Przygotowuję imprezę integracyjną dla firmy na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Zaplanowałam przejazd rowerami od Kroczyc przez Podlesice, Mirów, okolice Niegowa, Mirów i powrót do Kroczyc. Wyszło 28 km, 2 h jazdy. Po drodze będą 3 stanowiska wymagające wysiłku fizycznego: zjazd na linie, wspinaczka i most tybetański, poza tym różne zadanie logiczne itp. Na całą imprezę mam 5 godzin. I zastanawiam się, czy ludzie podołają (wiek ok. 30-40 lat). Nie chcę, żeby się umęczyli na amen, ale też nie chcę totalnego lightu. Czy 2 godz. jazdy + 3 zadania wysiłkowe to nie jest zbyt dużo dla osób, które być może dawno nie jeździły? Po południu jeszcze są zaplanowane regaty na kajakach:)
Podzielcie się proszę swoją wiedzą i doświadczeniem:)
Pytanie
Gość Betina
Witam serdecznie,
Przygotowuję imprezę integracyjną dla firmy na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Zaplanowałam przejazd rowerami od Kroczyc przez Podlesice, Mirów, okolice Niegowa, Mirów i powrót do Kroczyc. Wyszło 28 km, 2 h jazdy. Po drodze będą 3 stanowiska wymagające wysiłku fizycznego: zjazd na linie, wspinaczka i most tybetański, poza tym różne zadanie logiczne itp. Na całą imprezę mam 5 godzin. I zastanawiam się, czy ludzie podołają (wiek ok. 30-40 lat). Nie chcę, żeby się umęczyli na amen, ale też nie chcę totalnego lightu. Czy 2 godz. jazdy + 3 zadania wysiłkowe to nie jest zbyt dużo dla osób, które być może dawno nie jeździły? Po południu jeszcze są zaplanowane regaty na kajakach:)
Podzielcie się proszę swoją wiedzą i doświadczeniem:)
10 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.