ulvgar Napisano 26 Lutego 2011 Autor Udostępnij Napisano 26 Lutego 2011 W takiej sytuacji zgodnie z przepisami nie można jechać niejednokrotnie dobrze utrzymaną jezdnią o znikomym ruchu, tylko trzeba jechać dziurawym, rozlatującym się chodnikiem i jeszcze ustępować miejsca pieszym Nie jestem pewien odnośnie tego ustępowania pieszym bo: Umieszczone na jednej tarczy symbole znaków C-13 i C-16 oznaczają, że droga jest przeznaczona dla pieszych i kierujących rowerami jednośladowymi; ruch pieszych i rowerzystów odbywa się: na całej powierzchni, jeżeli symbole oddzielone są kreską poziomą, odpowiednio po stronach drogi wskazanych na znaku, jeżeli symbole oddzielone są kreską pionową. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
c1ach Napisano 26 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 26 Lutego 2011 Dla jasności dodaje link do skrzyżowania Egipska/Afrykańska w Warszawie. Mieszkałem tam kiedyś Zazwyczaj kierowcy są wielce oburzeni, gdy rowerzysta jedzie prawą krawędzią lewego pasa (mówię o tym konkretnym skrzyżowaniu). Z kolei jazda przy krawężniku prawym pasem jest w takim wypadku niebezpieczna, bo jedziesz pasem do skrętu, ale nie skręcasz tylko przecinasz skrzyżowanie powodując niebezpieczeństwo stłuczki z autem którego kierowca jest pewien, że skręcasz. Trochę to pogmatwane... Zazwyczaj po prostu jeździło się środkiem prawego pasa na długości skrzyżowania - nikt jadący prawym pasem nie mógł wyprzedzić roweru i było to w miarę bezpieczne rozwiązanie Najbardziej zdziwiło mnie, że 137 posłów wstrzymało się od głosu. Pewnie mają to gdzieś bo podrózują tylko taksówkami, albo nie potrafią jeździć na rowerze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bobiik Napisano 26 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 26 Lutego 2011 Wczoraj będąc na masie usłyszałem o zniesieniu zakazu używania opon z kolcami. Sam nie używam ale jestem ciekaw dlaczego były zabronione? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Eper Napisano 26 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 26 Lutego 2011 Pewnie chodzi o niszczenie asfaltu/powierzchni drogi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bobiik Napisano 26 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 26 Lutego 2011 Myślałem ze opon używa się jeżdżąc po jezdni pokrytej częściowo warstwa śniegu lub lodu. Nawet jadąc po zwykłej nawierzchni chyba taka opona nie ma większego wpływu na niszczenie asfaltu(-: Poza tym rozumiałbym jeżeli ,,proceder,,(-: odbywałby się na szeroką skale. Ilu jeździ rowerzystów zimą? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hudy Napisano 26 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 26 Lutego 2011 Po prostu opony rowerowe były wrzucone do jednego wora z samochodowymi. Zakaz używania kolcowanych opon samochodowych pozostaje utrzymany. Ale oddzielono rzeczywiście nieszkodliwe opony rowerowe od samochodowych, które potrafią kolcami poorać nawierzchnię drogi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Schakal Napisano 26 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 26 Lutego 2011 W sumie jakby nie patrząc to w Polsce i tak większość dróg wygląda ja po oraniu No ale gdyby jeszcze można było używać opon samochodowych z kolcami to na naszych drogach byłoby piekło:) Dobrze jest tak jak jest teraz rowery z kolcami , samochody z łańcuchami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niedzwiedz1 Napisano 26 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 26 Lutego 2011 Wszystkie zmiany wydają się być bardzo sensowne, ciekawe tylko ile wypadków będzie miało miejsce po ich wprowadzeniu ze względu na: - Usuwa sprzeczność pomiędzy Prawem o Ruchu Drogowym, a Konwencją Wiedeńską. Niespójność ta była przyczyną wielu wypadków i nieporozumień na przejazdach rowerowych. Teraz pierwszeństwo rowerzysty (które miał już wcześniej) jest jednoznacznie zapisane.-Zezwala rowerzyście na skrzyżowaniu jechać środkiem pasa ruchu, co zapobiega zajeżdżaniu drogi przez pojazdy skręcające w prawo. Mam na myśli oczywiście niefrasobliwość mniej doświadczonych rowerzystów, którzy przekonani, że teraz mają pełne pierwszeństwo będą wjeżdżać na przejazd rowerowy, albo odjeżdżać od krawężnika bez upewnienia się, że kierowca zbliżający się do nich rzeczywiście chce im ustąpić pierwszeństwa. Tak swoją drogą to środkiem pasa na skrzyżowaniu można było jeździć i bez tej nowelizacji - nie było to zabronione (a co nie zabronione to dozwolone), a jazdę środkiem można było argumentować w razie czego przepisem, że powinno się jechać możliwie najbliżej krawędzi, tak żeby zachować bezpieczny tor jazdy, czyli w praktyce środkiem jeśli wyprzedzanie mogłoby być niebezpieczne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hudy Napisano 26 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 26 Lutego 2011 Nadinterpretacja - możliwie blisko znaczy możliwie blisko, czego tu nie rozumieć? Jak miałbyś dosunąć coś możliwie blisko ściany to nie zostawiasz tego na środku pokoju. Szukasz bezsensownych argumentów. W przepisach jest napisane, że trzeba jechać możliwie blisko krawędzi jezdni. Nie ma nic o bezpiecznym torze jazdy. Zresztą "argumentować", samo to pokazuje, że szuka się sposobów swojej obrony, bo zrobiło się coś niezgodne z przepisami. Jedyna szkoda, że nie udało się przeforsować skrętu w lewo "na dwa", co jest spoko metodą dla mało doświadczonych rowerzystów, którym straszne jest zajęcie lewej krawędzi pasa przy wykonywaniu manewru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niedzwiedz1 Napisano 26 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 26 Lutego 2011 Skręt w lewo na dwa przydatny jest nie tylko mniej doświadczonym, przydaje się prawie każdemu na ruchliwej trzy pasmowej ulicy w porach kiedy nie ma korków. Jak w podłodze przy samej ścianie brakuje klepki to też dosuwasz szafę do samej ściany żeby kiwała się na tej dziurze czy może możliwie blisko ale jednak nie na tę dziurę? Pierwsze co mi wpadło w ręce po 5 sekundach szukania Link Więc jak widać można było Dobrze radzę, jak po prawej stronie niezbyt ruchliwej drogi na szerokości 30cm są mega dziury to nie jedź możliwie blisko krawędzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wampi Napisano 26 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 26 Lutego 2011 - Pozwala rowerzystom jeździć parami, o ile nie utrudnia to ruchu innych pojazdów Czyli w moim mniemaniu po staremu... chyba, że ktoś ma wizję jak zdefiniować "nieutrudnianie". Bo z mojego dość bogatego doświadczenia rowerzysty wynika, że w każdej sytuacji dla zmotoryzowanych rowerzysta jest utrudnieniem, a tym bardziej jadąc parami... Prawie wszystkie te punkty to w zasadzie zalegalizowanie tego, co do tej pory i tak robiliśmy (przynajmniej większość). Dobrze się stało, bo przynajmniej z prawnego punktu widzenia jesteśmy teraz bardziej uprzywilejowani. Natomiast radzę się psychicznie przygotować, że jeszcze przez długi czas kierowcy nie będą mieć o tych nowościach pojęcia. Tak że nadal będzie to samo co było, tyle że odpada kwestia mandatów za to. Co do "możliwie blisko krawędzi jezdni". Przecież tu właśnie o bezpieczeństwo chodzi... a nie o moje widzimisię i jazdę środkiem pasa "bo tak". Doświadczenie mnie nauczyło, że im mniej zachęcamy kierowców do wyprzedzenia nas (np. jadąc maksymalnie blisko prawej krawędzi) tym mniejsze prawdopodobieństwo, że będzie nas wyprzedzał na trzeciego, ryzykując tym samym potrącenie lusterkiem albo gorzej. Tu trzeba po prostu zachować zdrowy rozsądek. Jeśli pas jest wąski i kierowca musi zjechać naprzeciwległy pas, to jego problem. Jak widzę, że pas jest wąski i dwa samochody + ja grozi czymś bardzo nieprzyjemnym, to jadę tak, żeby kierowca nawet nie pomyślał o tym, żeby wyprzedzić na trzeciego. Jeśli ma miejsce do bezpiecznego wyprzedzenia, to i tak mnie wyprzedzi, a jeśli nie, to po prostu musi dla dobra mojego i swojego cierpliwie poczekać aż się zrobi miejsce. Oczywiście jak droga jest szeroka i pas jest na tyle szeroki, że nie ma problemu abyśmy się bezpiecznie zmieścili, to jadę bardzo blisko prawej krawędzi jezdni, żeby mu to wyprzedzenie mnie ułatwić. To jest właśnie, w moim mniemaniu, możliwie bliska odległość od krawędzi i nie jest to żadna nadinterpretacja. Bo czemu w końcu mają służyć przepisy ruchu drogowego? Wydawało mi się, że to bezpieczeństwo jest priorytetem Natomiast moim zdaniem niedopuszczalna jest sytuacja kiedy rowerzysta nie jedzie jednym torem, tylko zmienia swój tor jadąc raz blisko, raz daleko od krawędzi czyniąc tym samym swoje zachowanie nieprzewidywalnym. Jak już jedziemy to konsekwentnie. Najbardziej zdziwiło mnie, że 137 posłów wstrzymało się od głosu. Pewnie mają to gdzieś bo podrózują tylko taksówkami, albo nie potrafią jeździć na rowerze Odpowiedź na to zdziwienie jest oczywista POLITYKA + DYSCYPLINA PARTYJNA. Wszyscy oprócz PiSu głosowali za. To jest piękny przykład na to jak dobre idee mogą być zaprzepaszczane przez idiotyczne zagrywki polityczne - byle głosować inaczej. Tutaj jest tabelka z tym jak głosowali posłowie http://www.rowerowy.bialystok.pl/index.php?art=1240 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hudy Napisano 27 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 27 Lutego 2011 No i właśnie z kolegą Wampim się zgadzam a z kolegą Niedźwiedziem nie co do Twojej pierwszej wypowiedzi, w której zasugerowałeś, że możesz jechać sobie środkiem bo przepisy Ci tego nie zabraniają (czyli "bo tak"). Nie ma klepki, jest dziura więc nie odsuwam. Na drodze jest dziura więc też przez nią nie jadę - sprawa prosta. Ale możliwie blisko to możliwie blisko. Omijam dziurę możliwie blisko. Jak jest gładka droga to nie utrudniam wyprzedzania mnie i jadę przy krawędzi w ten sposób, żeby zmusić kierowców do respektowania mojej obecności na drodze. Dziesiątki kilometrów przejeździłem w ruchu ulicznym, i moim zdaniem ustawodawca mógłby spokojnie określić tą "możliwie blisko" odległość na konkretne 1 - 1.5 metra. Przy takiej odległości kierowca musi wykonać pełen manewr i ciężko mu się przecisnąć na trzeciego, a kiedy nie ma nic naprzeciwko to w ogóle nie utrudniamy mu ruchu. Zresztą i tak w mojej ponad 10-letniej karierze zauważyłem przeskok cywilizacyjny w tym jak postrzega się rowerzystów na drogach. Tych, którzy uważają, że jest strasznie niebezpiecznie dla rowerów - kiedyś to była prawdziwa wolna amerykanka. Teraz duuuużo się zmieniło i teraz mniej mam kierowcom do zarzucenia, a więcej rowerzystom, szczególnie tym, którzy w ogóle nie znają przepisów jakichkolwiek. Nie zdarzyło mi się, żeby ostatnimi czasy, kiedy zjeżdżałem na kiepskie pobocze albo do zatoczki autobusowej żeby tir mnie wyprzedził i nie wlókł się za mną, nie podziękował mi za to mrugnięciem świateł. Nie zdarzyło mi się żeby kierowca mnie wyprzedził za blisko. Ba, nawet nie zdarzyło mi się żeby ktoś na mnie trąbił kiedy jechałem drogą, a obok była ścieżka rowerowa (choć średnia nadająca się do jazdy rowerem szosowym). Więc może czas najwyższy przyznać, że kierowcy (poza oczywiście skrajnymi przypadkami) w końcu przyzwyczaili się do nas na drogach, a to my czasami staramy się im na siłę utrudniać jazdę. A tymczasem, my cały czas w piątki, kiedy dużo ludzi chce sobie wyjechać na weekend musimy próbować blokować ruch jakimiś masami krytycznymi. Trzeba raczej stawiać na uprzejmość, a nie na "tak bardzo pokażę Ci, że tu jestem, że aż nie będziesz mógł przejechać". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niedzwiedz1 Napisano 27 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 27 Lutego 2011 Wiadomo, że dziurę omijam możliwie blisko, a nie 2m od niej. Zresztą jazda 1-1,5m od krawędzi jezdni zdarza mi się tylko gdy naprawdę nie ma warunków do jazdy przy krawędzi, a jak pas ruchu jest wystarczająco szeroki do wyprzedzenia roweru samochodem to rzecz jasna jak najbliżej żeby nie utrudniać wyprzedzania. Mam prawko, wiem jak to jest Pisząc o jeździe środkiem nie miałem na myśli świadomego utrudniania ruchu ze złośliwości tylko uniemożliwienie ryzykownego wyprzedzania. Co do skoku cywilizacyjnego, również jestem tego zdania, poza sporadycznie spotykanymi debilami, jest dużo lepiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dale Napisano 27 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 27 Lutego 2011 Ale jeżeli nie ma takowego znaku a chodnik znajduje się poza terenem zabudowanym to też trzeba po nim jechać, tak? U mnie za miastem jest idealna droga i chodnik ze starych krzywych płyt - i weź jedź po nim na slickach... A czasami niestety policja się czepia jak się jedzie po drodze.. Jeśli ograniczenie prędkości na jezdni jest powyżej prędkości obszaru zabudowanego (5:00 - 23:00 50km/h | 23:00 - 5:00 60km/h) to dopuszczona jest jazda chodnikiem jeśli ma on minimum 2 metry szerokości, ale nie jest to obowiązek. Oczywiście poza obszarem zabudowanym zawsze możesz jechać chodnikiem. Policjant może się przyczepić jedynie jeśli jezdnia jest tak wąska, że auta czy co gorsza ciężarówki nie mają miejsca żeby Ciebie wyprzedzić. Wtedy mogą nawet dać mandat za tamowanie ruchu. Ale jeśli taka droga (poza obszarem zabudowanym) ma chodnik to nie ma przeszkód żeby z niej rezygnować, wtedy jedziesz chodnikiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iras76 Napisano 27 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 27 Lutego 2011 "- Zezwala na przewóz dzieci w przyczepkach rowerowych." wszędzie czy tylko po ścieżkach rowerowych ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niedzwiedz1 Napisano 27 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 27 Lutego 2011 Policjant może się przyczepić jedynie jeśli jezdnia jest tak wąska, że auta czy co gorsza ciężarówki nie mają miejsca żeby Ciebie wyprzedzić. Wtedy mogą nawet dać mandat za tamowanie ruchu. Eee... ?? Pierwsze słyszę. Jak nie ma zakazu jazdy rowerem na drodze, nie ma ścieżki i nie jedziesz zygzakiem czy w inny sposób znacznie zagrażający bezpieczeństwu ruchu to nie widzę podstaw do wystawienia mandatu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Crazyk Napisano 27 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 27 Lutego 2011 Czyli śmiało, bez obaw można tam jeździć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dale Napisano 27 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 27 Lutego 2011 Eee... ?? Pierwsze słyszę. Jak nie ma zakazu jazdy rowerem na drodze, nie ma ścieżki i nie jedziesz zygzakiem czy w inny sposób znacznie zagrażający bezpieczeństwu ruchu to nie widzę podstaw do wystawienia mandatu. Ale istnieje ogólny przepis zakazujący tamowania ruchu, a niestety jazda rowerem po bardzo wąskiej drodze gdzie za Tobą ciągnie się kilometrowy ogon ciężarówek to właśnie tamowanie ruchu. Po co cisnąć się w takie miejsca i niepotrzebnie wkutwiać kierowców? Potem znowu będzie że rowerzyści tacy i owacy. Myślmy o innych to i oni pomyślą o nas. Aha jeszcze trochę zamącę Okazało się że w przepisach jest napisane że jazda chodnikiem jest możliwa jeśli prędkość jest podniesiona powyżej 50km/h a nie powyżej prędkości obszaru zabudowanego. Jak wiemy w godzinach 23:00 - 5:00 prędkość obszaru zabudowanego to 60km/h, więc w tych godzinach można legalnie jeździć rowerem po chodnikach w miastach! Ręka w górę kto o tym wiedział Ale jeśli na jezdni stoi znak ograniczenia prędkości do 50km/h to już nie można w nocy po chodniku. Niektórzy zastanawiają sie czasem "po kij stawiać ograniczenie do 50km/h w mieście, skoro i tak jest obszar zabudowany" - a właśnie po to że nocy mamy 60km/h w zabudowanym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marek93 Napisano 27 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 27 Lutego 2011 @Dale, od jakiegoś czasu w terenie zabudowanym w dzień można jechać nie 50km/h, a 60 km/h, przepisy się zmieniły Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dale Napisano 27 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 27 Lutego 2011 @Dale, od jakiegoś czasu w terenie zabudowanym w dzień można jechać nie 50km/h, a 60 km/h, przepisy się zmieniły Taaa? Co ty powiesz, nie wiedziałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wampi Napisano 27 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 27 Lutego 2011 Ale istnieje ogólny przepis zakazujący tamowania ruchu o to chodzi? Niestosowanie się przez kierującego pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika do obowiązku usunięcia się jak najbardziej w prawo i - w razie potrzeby - zatrzymania się w celu ułatwienia wyprzedzenia znalazłem to na tej stronie http://www.gorzow.lubuska.policja.gov.pl/policja_radzi/ruch_drogowy/taryfikator_mandatow__1/przepisy_dotyczace_ruchu_pojazdow_czesc_1 ale do tego wykroczenia akurat nie ma konkretnego artykułu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niedzwiedz1 Napisano 27 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 27 Lutego 2011 Ale istnieje ogólny przepis zakazujący tamowania ruchu, a niestety jazda rowerem po bardzo wąskiej drodze gdzie za Tobą ciągnie się kilometrowy ogon ciężarówek to właśnie tamowanie ruchu. Po co cisnąć się w takie miejsca i niepotrzebnie wkutwiać kierowców? Potem znowu będzie że rowerzyści tacy i owacy. Myślmy o innych to i oni pomyślą o nas. W takich miejscach nie jeżdżę przede wszystkim ze względu na mój komfort jazdy i poniekąd ze względu na bezpieczeństwo bo nie wiadomo kiedy komuś zachce się wyprzedzać na trzeciego. Niewkurzanie innych jest na trzecim miejscu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dale Napisano 27 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 27 Lutego 2011 Jak ktoś nie ma zamiaru przejmować się innymi uczestnikami drogi publicznej to najlepiej niech z niej nie korzysta, co wyjdzie na korzyść i jemu i innym - takie jest moje zdanie. Jest masa lasów i pól - tam można sobie śmigać do woli nie dbając o nic i nikogo Ale nie na drodze publicznej. Potem jest zdziwienie, że kierowcy i rowerzyści to ciągle na wojnie, kierowcy to chamy i prostaki, a rowerzyści to kodeksowe dupy i zawalidrogi. Ja się do tego nie przykładam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niedzwiedz1 Napisano 2 Marca 2011 Udostępnij Napisano 2 Marca 2011 Ja mówię, że nie jeżdżę wąskimi, ruchliwymi drogami ergo nie blokuję ruchu, a Ty mi wyskakujesz, że: Jak ktoś nie ma zamiaru przejmować się innymi uczestnikami drogi publicznej to najlepiej niech z niej nie korzysta Bardzo ciekawy tok ripostowania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team mrmorty Napisano 2 Marca 2011 Mod Team Udostępnij Napisano 2 Marca 2011 Panowie do rzeczy, bez prywaty. P.S. Sprawdziłem Ustawę Kodeks Ruchu Drogowego i nie znalazłem żadnej aktualizacji co do dopuszczalnej maksymalnej prędkości poruszania się w terenie zabudowanym. Tak więc bez zmian: 5-23 - 50 km/h; 23 - 5 - 60 km/h. Od lipca przewidywane są poprawki dotyczące tolerancji przekroczenia prędkości do 10 km/h ale terenu zabudowanego to nie obejmie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.