Skocz do zawartości

[grupa K] Amatorskie grupy rowerowe dla kobiet


AgaKa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

od jakiegoś już czasu jeżdżę na rowerze zarówno górskim i szosowym. Niestety samej jeżdżenie mi się znudziło.

Treningi z mężem są trochę problematyczne. O ile ja jestem zadowolona, bo muszę go gonić i nacisnąć na pedały, o tyle dla niego jest to rekreacyjna przejażdżka.

Właśnie dlatego poszukuję chętnych dziewczyn(może już jest jakaś amatorska grup, która razem sobie trenuje) do wspólnej jazdy na rowerze.

Mam na myśli treningi,ja bardzo chętnie pojeżdżę z osobami, od których będę mogła się czegoś nauczyć, które mają lepszą kondycję i zmobilizują mnie do wysiłku.

Chciałabym po prostu w miarę regularnie jeździć na rowerze. A w grupie zawsze lepiej niż samemu.

 

Jeżeli takiej grupy niema to może by wymyślić coś wspólnie.Na początek kilka wspólnych przejażdżek, może jakiś plan treningowy. Ja jestem otwarta na propozycje.

 

Pozdrawiam Aga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Z jakiej dzielnicy jesteś? Ja z Białołęki. Właśnie dziś rozpoczęłam sezon :) Jeżdżę sama, aczkolwiek towarzystwo mi się przyda. Tylko czasowo jestem bardzo ograniczona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Dwie kwestie.

Pierwsza: jeżdżę na treningi terenowe w niedziele), z reguły około 2 godzin, po Lasku Kabackim, często z kolegą albo dwoma. Zależnie od warunków treningi są zróżnicowane. Jeśli jest śnieg to jeździmy po głównych ścieżkach, tzn. trening głównie ma na celu technikę jazdy po nierównym/śliskim/grząskim. Jeśli nie ma śniegu to jeździmy trochę bardziej XC, tzn. po mniej uczęszczanych i trudniejszych ścieżkach, podjazdy, zjazdy, singletracki.

Jeśli jesteś zainteresowana, to wyślij mi na priv numer telefonu, skontaktuję się i się umówimy.

 

Druga kwestia: klub WKK organizował w zimie treningi terenowe w Lasku Kabackim, na Bielanach i w Mazowieckim Parku Krajobrazowym. Miałam przyjemność uczestniczyć w treningach kabackich. Teraz jest przerwa, ale nowy cykl treningów ma się rozpocząć w kwietniu. Jest fajnie, wymagająco ale nie ekstremalnie trudno. Można się nauczyć wielu pożytecznych rzeczy i podszkolić technikę jazdy w terenie. Polecam. Proponuję pilnować newsów na stronie WKK. Zapewne tam się ukaże pierwsze info w tej sprawie.

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Z jakiej dzielnicy jesteś? Ja z Białołęki. Właśnie dziś rozpoczęłam sezon :) Jeżdżę sama, aczkolwiek towarzystwo mi się przyda. Tylko czasowo jestem bardzo ograniczona.

 

Cześć,

 

ja jestem z Woli, więc chyba całkiem niedaleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Wiem, że mój post nie wnosi może do tematu tyle ile byś chciała ale sam mam/miałem nielichy problem ze znalezieniem osoby o podobnym profilu(zdecydowanej na konkretną jazdę i nie poddającą się łatwo przeciwnościom). Do tej pory mi się ta sztuka nie udała choć przyznam się, że nie chciałem skorzystać z "najłatwiejszego" rozwiązania i zapisać się do klubu. Co Tobie polecam pod rozwagę.

 

Wiem, że mój post nie wnosi może do tematu tyle ile byś chciała ale sam mam/miałem nielichy problem ze znalezieniem osoby o podobnym profilu(zdecydowanej na konkretną jazdę i nie poddającą się łatwo przeciwnościom).

Oczywiście kryterium płci nie istniało bo na rowerze ma to marginalne znaczenie. Z dobrem kobiety spełniającej kryteria może być o wiele trudniej. Generalnie do tej pory mi się ta sztuka nie udała choć przyznam się, że nie chciałem skorzystać z "najłatwiejszego" rozwiązania i zapisać się do klubu. Co Tobie polecam pod rozwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam,

 

od jakiegoś już czasu jeżdżę na rowerze zarówno górskim i szosowym. Niestety samej jeżdżenie mi się znudziło.

Treningi z mężem są trochę problematyczne. O ile ja jestem zadowolona, bo muszę go gonić i nacisnąć na pedały, o tyle dla niego jest to rekreacyjna przejażdżka.

Właśnie dlatego poszukuję chętnych dziewczyn(może już jest jakaś amatorska grup, która razem sobie trenuje) do wspólnej jazdy na rowerze.

Mam na myśli treningi,ja bardzo chętnie pojeżdżę z osobami, od których będę mogła się czegoś nauczyć, które mają lepszą kondycję i zmobilizują mnie do wysiłku.

Chciałabym po prostu w miarę regularnie jeździć na rowerze. A w grupie zawsze lepiej niż samemu.

 

Jeżeli takiej grupy niema to może by wymyślić coś wspólnie.Na początek kilka wspólnych przejażdżek, może jakiś plan treningowy. Ja jestem otwarta na propozycje.

 

Witaj,

szukasz jeszcze chętnych? Ja mam dokładnie taki sam problem. Jeżdże od dawna, ale treningi z facetem to co innego jednak.Generalnie szukam kogoś konkretnego, zdyscyplinowanego, kto regularnie jezdzi. M-ce nie ma dla mnie większego znaczenia, jezdze w sezonie i zima, praktycznie przez cały rok. Daj znac jak jeszcze jesteś chętna, pozdr

 

Pozdrawiam Aga

 

hej, ja jeżdże od dłuższego czasu na góralu i brakuje mi towarzystwa, stare się rozsypało po drodze ;)

wawa i okolice - dajcie znać, jeżdze praktycznie przez caly rok

megi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

O kurczę, ale mi głupio. Nie wchodziłam na forum od dawna, zarzuciłam temat, bo stwierdziłam, że i tak nie ma chętnych. A tu miła niespodzianka.

Dziewczyny jeżeli jeszcze chcecie jeździć dajcie znać na mój mail.

Tak będzie łatwiej się skontaktować. Może uda się z tego sklecić jakiś team ;)

akagnieszkakostka@gmail.com

 

Pozdrawiam i czekam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Aga :)

 

No chyba Cię przyłapałam na forum, jeśli nie pomyliłam osób...

Też szukam towarzystwa rowerowego a jeżdżę coraz więcej i czasami po kilku godzinach jazdy można się zanudzić:)

W dodatku mieszkamy blisko. Mam taki rowerek co w moim pojęciu jest trekkingowy, ale niektórzy twierdzą , że to góral.

Myślę, że spokojnie mogę zrobic w raamch wycieczki 50-60 km, 80-100 po niezbyt trudnym terenie też dam radę.

To dokąd jedziemy ? Warszawa już mi się znudziła.

 

Beata Nawrat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Cześć Antykoncepcja i reszta!

 

Jestem bardzo, bardzo zainteresowana rowerowaniem w damskim towarzystwie ;)

Forma spotkania dowolna - może być treningowo, może być rekreacyjnie. Rower dowolny - szosa albo górski. Z marudzeniem i długim dystansem nie będzie problemu. Jestem mobilna - dojadę na trasę rowerem lub samochodem.

Od niedawna mieszkam w Łomiankach więc poznałam trochę fajnych tras wokół - głównie na szosę, ale i Kampinos chętnie zaryzykuję bez przewodnika (mam Garmina z nawigacją, więc ostatecznie jakoś wydostanę się z lasu... ;))

 

Pozrawiam i czekam na kontakt!

 

E.

 

 

Hej!

Nadal szukam kogoś do jakiejś ciekawej trasy. Tylko nie marudy, która po 10km będzie chciała wracać do domu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie tam są jakieś fajne trasy na szosę , oprócz tej jednej ulicy co leci równolegle do głównej drogi wylotowej z Wawki?

 

 

Po tej ulicy (czyli 7-ce - trasie na Gdańsk) jadę tylko pareset metrów w miejscu gdzie urywa się na moment biegnąca równolegle do niej asfaltówka - i to jest moja droga powrotna do Łomianek.

Zawsze zaczynam trasę kierując się na Czosnów, Kazuń, a potem albo na Stare Grochale albo w kierunku Roztoki. Gdzieklwiek się da wybieram boczne drogi - prawie zawsze się da i jest bardzo ok jeśli chodzi o natężenie ruchu. Jest w tamtych okolicach sporo tras z niezłą nawierzchnią, ale trafiają się też kawałki dziurawe i niemiłe szosowcom.

Najlepiej opanowałam trase Łomianki-Wyszogród i z powrotem - to jest 60km w jedną stronę - jedzie się wiejskimi, asfaltowymi drogami przez wsie i małe miasteczka - Wisła po prawej stronie, po lewej Kampinos - malowniczo, okropnie płasko i czasem śmierdzi nawozem organizcznym z pól ;)

 

Polecam okolice Łomianek i siebie do towarzystwa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tej ulicy (czyli 7-ce - trasie na Gdańsk) jadę tylko pareset metrów w miejscu gdzie urywa się na moment biegnąca równolegle do niej asfaltówka - i to jest moja droga powrotna do Łomianek.

Zawsze zaczynam trasę kierując się na Czosnów, Kazuń, a potem albo na Stare Grochale albo w kierunku Roztoki. Gdzieklwiek się da wybieram boczne drogi - prawie zawsze się da i jest bardzo ok jeśli chodzi o natężenie ruchu. Jest w tamtych okolicach sporo tras z niezłą nawierzchnią, ale trafiają się też kawałki dziurawe i niemiłe szosowcom.

Najlepiej opanowałam trase Łomianki-Wyszogród i z powrotem - to jest 60km w jedną stronę - jedzie się wiejskimi, asfaltowymi drogami przez wsie i małe miasteczka - Wisła po prawej stronie, po lewej Kampinos - malowniczo, okropnie płasko i czasem śmierdzi nawozem organizcznym z pól ;)

 

Polecam okolice Łomianek i siebie do towarzystwa :)

Ja jestem z Ursynowa, lecz nie widzę przeszkody do wybrania się do Łomianek. Ja mieszkam w okolicach lasu kabackiego i mogę zaproponować ciekawe trasy w nim.

Myślę, że trasa do Wyszogrodu mogłaby być ciekawa, czasem jeździłam przez Wyszogród jak jechałam do Płocka, ale raczej główną drogą, a nie bocznymi, także chętnie poznam nową trasę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem z Ursynowa, lecz nie widzę przeszkody do wybrania się do Łomianek. Ja mieszkam w okolicach lasu kabackiego i mogę zaproponować ciekawe trasy w nim.

Myślę, że trasa do Wyszogrodu mogłaby być ciekawa, czasem jeździłam przez Wyszogród jak jechałam do Płocka, ale raczej główną drogą, a nie bocznymi, także chętnie poznam nową trasę :)

 

 

Antykoncepcja - będę pilnować tematu :) W ten weekend niestety nie mogę - dzisiaj wyjeżdżam i nie będzie mnie do niedzieli. Poza tym łapie mnie jakaś infekcja i nie jestem przekonana czy od poniedziałku będę już pełnosprawna - jednak liczę, że w przyszłym tygodniu coś nam się uda zorganizować. Bądźmy w kontakcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...