Skocz do zawartości
  • 0

Letnie dojazdy do pracy


Gość Santa

Pytanie

Gość Santa
Napisano

Witam serdecznie!

 

Niedawno wpadłem na pomysł, aby przez całe wakacje jeździć do pracy rowerem, zamiast autobusem. Tutaj pojawia się kwestia, jak się do tego przygotować? Będę jeździł w okresie od połowy maja do końca sierpnia lub września, więc przez ok. 4 miesiące, przez 6 dni w tygodniu.

Chciałem zaczerpnąć porad bardziej doświadczonych cyklistów w sprawie osprzętu do takiej jazdy. Chodzi mi głównie o to, co i jak ubrać, aby nie "odpłynąć" w drodze do pracy? Myślałem o koszulce/podkoszulce termoaktywnej i plecaku z bukłakiem na początek. Co o tym sądzicie?

 

Proszę o pomoc.

Pozdrawiam!

13 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

ile masz km do pracy? w bukłaku od upału i ciepła ciała, to woda Ci się zagotuje:) lepiej w bidon 0,7 sobie nalewać czegoś.

 

Jak nie masz kompleksów to jeździj bez koszulki(w temp 25 w górę) :) ja tak robiłem...mam 20km do pracy w jedną stronę i nie usmażyłem się tylko ładną opaleniznę uzyskałem:)

a poniżej 25 nawet zwykła koszulka bawełniana będzie dobra. No chyba że chcesz inwestować w strój rowerowy to jakąś koszulkę na lato możesz kupić

  • Mod Team
Napisano

Moim zdaniem bukłak będzie zbędny na krótkie(nawet kilkukilometrowe) dojazdy do pracy. Zamęczysz się czyszczeniem i w końcu rzucisz w kąt. Propozycja przedmówcy co do bidonu jest rozsądniejszym wyjściem. Bukłak możesz zabierać na długie wyjazdy.

Kwestia ubioru - bawełna - dziękuję. Możesz kupić sobie koszulkę kolarską by wyglądać "pro" ale też możesz śmigać w koszulce do biegania lub nawet FC Barcelona - aby tylko nie nasiąkała potem(tak jak robi to bawełna) i w miarę szybko wysychała.

Kwestia jazdy bez koszulki:

a) kwestia dyskusyjna, bo dobre obyczaje itd

b ) w przypadku wywrotki czy krzaczorów zawsze jest to jakaś warstwa ochronna.

c) co by było gdyby kobiety jeździły bez???

Napisano · Ukryte przez durnykot, 2 Marca 2011 - bez związku z tematem
Ukryte przez durnykot, 2 Marca 2011 - bez związku z tematem

Przejedź się ze dwa razy i sam zobaczysz. Wielka filozofia :/

Napisano

c) co by było gdyby kobiety jeździły bez???

Hmm... :)

 

 

Według mnie wszystko zależy od tego jak mocno się pocisz w czasie jazdy, a z tym wiąże się kwestia prysznica - czy w miejscu pracy miałbyś możliwość skorzystania?

U mnie to wygląda tak - przewiewne, nienasiąkające koszulki, do pracy jadę spokojnie i w miarę wolno, właściwie się nie pocę (zwłaszcza że mam na 7:00, więc największe upały mnie omijają). Natomiast powrót to już normalna jazda, oczywiście nie prosto do domu ;)

Napisano

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Odpowiadając na powyższe pytania, do pracy w jedną stronę będę miał ok. 20km, a na miejscu dostęp tylko do łazienki, bez prysznica. Będę musiał wybadać jakieś możliwości kupna śniadania na miejscu, to będzie można wyeliminować plecak ;)

A co do koszulek, co byście polecali? Jakie materiały najlepiej "oddychają"?

 

Pozdrawiam

 

[albo jestem ślepy, albo bez rejestracji nie można już pisać ^^]

Napisano

Dwadziescia km na rowerze to nieduzo, i na pewno bedzie sporo szybciej niz komunikacja miejska. Fakt ze przydalby sie prysznic, szczegolnie jak bedziesz pracowal w biurze czy gdzies w tym stylu.

Nie ma szans zebys sie nie spocil, zawsze przy szybszej jezdzie czlowiek sie poci. Najlepsze byloby latem krotkie ubranie kolarskie, ale to jest dosc malo reprezentacyjne w pracy, ale jak masz mozliwosci przebrania sie to polecam.

Ja zwykle jezdzilem w "turystycznych" spd, obcietych bojowkach (chodzilo o kieszenie, nie chcialem wozic plecaka) i kolarskiej koszulce. Tyle ze w pracy moglem wziac prysznic i sie przebrac.

Srednie w miescie ze swiatlami oscyluja w okolicach 21-23km/h, wiec musisz sie nastawic na czas dojazdu 50-55min. Z buklakiem nie ma co kombinowac, ale jeden bidon by sie przydal.

Napisano

Oczywiście z przebraniem się w pracy nie ma problemu i mogę się najwyżej "ochlapać" przy umywalce :P

Odnośnie spd, też ostatnio zacząłem się przyglądać temu rozwiązaniu. Czy ten system dużo zmieni w jeździe miejskiej? No i czy tańsze wersje [typu pedały za 80zł by decathlon i jakieś buty ok.150zł] są warte zainteresowania?

 

Pozdrawiam

Napisano

Hej, ja dojeżdżam do pracy codziennie przy temperaturach od około 0 do 35 ze średnią około 20 km/h.

Przy upałach nie ma bata, żebyś się nie spocił (paradoksalnie, pocisz się jak się zatrzymasz bo dopóki jedziesz to wiatr Cię chłodzi).

Przy niższej temperaturze, jeśli masz plecak to plecy i miejsca pod szelkami od plecaka i tak się spocą mimo wszystko więc odradzam.

Co do koszulek to ja polecam luźne, jak najcieńsze koszulki techniczne, najlepiej takie do biegania (robiłam wiele testów różnych koszulek na trenażerze w domu - czyli w warunkach ekstremalnych, bez przewiewu - i najlepiej wypadły koszulki techniczne dodawane do pakietu Biegnij Warszawo 2009, 2010, ale nie wiem czy można je kupić - w 2010 można było kupić koszulki z 2009).

W pracy przebieram się w czyste suche ciuchy i "ochlapuję się" w łazience. W połączeniu z dobrym antyperspirantem sportowym to wystarcza.

Napisano

Polecam koszulki z krótkim i długim rękawem z Decathlonu o nazwie kalenji. One są do biegania ale na rowerze też spełniają swoją rolę w 100%

Napisano

Będę musiał wybadać jakieś możliwości kupna śniadania na miejscu, to będzie można wyeliminować plecak ;)

 

zawsze można zakupić małą (średnią) torbę na ramę (koszt 30-40 zł) i tam spakować śniadanko (sam tak robię jak jadę rowerem do pracy)

Napisano

Oczywiście torbę na ramie posiadam, ale rozważam wożenie tam dętki i pompki na wszelki wypadek ^^

Na początek zrobię przegląd roweru, bo już się trochę zastał w piwnicy i ruszę do Decathlona po jakieś koszulki ;)

 

Dziękuję wszystkim za porady :D

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...