Skocz do zawartości

[wyprawa mtb]


Wojt

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

w tym roku zamierz udać się na jakąś wyprawę mtb i ochrzcić mój nowy rower w górach. Chce pojechać z jakąś firmą, bo na razie nie mam czasu i głowy do planowania podróży. Myślałem coś o alpach włoskich, szwajcarskich, może francuskich. Jak dotąd znalazłem tylko strone www.transalp.pl, ale nie ma już miejsc, jest też również firma cyklotramp(www.cyklotramp.pl). I tutaj pojawia się moje pytanie. Czy znacie jeszcze jakieś firmy, które takie wyprawy organizują?

 

Z góry dziękuje za odpowiedź.

Pozdrawiam. :icon_wink:

 

WOJT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

nie chcę dublować wątku... też rozglądam się za czymś podobnym. Tzn niekoniecznie góry, a jak już to niekoniecznie te najwyższe:P

Znalazłem www.wyprawyrowerowe.pl - ale po przeczytaniu kilku opinii w necie na temat tego biura jednak nie zaryzykuję.

Ostatnio spotkałem też coś takiego www.bikeprotour.pl - czy ktoś słyszał cokolwiek na temat tego biura? Bo net w tym temacie nie ma zbyt wiele informacji. A mają kilka ciekawych propozycji... Ale widać, że chyba dopiero zaczynają :/

Czy jest ktoś bardziej zorientowany w temacie? Są jeszcze jakieś firmy które się zajmują takimi wyjazdami?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj dzwoniłem i zarezerwowałem miejsce na nowy termin Transalpu 10-17. 07. Jest jeszcze 6 miejsc :)

 

Ech.... też chciałbym zarezerwować... Niestety nie mogę pojechać, bo w dniu wyjazdu nie będę miał jeszcze 18 lat, bo urodziłem się w grudniu :wallbash: . Więc tak naprawdę zostaje mi tylko jakiś obóz, ale tak naprawdę takich obozów o takim charakterze chyba nie ma. Może jakieś znacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w ubiegłym roku na imprezie rowerowej organizowanej przez biuro EAGLE z Warszawy (www.wyprawyrowerowe.pl) i nie rozumiem wątpliwości werster-a. Powiem tylko, że negatywne opinie piszą z reguły ludzie, którzy sami nie wiedzą, czego chcą i ewidentnie nie rozumieją, o co w takiej imprezie chodzi. Byli dwaj tacy, co szybko do domu wrócili, ale reszta (30 osóB) była bardzo zadowolona i przy pożegnaniu jedynym problemem był wybór kolejnej wyprawy rowerowej, na której będziemy się mogli ponownie spotkać.

Nie było problemów z udziałem niepełnoletniej młodzieży (2 osoby) – był doświadczony pilot i młoda pilotka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w ubiegłym roku na imprezie rowerowej organizowanej przez biuro EAGLE z Warszawy (www.wyprawyrowerowe.pl) i nie rozumiem wątpliwości werster-a. Powiem tylko, że negatywne opinie piszą z reguły ludzie, którzy sami nie wiedzą, czego chcą i ewidentnie nie rozumieją, o co w takiej imprezie chodzi.

 

jednak po przeczytaniu opinii takiej jak tutaj LINK chyba to co przeżyłeś na wyprawie nie jest regułą... Chociaż wiadomo, że różni ludzie jeżdżą i nigdy wszystkim nie będzie się podobało. Dzwoniłem do Eagla oraz do bikeprotour.pl w kwestii wyprawy na Sardynię i jednak gościu w tym drugim był bardziej zorientowany w temacie - zrobił pseudo wywiad: czy jeździłem w tym sezonie, jaki rower, czy pierwsza wyprawa.. Także jest szansa, że robią jakąkolwiek selekcje na wyjazdy i można pojeździć:P Jak ta sprawa wygląda w Eaglu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak, Wojt zorganizuj się we własnym zakresie. Żadnych biur podróży, bo się uzależnisz od braku myślenia i zmysłu organizacji. Totalnie nie rozumiem wyjazdów organizowanych, to zabija całą wolność jaką daje rower! Ogranicza i człowiek czuje się jak element stada baranów podążających za pasterzem. Oczywiście każdy lubi to co lubi, ale polecam wziąć mapę w łapę, poszperać w internecie, zająć się organizacją wszystkiego, bo to jest jakże fajna część wyprawy, a nie wszystko na gotowe.

 

A już w szczególności ma to się do wyjazdów MTB, chyba że ktoś lubi pielgrzymki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy lubi coś innego. Moim zdaniem potrzebne Ci jest uświadomienie, czy chcesz jechać na wyprawę ze wszystkimi klamotami przy sobie, czy na luzie. To są całkowicie nieporównywalne imprezy. Z jednej strony masz spory zakres wolności, tyle, że musisz poruszać się po jakiś drogach, zaś z drugiej, możesz dowolnie zapuszczać się nawet w dość trudny teren (ograniczeniem są tylko Twoje możliwości). W tym drugim wariancie, ktoś jednak musi przewozić co najmniej bagaże, a czasami jest też serwisantem, zaopatrzeniowcem i kucharzem. Dla mnie jazda z wyładowanym plecakiem nie istnieje, bo zabija całą radość z włóczęgi na mtb. Ale jest coś za coś. Prywatnie organizowanie wypraw za granicą jest trudne i kosztowne. Ciężko jest skrzyknąć nawet małą, lojalną grupkę, bo każdy ma swoje własne uwarunkowania. Koszty takich wypraw, wychodzą wyższe, niż te organizowane przez biura podróży (decydują sprawy logistyczne i organizacyjne). Na takich zorganizowanych wyprawach wcale nie jeździ się gęsiego lub w stadzie – jak ktoś się czuje pewnie, to jeździ po swojemu (w podgrupie lub sam), byle by w określonym czasie trafił do miejsca zakwaterowania i na czas ewentualnego posiłku. Jak ktoś jest słabszy, to trzyma się bliżej pilota. Niepełnoletniemu najlepiej będzie zdobyć doświadczenie i obycie w grupie, gdzie liderem jest odpowiednia osoba. Potem zdecydowanie łatwiej będzie mógł organizować sobie mniejsze lub większe wyprawy samemu lub w małej grupce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...