Skocz do zawartości

[Wypadek] potrącenie przez samochód


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, wczoraj byłem ofiarą wypadku drogowego, jechałem na rowerze, było już trochę ciemno, miałem oświetlenie zarówno przednie jak i tylne. Przygotowywałem się do skrętu w lewo, obejrzałem się za siebie nic nie jechało, odbiłem na srodek swojego pasa z ręka sygnalizującą skręt w lewo przychamowalem ponieważ z naprzeciwka jechały samochody nagle usłyszalem samochod za sobą, wogole nie zwalniał probowalem uciec na prawo ale nie zdążyłem, zostałem uderzony i poleciałem pare metrów. Na szczęście nic mi sie nie stało, ale moj rower jest skasowany, policja stwierdziła wine kierowcy dostał on 500 zł i kilka pkt karnych. Moje pytanie brzmi czy moj rower zostanie naprawiony przez ubezpieczyciele, czy rzeczoznawca wyceni szkody, i otrzymam gotówkę na naprawę ? Bardzo proszę o odpowiedź, pozdrawiam. (przepraszam za ortografię)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Oczywiście należy Ci się odszkodowanie. Ubezpieczyciele raczej nie mają rzeczoznawców znajacych się na częściach rowerowych, więc idź do jakiegoś większego serwisu rowerowego i poproś o wycenę na piśmie (oczywiście wszystko po cenach nowych części). Na podstawie takiego dokumentu ubezpieczyciel powinien wypłacić odszkodowanie, i jeszcze możesz na tgym być do przodu. Najważniejsze że Ci nic nie jest, bo tego za walutę nie kupi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Niedawno kolega miał spotkanie z samochodem, efekt rower do kasacji. Ubezpieczyciel wypłacił z polisy OC sprawcy. Sytuacja była o tyle prosta że rower miał dwa tygodnie więc wystarczył dowód zakupu. Była policja, spisane co trzeba, teraz wal do ubezpieczyciela. Dobrze byłoby przedstawić wycenę naprawy (lub jej nieopłacalność) wystawioną przez serwis rowerowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Sprawa będzie wyglądać tak:

 

Pójdziesz do ubezpieczyciela i powiesz:

-Dzień dobry. Uderzył we mnie samochód, nie z mojej winy.

Usłyszysz:

-Panu się nic nie należy. Polisa nie obejmuje rowerzystów.

Będziesz się kłócić. Oni za 3-4 miesiące przyślą rzeczoznawce który stwierdzi, że rower taki jak twój można kupić już za 149,90 i powie, że Ci się należy 100 zł i ani grosza więcej.

Pieniądze dostaniesz za jakieś 5 mies. wiem co mówię.

 

Dalej za uszczerbek na zdrowiu też Ci się należy. Zapewne byłeś poobijany, możesz mieć uraz i możesz nie chcieć więcej wsiąść na rower i za to są już poważne pieniądze. około 4000 za takie małe szkody. Wiem co mówię. Niestety jest pewien mankament... Musisz mieć rachunek na rower i dokumenty że poniosłeś szkody. A co jeszcze gorsze... tylko firmy odszkodowawcze i prawnicy są w stanie uzyskać odszkodowanie adekwatne. Lecz z prawnikami też bywa różnie. W większości nic nie są w stanie zrobić. A powiem Ci że każdy prawie może polecić DOBREGO adwokata który nic nie załatwi.

 

Jak chcesz coś więcej to zadzwoń do mnie. Nie biorę żadnych pieniędzy od razu mówię.

 

Igor Żebrowski

Kierownik ds.odszkodowań

na woj. łódzkie

516474631

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie biorę żadnych pieniędzy od razu mówię.

 

W ostatnim zdaniu brakuje przecinka :)

Jeżeli chodzi o firmy odszkodowawcze to zdanie to brzmi "nie biorę żadnych pieniędzy od razu, mówię".

Osoby chcące pomóc bezinteresownie powiedzą "nie biorę żadnych pieniędzy, od razu mówię".

 

Sam miałem drobny wypadek. Po kilku dniach zadzwoniła miła pani i powiedziała, że słyszała o moim wypadku. Kiedy zapytałem ile jej firma płaci policji za dane osobowe pokrzywdzonych w wpadkach rozłączyła się. Firmy odszkodowawcze potrafią brać jako wynagrodzenie i 40% odszkodowania.

 

Ja uzyskałem prócz nowego roweru (oczywiście pomógł serwis) również 4500 zł odszkodowania i zadośćuczynienia. Jestem co prawda prawnikiem, ale myślę, że każdy w miarę rozsądny i inteligentny człowiek może uzyskać godziwe odszkodowanie i zadośćuczynienie od ubezpieczyciela jeżeli tylko będzie zdeterminowany i nie będzie dawał wiary ubezpieczycielowi (kto rozsądny słucha rad przeciwnika).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnim zdaniu brakuje przecinka :)

Jeżeli chodzi o firmy odszkodowawcze to zdanie to brzmi "nie biorę żadnych pieniędzy od razu, mówię".

Osoby chcące pomóc bezinteresownie powiedzą "nie biorę żadnych pieniędzy, od razu mówię".

 

Sam miałem drobny wypadek. Po kilku dniach zadzwoniła miła pani i powiedziała, że słyszała o moim wypadku. Kiedy zapytałem ile jej firma płaci policji za dane osobowe pokrzywdzonych w wpadkach rozłączyła się. Firmy odszkodowawcze potrafią brać jako wynagrodzenie i 40% odszkodowania.

 

Ja uzyskałem prócz nowego roweru (oczywiście pomógł serwis) również 4500 zł odszkodowania i zadośćuczynienia. Jestem co prawda prawnikiem, ale myślę, że każdy w miarę rozsądny i inteligentny człowiek może uzyskać godziwe odszkodowanie i zadośćuczynienie od ubezpieczyciela jeżeli tylko będzie zdeterminowany i nie będzie dawał wiary ubezpieczycielowi (kto rozsądny słucha rad przeciwnika).

Zgodzę, że firmy odszkodowawcze biorą nawet po 40% prowizji z odszkodowania i jeszcze inne wpłaty. ale nie zgodzę się, że wszystkie biorą po 40% gdyż te największe biorą tylko prowizję i tylko od wygranej sprawy. Jak się nie uda człowiek nie płaci. Oczywiście to się tyczy tylko tych największych. Trzeba mówić o konkurencji tylko dobrze albo wcale... lecz niestety miałem wielu klientów którym poprawiałem wynik odszkodowania. te małe firmy biorą dużo bo chcą się utrzymać a jak robią 5-10 klientów miesięcznie to ciężko jest.

 

Zgodzę się, że nie powinno się brać od nich rad... jednak oni potrafią ładnie przedłużać. Biedni ludzie którzy nie wiedzą o 3-letnim przedawnieniu a szczęśliwi ubezpieczyciele że tyle kasy nie musieli wypłacić.

 

Igor Żebrowski

Kierownik ds. odszkodowań

na woj. łódzkie

516474631

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Dzisiaj w godzinach wieczornych jechalem rower drogą między wioskami (asfalt :icon_cool: ). Miałem pełne oswietlenie przod tył. Gosciu wyprzedzal mnie jakims busem VW T3/4 i walnał mnie lusterkiem w łopatke przeleciałem przez kierownice. Zdarłem nieźle kolano i łokiec oraz prawodopodbnie złamałem żebro. Kierowca nawet się nie zatrzymał. Czy dostał bym za to jakies odszkodowanie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...