Skocz do zawartości

[kondycja] łapanie kondycji na słabym rowerze


biela

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam

 

Rok temu śmigałem jeszcze na moim Kross Level A2. W miarę tani i fajny rower, waga około 14kg (wg producenta). Wszystko chodziło ładnie i lekko. W tym roku rower został sprzedany a ja przesiadłem się na Krossa żony, model Hexagon V2 z 2006 r. Tak na oko waży kilka kg więcej, bo nawet po schodach mi się go nie chce sprowadzać (wybieram windę). W tym roku zacząłem więcej jeździć (mam już 120km, w zeszłym roku tylko 80). Najgorzej mam z jazdą do pracy, 20km w jedną stronę. Zajmuje mi to 1,5h. Jak na początek to i tak jest nieźle, ale... jaki wpływ ma gorszy rower na moją kondycję? Planuje za 2-3mc zakupić nowy rower o wadze 12-13kg. Czy na nowym będę śmigał jak szatan po przejechaniu powiedzmy 500km na tym starym? Czy raczej zarówno nowy jak i stary po przejechaniu 500km wyrobią podobną kondycję i nie ma co się teraz męczyć, tylko lepiej kupić już nowy?

Napisano

Nie za bardzo rozumiem pytania, które zadajesz.

 

jaki wpływ ma gorszy rower na moją kondycję?

 

To tak jakbyś pytał czy buty mają wpływ na kondycję przy bieganiu. Oczywiście, że nie mają. Mają wpływ na odciążenie stawów, chłodzenie stopy, trzymanie kostki, przyczepność. Na dłuższa metę pozwalają na przeprowadzenie bardziej wymagających treningów (w dużym uogólnieniu). Podobnie jest z rowerem. Jeżeli przesiadasz się z jednego na drugi, kondycja nie ulega zmianie.

 

Czy raczej zarówno nowy jak i stary po przejechaniu 500km wyrobią podobną kondycję i nie ma co się teraz męczyć, tylko lepiej kupić już nowy?

 

Mam wrażenie, że Tobie nie chodzi o wyrobienie kondycji tylko zdolność do utrzymywania zadanej prędkości. Kondycję na obu rowerach możesz podnieść do tego samego poziomu ale na nowym rowerze będzie Ci się jeździło pewniej (nie koniecznie szybciej(!!) bo to zależy od kondycji). Zbyt duża uwagę przykładasz do wagi roweru i utożsamiasz jej redukcję ze znaczną poprawą wyników.

  • Mod Team
Napisano

poprawiłem nazwę tematu tak by mniej więcej odpowiadała regulaminowi, choć i tak nie rozumiem o co Ci chodzi.

Drugie ostrzeżenie za regulamin 2b - powinienem temat usunąć ale zostawiam z racji udzielonej odpowiedzi

Napisano

Oczywiste jest, że gorszy czy lepszy rower nie wpłynie na poprawę kondycji. Natomiast, jeżeli z ciężkiego roweru żony przesiądziesz się po kilku miesiącach na lepszej klasy rower, to z pewnością będziesz mógł osiągać lepsze rezultaty treningowe jeśli chodzi o średnie prędkości (pozostałe dane, jak np. tolerancja kwasu mlekowego, nie zmienią się). Dlaczego? Ano dlatego, że nie będziesz musiał wprawiać w ruch tych kilku zbędnych kilogramów. To tak samo jakbyś pozbył się kilku kilogramów tłuszczu z organizmu nie tracąc tym samym siły generowanej podczas jazdy. Osobiście jestem zdania, że to drugie jest o wiele tańsze i w ostatecznym rozrachunku korzystniejsze (dla zdrowia i kieszeni) niż odchudzanie roweru. Wrażenie lekkości jest świetne, szosowcy często doświadczają tego przy przesiadce z roweru zimowego na rower startowy, ale po kilku, czasem kilkunastu treningach, wrażenie znika bezpowrotnie :)

  • Mod Team
Napisano

Ja radziłbym zabrać się za siebie, a nie zamartwiać się rowerami, wszak onanizm sprzętowy prowadzi do impotencji twórczej. Na razie przebiegi masz znikome. Jak pojeździsz intensywnie przez kilka miesięcy to kondycja znacząco pójdzie w górę.

Napisano

Przez 2 lata śmigałem na ciężkim rowerze 22kg, ale tak dosłownie co 2 dzien (czasem codziennie) robiłem od 60-80km po płaskim i kondycja wyrobiła mi się wtedy bardzo dobra.

Porównując średnią na początku 18km/h i na końcu nawet 26km/h to widać było znaczny wzrost mocy. Później przesiadłem się na lżejszy rower i działało to tak, jakbym przełożył mocny silnik do lżejszego samochodu.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...