[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 12

[Odi]

Przetestowałem działanie katapulty w swojej maszynie. Działa doskonale! Wywaliło mnie w górę nawet nie wiem kiedy! A upraszczając - zaliczyłem pierwsze od dawna OTB. Poza tym pokręciłem 43km w terenie z pewnymi komplikacjami. Drewniany mostek, przez który czasem się przeprawiałem od dawna był w opłakanym stanie i przechodzenie na drugi brzeg było coraz bardziej niebezpieczne. Dziś dojeżdżając zobaczyłem dymek z tlących się resztek.

 

Alternatywnej drogi mimo prób nie udało mi się znaleźć, chociaż nie szukałem do upadłego

[mateuszslimak]

ok. 25km. Asfalt, kamieniste drogi.

[Gromosmok]

Dzisiaj 46,24 km . I obejrzałem relację z Giro d'Italia - 2. etap: Alba - Parma .

[Grand231]

Dziś 41 km po asfalcie.

[Kosma]

2 bike maraton zaliczony wczoraj, przerzutka do regulacji!

[Onyxer]

Ufff, dzisiaj czyściłem wszystkie części ruchome w rowerze, zaczynając od kasety, kończąc na sterach zajęło mi to 2 godziny. Było strasznie dużo syfu w tylnej części roweru. Po tym zabiegu rower działa "luźniej" - po pracy oczywiście niema nic lepszego niż wygodna kanapa i podróż 30 km bez celu.

[Zidentyfikowany]

Założyłem slicki, wypucowałem rower i wyregulowałem przednią przerzutkę, teraz chodzi dobrze, ale luz już ma ładny...

[afly]

Sprawdziłem praktyczne zastosowanie kasku - zderzenie z drzewem, zbyt dużo błota było na zjeździe i rower po prostu zniosło....

Wpadło 32km.

[Onyxer]

Czyli biłeś głową z założonym kaskiem w drzewo ?

[mateuszslimak]

ok. 15 km. Asfalt, las.

[Ubotek]

38km po lesie + trochę po mieście : )

[thrawn]

15 km po mieście i serwis zacinającego się tłumika MC. Nie ma to jak dobra fotorelacja.

[afly]

70km wpadło. Miły ciepły dzień dziś był

Napęd powoli domaga sie czyszczenia, trochę jazdy w błocie było, ale to jeszcze nie dziś.

[dawidszew]

ok. 50km przeważnie po asfalcie w lesie może z 7km

[Odi]

Wczoraj przyjemne 70km, dziś przed jazdą szybka wymiana przepuszczającej dętki i wydłubywanie z opony kolca z jakichś krzaczorów, a potem 54km Nogi umęczone mam po środowej grze w piłkę, a przez rower nie bardzo mam kiedy dobrze się zregenerować. Jutro wyjątkowo znów 10h w pracy, a potem może wyskoczę na krótką rundkę rowerem.

[tysia87]

Wczoraj wpadły kolejne kilometry tym razem 29 km głównie asfalt, a dziś planuje też koło 30 km zrobić ale w lesie

[Czyzby]

Od czasu mojej ostatniej wizyty w tym temacie czas upływa mi na dojazdach do pracy, wychodzi średnio 20-30km co drugi dzień tak więc nudy. Kolano niestety bardzo nie halo no ale walczę na tym polu, kolejna rehabilitacja i zabiegi.

 

Dziś tylko 8km. Wyjatkowo nie zabrałem ze sobą "zestawu przetrwania" (zapasowa dętka, łatki, narzędzia, pompka, etc.), jaki zawsze ze sobą zabieram gdziekolwiek się udaję rowerem. No i oczywiście nagle nieoczekiwanie wtem zaatakował mnie klasyczny i nikczemny snake. Rekreacyjna jazda przez las zamieniła się w spacer z rowerem na ramieniu, haha.

[afly]

63km i będzie przerwa od roweru na jakieś 5 dni

[Gromosmok]

Zamówiłem pomke Barbieri Nana (29g.).

[Grand231]

Dziś standardowo 31 km.

[Noir]

Dziś rano - czyszczenie smarowanie co by się ładnie w słońcu prezentował

 

i... standardowo do pracy a popoludniu z pracy ...

[afly]

Wyczysciłem napęd, ale jazda będzie pewnie dopiero w poniedziałek/wtorek :wallbash:

[Czyzby]

Rutynowo - dziś kliknęło 25km. Trochę po miejskich alejkach, trochę przez las, pogoda po prostu piękna. Kolano dziś mi nie doskwiera (przynajmniej na tą chwilę, haha) za to z tylnej piasty dochodzi dziwne stukanie i chuczenie (prawdopodobnie padły łożyska). Diagnostyka rozpoznawczo-naprawcza jutro bo dziś już mi się nie chce.

[Gromosmok]

Dzisiaj 31,65 km i obejrzałem transmisję z Giro d'Italia, 6. etap: Orvieto - Terme.

[Grand231]

Wczoraj 61 km w górach.