Skocz do zawartości

[v-breaki] Skuteczność V-ek zimą


Marker

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Jak widać, za oknem powoli robi się biało. Ale dla zapalonych kolarzy sezon trwa cały rok - zima im nie straszna. Jestem jednym z tych zapaleńców ;)

I tu mam pytanko.

Czy skutecznosć v-brakeów ulegnie zmianie w zimowe dni ? Czy snieg zadziała negatywnie na siłe hamowania ? Jeśli tak to jak utrzec się/polepszyć wyniki hamowania (zamiana na klocki na mokre warunki) ? Pytam ponieważ jak wszyscy wiedzą zimą wzrasta niebezpieczeństwo wypadku. Opony myśle mam dobre tylko boje się o hample. Co prawda latem spisywały się kapitalnie ale nie testowałem ich zimą.

Jesłi temat juz był, najmocniej przepraszam. Użyłem co prawda opcji szukaj ale mogło mi isę "omsknąć" :)

pozdrawiam Marker

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy, nawet najlepszy komplet klocków będzie działał o wiele gorzej w zimie i przy mokrych warunkach niż podczas suchych obręczy. Tego sie nie da zmienić. Trzeba brać poprawkę na wydłużoną droge hamowania. Polecam opony kolcowane, które uniemożliwią w miarę skutecznie "podcięcia" na zakrętach i rzucanie na boki i poślizg przy hamowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie sprawa jest prosta (ogólnie napisał Wam to Żbik) Śnieg na obręczach topnieje podczas hamowania i tworzy się woda ,która za moment zamarza i tak w kółko. Są momenty kiedy naciskacie na hamulec i nic dlatego trzeba hamować z dużym wyprzedzeniem. Tak więc nie ma na to żadnych klocków prócz tarczy. Pozdrawiam i życzę dobrych hamowań ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnieg na obręczach topnieje podczas hamowania i tworzy się woda ,która za moment zamarza i tak w kółko.

Nie jest dakładnie tak jak napisałeś. Ten sezon zimowy będzie moim 5 więc trochę doświadczenia się złapało.

Wygląda to tak:

1)Jeżeli jest mały śnieg (pada ale nie ma głębokich zasp, w których chowają się felgi) to v'ki działają z 50% mocą. Śnieg, który jest na feldze topi się i gdy mamy klocki na deszcz hampel zaczyna działać. Więc w takich warunkach polecam co 2 min przycisnąć lekko klamkę i tym sposobem oczyszczać powierzchnię felgi odpowiadającą za hamowanie.

2)Jeżeli śnieg jest głęboki a co najgorsze nie ubity to praktycznie nie mamy hamulców. V'ki są tak pokryte śniegiem że ich nie widać. Na powierzchni styku klocków z felgą zalega śniego/lud, który się nie rozpuszcza i przez to hample nie hamują. W takiej sytuacji mamy dwa wyjścia albo hamować na chama i może coś zadziała albo hamowanie bokiem tudzież butami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

2)Jeżeli śnieg jest głęboki a co najgorsze nie ubity to praktycznie nie mamy hamulców. V'ki są tak pokryte śniegiem że ich nie widać. Na powierzchni styku klocków z felgą zalega śniego/lud, który się nie rozpuszcza i przez to hample nie hamują.

Zgadza się , to horror zimowego bikera.Klamki nie dają się ścisnąć wogóle , jakby były atrapami.Jedyna rada to tarczówka , przynajmniej z przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schwefel. Wydaje mi się ze napisałem to samo co Ty z tą róźnicą że Twój opis jest bardziej techniczny( no chyba że zrobiłem jakiegoś byka z ortografi??) Natomiast moje doświadczenie jest pewnie mniejsze od Twojego zwłaszcza że je mieszkam w Zakopku a Ty w Warszawie. Pozdrawiam z wiecznie zielonej krainy!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok! Co do Gubałówki to wolę inne górki. Generalnie Zakopane (TPN )nie lubi rowerzystów dlatego większość z nas jeździ gdzieś dalej. Choć nie powiem że nie jeździmy w góry ale staramy się nie robić koło tego zamieszania. Jeszcze co do zimy i śniegu to właśnie teraz najlepiej jeździć w Doliny i na Halę Gąsienicową. Super są też wypady nocne , ale to juz inna bajka. Pozdrawiam Schewfela i zapraszam na piwo w schronisku :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialem w zimie problem z v-kami, dlatego w grudniu tamtego roku zdecydowalem sie na tarcze (mech.) z przodu i od tego czasu nie ma problemu nie zaleznie od warunkow. z klockami do v-ek kombinowalem, ale duzego efektu to nie przynosilo, tylko kasa szla w bloto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może polecilibyscie jakieś klocki na mokre warunki

staje właśnie przed ich wyborem

 

te co mam teraz, w przeciągu tygodnia zmniejszyły swoją objętosć 2 razy :shock:

 

a mieliście moze coś takiego, że klocek przymarzł wam do obręczy? nie wiem jak to się stało, ale musiałem go siłą oderwać ;O

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się nad tarczami mechanicznymi ale i tak wyszło za drogo jak na moją kieszeń. Może w przyszłym roku. :)

 

mieliście moze coś takiego, że klocek przymarzł wam do obręczy? nie wiem jak to się stało, ale musiałem go siłą oderwać ;O

Nie powiem, zdolniacha z ciebie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że siła hamowania spada jak jest śnieg to niczemu nie szkodzi, bo tak czy tak niewielkiej siły potrzeba aby na śliskiej nawierzchni koło się zablokowało (nawet przednie). Ja tam używam najtańszych klocków - jakieś Tektro mam i mi to wystarcza całkowicie gdyż jestem w stanie osiągnąć na nich moment blokowania koła na śniegu i nie widzę sensu w cudowanie w klocki na mokrą nawierzchnię. Wcześniej jeździłem na jakiś Noname i też nie miałem problemów z hamowaniem.

 

2)Jeżeli śnieg jest głęboki a co najgorsze nie ubity to praktycznie nie mamy hamulców. V'ki są tak pokryte śniegiem że ich nie widać. Na powierzchni styku klocków z felgą zalega śniego/lud, który się nie rozpuszcza i przez to hample nie hamują. W takiej sytuacji mamy dwa wyjścia albo hamować na chama i może coś zadziała albo hamowanie bokiem tudzież butami.

Nie całkowicie tak jest - gdyż ten śnieg co jest między klockiem a obręczą stopnieje Tobie, ale potrzeba tutaj dosyć długiego czasu hamowania. Przy wolnej jeździe dosyć długo to trwa i możemy nie doczekać się tego momentu ale przy szybszej jeździe to w 10 sekund powinna ta warstwa stopnieć. Ale tak czy tak zdecydowanie za długo to trwa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sebekfireman, ale nie koniecznie chodzi tutaj tylko o snieg... wyjedz z jakiejs chlapy albo "bagienka" (nawet tego sniegu) np. na ulice albo chodnik, wtedy przyhamuj (gdzie juz jest lepsza przyczepnosc kola i wymagana jest wieksza sila hamulca) i zrob to samo na tarczy to bedziesz mial porownanie. jak bedziesz mial mokra, zanieczysczona obrecz, to poprostu mozna zapomniec o skutecznym hamowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sebekfireman, ale nie koniecznie chodzi tutaj tylko o snieg... wyjedz z jakiejs chlapy albo "bagienka" (nawet tego sniegu) np. na ulice albo chodnik, wtedy przyhamuj (gdzie juz jest lepsza przyczepnosc kola i wymagana jest wieksza sila hamulca) i zrob to samo na tarczy to bedziesz mial porownanie.

 

Eeee - to wiem że na tarczy będzie lepiej i ja siły hamowania tarczy nigdy nie neguje bo tarcze pod tym względem są lepsze od Vków.

Mi tam hamulce w śniegu lub poza nim jak na Vki dobrze działają i jakoś nie ma większych problemów z hamowaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi tam hamulce w śniegu lub poza nim jak na Vki dobrze działają i jakoś nie ma większych problemów z hamowaniem

 

 

w takim razie masz fajnie, ja kombinowalem v-kami i zima poprostu tak jakby ich nie bylo, stracilem cierpliwosc i zainwestowalem. pewnie jakbym doszedl w koncu z v-kami do porozumienia to bym je zostawil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...