś takiego publicznie może napisać administrator. Czyn o którym mowa to czyn karalny z kodeksu wykroczeń: Art. 92. § 2. Kto w celu uniknięcia kontroli nie stosuje się do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu podlega karze aresztu albo grzywny.

A kto powiedział, że ten strażnik miał uprawnienia do kontroli?

 

Na podstawie art.129e PoRD można się wybronić przed wykroczeniem, o którym piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja autora ze strony prawa jest prosta - chodnik nie całe 2m, mandat się należał. Niech się odwołuje, dojdą jedynie koszty sądowe a mandat się nie zmieni ;)

chodnik to za mało, w tym przepisie wszędzie jest 'i'

czyli i chodnik ma mieć więcej niż 2m i ograniczenie na ulicy >50km/h i brak pobocza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto powiedział, że ten strażnik miał uprawnienia do kontroli?

Na podstawie art.129e PoRD można się wybronić przed wykroczeniem, o którym piszesz.

Art. 129b PoRD mówi, że strażnicy miejscy uprawnieni są do wykonywania kontroli ruchu drogowego wobec kierującego naruszającego przepisy o ruchu rowerów. W związku z powyższym kierujący rowerem ma obowiązek zatrzymać się na sygnał zatrzymania nadany przez strażnika miejskiego (gminnego), a dopiero potem może prosić o okazanie stosownego upoważnienia.

Za niezatrzymanie się do kontroli można wyłapać grzywnę, zakaz prowadzenia pojazdów, a dla mających prawo jazdy bonus w postaci 8 punktów karnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie macie racji, od każdego mandatu możecie się odwołać. Oczywiście od mandatu straży miejskiej.

Piszesz odwołanie od mandatu nr xxx do komendanta straży miejskiej w danej dzielnicy.

Sam ostatnio pisałem takie odwołanie.

Najlepiej wysłać listem poleconym z potwierdzeniem odbioru.

Na ustosunkowanie się do decyzji mają 7 dni.

 

Jeśli masz jakieś jeszcze pytanie to pisz. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie macie racji, od każdego mandatu możecie się odwołać. Oczywiście od mandatu straży miejskiej.

Piszesz odwołanie od mandatu nr xxx do komendanta straży miejskiej w danej dzielnicy. [...]

Na ustosunkowanie się do decyzji mają 7 dni.

Jakaś podstawa prawna tego co napisałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O - widzę, że temat się rozwinął.

 

Tylko, że w dziwnym kierunku.

 

Powtórzę - prawo nie zna takiej instytucji jak odwołanie od mandatu. Można tylko żądać jego uchylenia (co niektórzy kolokwialnie zwą odwołaniem), ale to środek słaby. Wystarczy zajrzeć do kodeksu i zobaczyć w jakiej sytuacji sąd orzeka o uchyleniu.

 

Nie przysługują też typowe środki odwoławcze w stylu apelacji czy zażalenia. Bardzo wątpliwa jest kasacja czy wznowienie postępowania.

 

@Schwefel - nie wiem w związku z tym co masz na myśli mówiąc, że można się odwołać. Nie wiem też jak można się bronić na podstawie przepisu, który wskazałeś.

 

@kalin20 - czy dostałeś odpowiedź na swój list?

 

Bo to był list, a nie odwołanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Art. 129b PoRD mówi, że strażnicy miejscy uprawnieni są do wykonywania kontroli ruchu drogowego wobec kierującego naruszającego przepisy o ruchu rowerów.

Wiem czego dotyczy art.129b. Uprawnieni się na podstawie tego o czym mowa w art.129e. Trzeba czytać przepisy całościowo a nie wybiórczo tak jak to lubią robić strażnicy, którzy notabene ciągle przegrywają przez to przed sądem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W opisanej sytuacji SM miała prawo wystawić mandat za jazdę po chodniku, zatem nawet w razie nie przyjęcia, tylko niepotrzebne koszty.

 

@sol, może potraktowali jego pismo jako skargę :) ona zawsze przysługuje, tylko nic nie daje :P

Edytowane przez qball
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem czego dotyczy art.129b. Uprawnieni się na podstawie tego o czym mowa w art.129e. Trzeba czytać przepisy całościowo a nie wybiórczo tak jak to lubią robić strażnicy, którzy notabene ciągle przegrywają przez to przed sądem.

 

To jak taka rozmowa ma wyglądać? SM mnie zatrzymuje na chodniku i chcą mandacik wystawić:

 

Ja: Ma Pan upoważnienie?

SM: Mam.

Ja: To proszę pokazać (można tak?).

SM: Nie mam przy sobie.

 

I co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straż Miejska posiada po nowelizacji Prawa o ruchu drogowym ustawą z dnia 11 maja 2007 r. uprawnienia do kontroli ruchu drogowego polegające na możliwości zatrzymania rowerzysty w ruchu o ile narusza on przepisy i tutaj nie ma się co spierać. Tutaj pozwolę sobie na offtop: Jestem pracownikiem Lasów Państwowych i sam posiadam uprawnienia do nakładania mandatu karnego (oczywiście w innych okolicznościach) - wolę stosować upomnienie ale jeśli trafię na kogoś kto próbuje podważać moje uprawnienia wtedy na pewno dostanie mandat - dlatego nie radzę innym cwaniaczyć (podważać uprawnień, żądać świadectwa legalizacji miary którą zmierzono szerokość chodnika albo jeszcze innych "inteligentnych" pomysłów) w kontaktach ze służbami. A już próba ucieczki jest grubym przegięciem - jeśli komuś wydaje się, że nikt rowerzysty nie będzie ścigał to może się przeliczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę za bardzo mieszać, ale tak z ciekawości, bo sam jeżdżę po chodnikach dla bezpieczeństwa.

 

Dozwolona prędkość między 22 a 6 to 60 km/h więc na tych drogach bez zmiany ograniczenia mozna czasem jeździć powyżej 50, a przepis o rowerach mówi dokładnie o 50 km/h. Oczywiście konieczne jest jeszcze te 2m chodnika, a z tym też kiepsko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Polsce to przepisy robia tak absurdalne, ze max... nieosiagalny przepis, bo chodnikow odpowiednich nie buduja, drog dla rowerow nie ma, no i mandaty wlepiaja.... cala Polska

 

a prawo jazdy zeby zdac to srednio trzeba 3-4 razy podchodzic... nonsens na maxa

 

a tak przy okazji: 50zl a tyle krzyku... dobry motyw... mi by sie za te 50zl nie chcialo tematu zakladac, tylko bym sie posmial z pań strazniczek... za 5dych to mozna dzisiaj kilka kg cukru kupic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Polsce to przepisy robia tak absurdalne, ze max... nieosiagalny przepis, bo chodnikow odpowiednich nie buduja, drog dla rowerow nie ma, no i mandaty wlepiaja.... cala Polska

Jakby unia robiła lepsze...

 

a prawo jazdy zeby zdac to srednio trzeba 3-4 razy podchodzic... nonsens na maxa

Nonsens, owszem, jest, ale nie dlatego, że trzeba podchodzić 3-4 razy tylko dlatego, że każdy zdaje, prędzej lub później, ale jednak każdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś wraz z 3 znajomymi dostaliśmy mandaty po 50zł wszyscy za nie jechanie w kolumnie. Ewidentnie trafiliśmy na jakiegoś buca, który tylko czegoś na nas szukał(15 min konwertował cały kodeks :D). Z początku jeszcze zaśpiewał nam po 3 stówki od łebka to ryknęliśmy śmiechem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

a tak przy okazji: 50zl a tyle krzyku... dobry motyw... mi by sie za te 50zl nie chcialo tematu zakladac, tylko bym sie posmial z pań strazniczek... za 5dych to mozna dzisiaj kilka kg cukru kupic

Tobie by się nie chciało, ale dla większości Polaków jest to prawie dniówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Kiedyś wraz z 3 znajomymi dostaliśmy mandaty po 50zł wszyscy za nie jechanie w kolumnie. Ewidentnie trafiliśmy na jakiegoś buca, który tylko czegoś na nas szukał(15 min konwertował cały kodeks :D). Z początku jeszcze zaśpiewał nam po 3 stówki od łebka to ryknęliśmy śmiechem.

Bo ewidentnie nie wiedział dlaczego was zatrzymał, jak by wiedział to by z miejsca wam powiedziała nie dopiero szukał...

 

Przypomina mi sie akcja jak moi znajomi skakali z mostu kolejowego na linach. No i przyjachała policja itd ... pan policeman 2 razy wertował kodeks po czym gniewnym głosem wtrącił " Na was to Ku*** nawet paragrafu debile nie ma..." :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo ewidentnie nie wiedział dlaczego was zatrzymał, jak by wiedział to by z miejsca wam powiedziała nie dopiero szukał...Przypomina mi sie akcja jak moi znajomi skakali z mostu kolejowego na linach. No i przyjachała policja itd ... pan policeman 2 razy wertował kodeks po czym gniewnym głosem wtrącił " Na was to Ku*** nawet paragrafu debile nie ma..." :D

 

hehe - dobre :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...