Skocz do zawartości

[kierownica/mostek] strzelanie....


Piterpak

Rekomendowane odpowiedzi

Mam ostatnio taki problem.

Kiedy przełożę cieżar ciała na którąkolwiek ze stron kierownicy słychać takie charakterystyczne strzelanie. Próbowałem mocniej dokręcić śruby trzymające ją z mostkiem jednak nic to nie dało, stosowałem też Loctite na gwinty, też nic, ostatnio nasmarowałem miejsce łączenia kiery z mostkiem ale również bez skutku.

 

Nie wiecie co może być tego przyczyną? Jak temu zaradzić? A może to strzelanie wcale nie wydobywa sie z kierownicy? raczej mało prawdopodobne

 

Wiadomo, jest to mały problem, da sie z nim przyjemnie pomykać, jednak zawsze to jakaś usterka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja to posmarowalem olejem ddo pieczenia Bartek :):D:D:D:D wiec sproboj tego :)
Widze że używasz oleju o moim imieniu ale czy bartkiem zalewa się części rowerowe?LEpiej kupić sobie jakiś pożądny olej wkońcu na rowerze się piekło smażyło i sałatek robiło nei będzie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piterpakk

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

LOOOL

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

 

przychodzę do garażu, myślę sobie, no spróbuję kapnąć tym FL na kierownicę, moze przestanie strzelać. Kapnąłem. Odczekałem chwilę, drżą ręce, oddech staje się szybki iiii i kicha - dalej strzela :) No nic! Myśle sobie, podokręcam przynajmniej manetki skoro już do tego garażu przylazłem. Wziąłem imbusa, nie pasuje heh. No ale nic, wkładam go do każdej możliwej śrubki i skończyło się na śrubce trzymającej mostek (ta u góry mostka, nie wiem jak sie zwie). Chcę przekręcić, hmm coś za lekko idzie :P:P jeeden obrót, hm no zakręca się :grin: po półtora obrotu stwierdziłęm , że jest zakręcona. Powoli wracam do zmysłów, hmm no naprawdę hehe no faktycznie była odkręcona. Sprawdzam kiere, yyyyy cisza. Jak makiem zasiał. :grin: :grin: JEEEAA :P

 

I TYM SPOSOBEM POZBYŁEM SIĘ KOLEJNEGO I JUŻ OSTATNIEGO PROBLEMU Z LIMUZYNKĄ :P kuurde, co ja sie z tym omęczyłem hehe. a wystarczyły 2 obroty imbusa ;]

 

Rowerek jest już w pełni sprawny. Do niczego nie mogę się już przyczepić ;P

 

Tylko co ja teraz wieczorami będę robił :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...