Eazy Napisano 4 Lutego 2019 Napisano 4 Lutego 2019 Wersje Race Sport nie są przeznaczone do montażu bez dętki
vpablov Napisano 4 Lutego 2019 Napisano 4 Lutego 2019 W dniu 18.01.2019 o 13:45, Kolmark napisał: W praktyce Trezado Supreme jest zasadniczo takie samo jak zwykłe, tylko droższe. Niestety, jestem zawiedziony. Superme zdecydowanie szybciej wysycha w porównaniu do zwykłej wersji. Na przyszły sezon zakupie Stana w wersji race.
Waza Napisano 4 Lutego 2019 Napisano 4 Lutego 2019 Tylko pamiętaj że Stan's Race jest tak gęsty że podobno nie da się go wlać przez zaworek
Waza Napisano 4 Lutego 2019 Napisano 4 Lutego 2019 Ja, ponieważ kupiłem właśnie kolejny kpl. karbonowych obręczy chcę jeszcze raz spróbować mleka od Tune, ale czekam na recenzję @Punkxtr jak się sprawuje najnowsza wersja tego mleka. Pierwsza, niebieska, podobno była dobra. Ja kupiłem rok temu drugą, białą wersję, ale coś z nią schrzanili bo mleko nie chciało zaklejać nawet niewielkich przebić. Tune na ok. pół roku wycofało mleko ze sprzedaży i obecnie znowu jest dostępne.
Waza Napisano 4 Lutego 2019 Napisano 4 Lutego 2019 Amoniak im nie służy. Wcześniej używałem świetnego mleka Conti RevoSealant, które też jest bez amoniaku, ale zaschnięte Conti odkłada się na oponie w postaci jak gdyby zwulkanizowanej, ciężko to cholerstwo się usuwa z opon.
Punkxtr Napisano 4 Lutego 2019 Napisano 4 Lutego 2019 Mam opóźnienie z testem, ale w tym miesiącu być może będę wiedział jak wygląda kwestia najnowszego uszczelniacza. Przyznam, że osobiście jestem naprawdę zadowolony z obu wersji, nie słyszałem też negatywnych opinii od nabywców. Ale jak wspomniałem w prywatnej rozmowie z Kolegą wyżej Tune najpierw oferowało niebieskie "mleko", następnie białe i po perturbacjach z dostępnością zmieniło skład na inny - wciąż bez amoniaku i lateksu. Toteż mogło być coś na rzeczy. Jak sensownie pojeżdżę dam znać ale na razie sami rozumiecie - w terenie śnieg albo lód, a na trenażerze sensownych wniosków raczej nie odnotuję ;-) Myślę, że pod koniec miesiąca, może w marcu wrócę z informacjami chyba, że pogoda się poprawi.
mikegolf Napisano 10 Czerwca 2019 Napisano 10 Czerwca 2019 Ja rozmawiałem, mówił że w tym roku już nie będzie mleka. Teraz pytanie - czy komuś innemu udało się zrobić w domowych warunkach? Pomijając kwestię ceny, to mleczko bardzo mi pasowało bo nie zostawiało syfu w oponie. A niestety, zapas uległ wyczerpaniu :(
maklakiewicz Napisano 14 Czerwca 2019 Napisano 14 Czerwca 2019 Mógłbym coś wykombinować. Jest ktoś z Łodzi kto przetestuje?
Navigare Napisano 26 Sierpnia 2019 Napisano 26 Sierpnia 2019 Mam fulla, którego używam na wyjazdy w góry kilka razy w roku i łatam dętki kilka razy dziennie na trasie. Z drugiej strony czytam, że mleko lubi zasychać i później są problemy z jego zdrapywaniem. Czy tu chodzi o przejechanie się tym rowerem kilka minut, żeby te mleko nie zgęstniało, czy trzeba co jakiś czas je całe wymienić? Czy w rzadko używanym rowerze takie rozwiązanie ma sens, nie mam za wiele czasu na serwisowanie roweru niestety.
Peterp079 Napisano 27 Sierpnia 2019 Napisano 27 Sierpnia 2019 Ni chodzi o "przejeżdżanie się". Taka specyfika mleka, że jedno zasycha, inne (trezado) zamienia się w wodnistą brunatną ciecz, itd. Mleko po prostu z czasem traci swoje właściwości i trzeba je albo dolać albo wymienić raz na kilka miesięcy. Że zasycha to nic. zostaje na oponie od środka i masz dodatkową warstwę ochronną przynajmniej niektórzy tak do tego podchodzę. Ale tak czy inaczej wszelkie niedogodności związane z koniecznością dolewania czy wymianą mleka w dzieisięciokrotny trójnasób wynagradzają komfort podróży na szlaki bez konieczności co chwila łatania kół i całej zabawy z tym związanej oraz czasu który trzeba temu poświęcić zamiast po prostu jechac przed siebie. Czy ma sens?? Setki rowerzystów na tym i nie na tym forum musi uwielbiać robić rzeczy bez sensu, że jeżdżą na tym nieszczęsnym zasychającym mleku które trzeba co chwila serwisować
akkwlsk Napisano 28 Sierpnia 2019 Napisano 28 Sierpnia 2019 Zależy od mleka. Jak jeździłem na mleczku od leo2 to dolewałem średnio co 2-3 miesiące, teraz używam Stansa i w zasadzie od zimy dolewałem raz, mleko po prostu zasycha dużo wolniej. Czyszczę oponę ze starego mleka raz na sezon, bo częściej mi się nie chce. Jest z tym trochę zabawy, ale nic strasznego. Jak ktoś liczy gramy to pewnie powinien to robić częściej. O przewadze mleka nad dętkami w górach to nawet się nie będę rozpisywał
Navigare Napisano 29 Sierpnia 2019 Napisano 29 Sierpnia 2019 Dzięki za info, kupiłem Slime podobno zasycha najwolniej, zobaczymy najpierw z tyłu, bo tam najczęściej łatam.
piciu256 Napisano 29 Sierpnia 2019 Napisano 29 Sierpnia 2019 A tak z innej beczki: byłby skłonny ktoś podpowiedzieć na czym ten specyfik "siedzi"? Chodzi mi o składnik główny, bo latex ponoć jest rozpuszczalny w glikolu etylowym (składniku płynu do chłodnic np.) jednak substancja ta zdaje się nie mieć wpływu na trwałość uszczelniacza, ani nie rusza już zaschniętego "mleka". Niestety płyn ten w moim doświadczeniu, przynajmniej porcja którą zakupiłem 3 lata temu, zasycha dość szybko, czy nawet nie tyle zasycha co latex (czy cokolwiek to jest) się wytrąca, bo zwykle w środku znajduję dość sporo szarego płynu, przypominającego wodę. Za to zmieszany z Slime do opon samochodowych zdaje się działać bardzo fajnie, konsystencja pośrednia, tj gdzieś pośrodku między gęstym Slime a wodą jak Stan's (czy to mleko), zdaje się wytrzymywać w oponie dłużej a dziury zatyka natychmiast (Slime jest bardzo gęsty), minus tego połączenia to bardzo długie zatykanie mikro-dziurek w ściankach opony, przez jakiś miesiąc puszcza pół bara na tydzień, potem jest znacznie lepiej ale mimo to warto co 2 tygodnie ciśnienie sprawdzić.
emaciek Napisano 18 Sierpnia 2020 Napisano 18 Sierpnia 2020 Ja obecnie testuję Trezado i małe dziurki zakleja bezproblemowo. Jak dla mnie też nie jest to duży wydatek, bo na allegro jest za 5 dyszek 500 ml co wystarczyło na zalanie dwóch kół w Hexagonie 6.0 po tuningu;p Jak na razie nie mam większych otwór w oponie, ale to pewnie kwestia czasu biorąc pod uwagę wcześniejsze doświadczenia. Założyłem sobie Schwalbe Furious Fred i kapeć był co tydzień, teraz tylko czasami widzę białe kropki na oponie. Nawet gdybym miał dwa razy w sezonie dolewać płynu to i tak by mi lepiej finansowo wyszło niż co chwilę dętki kupować. Ale jeżeli ktoś jest w stanie wyprodukować takie mleko jeszcze taniej to nie pogardzę oczywiście.
Peterp079 Napisano 19 Sierpnia 2020 Napisano 19 Sierpnia 2020 500ml do dwóch kół??? ;DDD noo to ładnie lejesz ;DDD trezado po dwóch miesiącach robi się bura woda, która nie zakleja niczego. Zajrzyj do opony po tym czasie i zobacz co znajdziesz
TheJW Napisano 19 Sierpnia 2020 Napisano 19 Sierpnia 2020 Ja mam do opon 29x2,2-2,25 wlane po 70-80 ml Stansa, które po wypadku stało w kołach nie ruszane 2 miesiące. Wczoraj przebiłem oponę - z małymi trudnościami, ale po kilkuset metrach otwór w się zalepił. Dzisiaj czas na mycie roweru z zaschniętego lateksu i wymianę mleka w oponach. A 250ml na oponę to raczej downgrade, niż upgrade.
piciu256 Napisano 19 Sierpnia 2020 Napisano 19 Sierpnia 2020 250 na oponę to bez sensu bo szybko całe pół litra zasycha- nie ma na dolewki Waga nie ma żadnego znaczenia.
TheJW Napisano 19 Sierpnia 2020 Napisano 19 Sierpnia 2020 Ale potencjalnie łatwiej się oponę czyści. Po zaschnięciu 250ml utworzy się już całkiem niezły kondom w oponie. Wystarczy pociągnąć i zerwać całość, zamiast się babrać pół dnia.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.