Skocz do zawartości

[Kurtka] Na okres wiosenno/jesienny


malcu88

Rekomendowane odpowiedzi

1. Wg mnie pani miała rację częściowo, odzież posiadająca membranowy przód i niemembranowy tył (z założenia takiej konstrukcji przód chroni przed przewianiem, tył zapewnia bardzo dobrą wentylację (oczywiście JEŚLI tylna część kurtki jest zrobiona z dobrego jakościowo materiału, który takie właściwości zapewnia.)) W takiej odzieży się nie ugotujesz.

2. Szczerze wątpię, by dwie oddychające, przewiewne warstwy (bielizna plus długi rękaw na to) zapewniły jakikolwiek komfort cieplny przy temperaturze 5-10 stopni, może poza podjazdami. No chyba że ktoś jest tak gruboskórny albo otłuszczony, że chodzi się kąpać w przeręblach w zimie :) Wtedy zapewne wiatr czy ogólnie niska temperatura powietrza być może jest przyjemna. Oczywiście mówię o ogóle ludzi, bo odczuwanie bodźców to rzecz bardzo indywidualna. Chyba, że wspomniany "długi rękaw" jest czymś co posiada membranę, tylko wtedy szklarniowość się potęguje.

 

Nie wiem też, co znaczy "nieprzemakalna kamizelka" :) Dla mnie nieprzemakalność oznacza materiał nieprzemakalny PLUS klejone szwy, co przy KAMIZELCE nie ma żadnego sensu, ze względu na wlewanie się wody przez rękawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem też, co znaczy "nieprzemakalna kamizelka" :) Dla mnie nieprzemakalność oznacza materiał nieprzemakalny PLUS klejone szwy, co przy KAMIZELCE nie ma żadnego sensu, ze względu na wlewanie się wody przez rękawy.

To co napisałem, z nieprzemakalnego materiału. Kupiona w Decathlonie za 50zł. Żadnych bajerów, zerowa oddychalność, ot chroni tors i plecy przed deszczem. Zwróć uwagę ile kolarzy szosowych jeździ na deszczowych wyścigach/etap w kamizelkach, a ilu w kurtkach. Jakbym miał kupować fajną i niedrogą kurtkę na deszcz to pomyślałbym o czymś takim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

małe sprostowanie dot. mojej wypowiedzi, o koszulce rekawkach i bieliznie - ubieram sie tak, gdy jade np. na 2 godz i nie zamierzam robic postojow. Zawsze, albo zazwyczaj jeżdżę w tempie nie-spacerowym, dlatego nie odczuwam zimna, a dwie warstwy w minimalny sposób zabezpieczają przed lekkim wiatrem. I nie jest to teoretyzowanie, chociażby wczoraj tak wyszedłem na rower. Do zimna można się przyzwyczaić choćby i bez warstwy tłuszczu pod skórą - kiedy zaczynałem jeździć w spd, przy 8 stopniach i 2 parach skarpetek było mi zimno w buty, a teraz 2 godziny z jedna para skarpetek przy 0 stopni nie stanowi problemu. Jaki z tego wniosek? Każdy ma inne odczucie zimna, najlepiej kupować uniwersalne rzeczy ( taka bluza windhill ma bardzo zawężone zastosowanie, i nie każdy wykorzysta ją w 100%) i samodzielnie je przetestować, wyrobić sobie własne zdanie. Przy kupowaniu ważny też jest pomysł na swoją garderobę, chyba że ceny i pieniądze nie grają roli - wtedy możecie wykupić chociażby całą kolekcję Endury. Takie są moje odczucia i przemyślenia po wielu godzinach spędzonych na wybieraniu ubrań na rower- z nadmiaru wolnego czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolarze zawodowi mają inne nawyki, poza tym inne przyzwyczajenia i wytrzymałość. Poza tym są nawykli do dyskomfortu, który jest częścią sportu zawodowego, bo się nie wybiera gdzie, kiedy ani jak. Przełajowcy dymają wyścigi bez błotników choć na sto procent się w ich trakcie brudzą. :) Ale my mówimy o PRZECIĘTNYM użytkowniku. Ja gdybym miał jeździć w ceracie wybrałbym pełną ochronę, także rąk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz całkowitą rację. Ale ja nie jestem zawodowym kolarzem :thumbsup: ew. ambitnym amatorem, może faktycznie celowo przyzwyczajam się do dyskomfort. Chociaz z drugiej strony to raczej korzystna cecha, dlatego zaznaczam, tak samo jak wiele osób, że ubiór to kwestia bardzo osobista :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem przedstawię podstawowy problem.

 

Wobraźcie sobie ten wiosenny poranek albo wieczor gdy temp jest w okolicy 7-12st, nie pada, wieje bo pęd powietrza przy 30-32km/h robi swoje.

 

 

Ruszacie i wydaje się że jest przymrozek, ręce, klatka,wszystko drętwieje.

Zaczynacie się rozkręcać. Mija 10-15 min i już nie przeraża nikogo temperatura bo jesteście rozgrzani, teraz sek w tym żeby nie zdejmować z siebie ciuchów ale żeby spełniły swoją role i oddychały ciągle chroniąc przód przed zawianiem (oczywiście gdy zrobi się +20st i wyjdzie słońce zostaję w koszulce z krótkim rękawkiem ale to już chyba jasne).

 

Co w takiej sytuacji macie na sobie, jaki sensowny zestaw wybrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to zależy co masz w szafie. Ja nie mam zbyt wielkiego wyboru - albo softshell i bielizna, jak jest mi za ciepło to rozpinam zamki pod pachami i kołnierz, a jeśli temperatura w miarę się utrzymuje zaryzykowałbym zestaw bez membrany. Z rękawiczkami nie ma problemu, bo mam tylko jedna parę, ochraniaczy nie posiadam.

Jest taka zasada, że na rower nie ubieramy sie za ciepło ale tak, żeby po wyjściu było nam raczej za zimno niz za ciepło. Dobrą opcją zdaję się byc rozgrzewka w domu, a na postoje zabranie dodatkowej bluzy albo kurtki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opcja jest taka że na razie mam tylko koszulkę kolarską z krótkim rękawem i spodenki z pieluchą do kompletu - zestaw na piękną ciepłą pogodę.

trzeba się doposażyć i to co najczęściej mnie ogranicza to właśnie chłód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wtedy z przedramionami - nie marzną?

Jeśli pod bluzę ubierzesz jeszcze koszulkę kolarską to nie. Ja czasami tak robię: cienka koszulka termoaktywna, na to zwykła koszulka, bluza i kamizelka. Z reguły jak mocno wieje to po górnej części przeramienia :icon_confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już nic nie kapuje.

 

TOBO pisze o koszulce z dlugim + kamizelka zatem mamy 2 warstwy

 

SENJIRO piszesz aż o 4 warstwach - czy to nie przesada na warunki o jakich wspomniałem powyżej?

 

Nie mam szansy obleciec tematu bielizną z długim rekawem (lub koszulka z długim) a na to bluzą oddychająca? - zatem dwiema warstwami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już nic nie kapuje.

 

TOBO pisze o koszulce z dlugim + kamizelka zatem mamy 2 warstwy

 

SENJIRO piszesz aż o 4 warstwach - czy to nie przesada na warunki o jakich wspomniałem powyżej?

 

Nie mam szansy obleciec tematu bielizną z długim rekawem (lub koszulka z długim) a na to bluzą oddychająca? - zatem dwiema warstwami?

Ale pod tą koszulkę z długim co piszę TOBO trzeba jeszcze coś ubrać, nie sądzisz? Przynajmniej na temp 7-12st i mocny wiatr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Panowie

Przedłużę temat.

 

Po pierwszej przymiarce do Endury i rozmowie w sklepie stwierdziłem że poszukam czegoś u konkurencji jednak z Crafta był mizerny wybór, Mavic przegina z cenami a Gore jest tylko na allegro.

 

I tak wyszły mi dwie opcje na jazdy w takie poranki jak dziś (u mnie było 9st) i wiało. Nie pocę się jakoś nadmiernie - ani nie jestem suchy ani się ze mnie nie leje.

 

Bielizna termo z długim rękawem i na to sama bluza MT500. - wprawdzie trochę przewiewa ale jest w miarę ciepło.

Bielizna termo z długim rekawem i na to kurtka pertexowa (nie wiem czy Endura ma odpowiednik) która nie przepuści wiatru zatem poczucie chłodu będzie mniejsze.

 

Jeżeli lunie to muszę mieć coś na grzbiet co by dojechać do domu - i tu chyba coś cienkiego do tylnej kieszonki.

 

Co sadzicie o takim rozwiązaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Opcja z bielizną oraz bluzą MT500 sprawdzi się jak najbardziej - sam tak jeżdżę od ponad dwóch tygodni. Dziś miałem u siebie +5 oraz niesamowicie dużą wilgotność powietrza, a bluza sprawdziła się idealnie. Bardzo dziwne jest to, że pomimo braku membrany ja nie odczuwam żadnego przewiewania nawet przy mocniejszym wietrze, choć to i od bielizny zależy. Dotychczas jeździłem w takim secie w temperaturach od +5 do +17 i odczuwałem pełen komfort za każdym razem.

 

Jeśli jednak wiatr mocno Ci przeszkadza, możesz wybrać bluzę/kurtkę opartą na membranie wiatroszczelnej (Endura stosuje WindTex). Tu masz na przykład bluzę FS260 Pro Jet Stream - materiał na całym przodzie (na rękawach też) to właśnie WindTex bez ocieplenia, natomiast z tyłu jest ocieplony ThermoRubaix bez membrany... natomiast pod pachami cieńszy materiał o strukturze siateczki :-).

 

Osobiście w FS260 nie jeździłem, ponieważ po prostu jej sportowy krój mi to na razie uniemożliwia :-/.

 

W razie oberwania chmury jak najbardziej dobrą opcją jest cieniutka kurteczka typu showeproof lub też w pełni wodoodporna oparta na dobrej membranie. Tu możesz wybierać między wodoodporną kurtką Helium, a nowym modelem, który będzie w sprzedaży za tydzień - PakaJak Showerproof (opis i zdjęcia znajdziesz w moich poprzednich postach w tym temacie).

 

Mam nadzieję, że pomogłem/wyjaśniłem :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj pomogłes wi wyjasniłeś.

 

przy endurze pewnie zostanę tylko musze wszystko odpowiednio pomierzyc tym bardziej że chcę kupic set bielizny,spodenek, bluzy rękawiczek itp.

póki co ma być to na jazdę do 8-18 st a jak zrobi się zimniej to będę dokupywał na jesieni.

 

jak widzisz wybór ma byc dość wiosenny i problem nie leży w wyborze na pięknie dni gdy śmigamy w krótkich rękawkach a kiedy wieje, robi isę chłodno i nie wiesz czy zaraz nie lunie.

Nie chcesz wyciagac kurki która zajmuje pół plecaka i odpiera nawet śnieg tylko świetnie oddychające ocieplenie i na to cerate która pozwoli dojechac do domu.

Ja nie z tych co w deszczu zbierają wszystko z drogi - jak leje to raczej siedze po drugiej stronie okna:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, to moja pierwsza odpowiedz - więc witam wszystkich na forum ;)

 

Z doswiadczenia wiem, a tez sie szybko rozgrzewam, ze w kurtce moze byc za ciepło (w bluzie tez - zależy od temp).

 

Dlatego postawilem na kamizelke z windstoppera. Jest idealna przy 10+ stopnii (do tego mam zalozona potowke, koszulke z krotkim rekawem + rekawki).

I jest OK, a ze jeżdżę w Beskidach więc na zjazdach nie przewiewa mnie.

 

Poniżej 10 st. ubieram bluzę z membrana z przodu (z tylu ma - coś na wzór polara). I jest OK tak do ~2 st. (poniżej nie testowałem, bo mam jeszcze kurtkę całą z membrany, którą ubieram już poniżej 2-4 stopni).

 

Bluza z Decathlona b'Twin

Kurtka Berkner Functional (czasami na Allegro można trafić na promocyjną cenę ~150 pln)

Kamizelka Mavic Echelon

 

Przy czym kamizelka to najbardziej uniwersalny ciuch - wczoraj rano jak do roboty jechałem było 11 st. (i było mi ciepło), wracając było ~20 st. przy czym strasznie wiało (ale mnie nie wyziębiło) ;)

 

Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć webit.

Możesz napisać jeszcze napisać co zakładasz na siebie gdy jest tak między 8-15st. Czy sama bluza na krótki rękawek się sprawdza czy raczej na potówkę zakładasz kurtkę a w razie potrzeby demontujesz rękawy?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Placek, przy takim podejściu do deszczu i temp. nie ma sensu IMO pchać się w zbyt wymyślne konfiguracje. Mi najlepiej jeździ się wtedy w dwóch warstwach, bieliznie krótki rękaw o grubości/izloacyjności <> craft pro zero extreme + cienka koszulka rowerowa z długim rękawem i panelem przeciwwiatrowym na korpusie. Kiedy jest bliżej 8 st. i wieje mocny wiatr jaki byłby niemiły dla kolan to zamist krótkich zakładam do tego długie spodnie ale już raczej z cieńszą, typowo letnią bieliznę. Oczywiście bliżej 15 st. pogoda zaczyna już robić się dobra na samą, po prostu koszulkę rowerową jako jedyną warstwę ale z pewnymi właściwościami przeciwwietrznymi. Gdzie dokładna jest ta granica to bez watpienia zależy od temp. i siły wiatru oraz tempa ale dwa długie rękawy są zupełnie zbędne w tym zakresie temp. IMO. Nie mówię o wyjątkach typu jazda krajoznawcza lub po infekcji itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nieco odświeżę temat, ponieważ zainteresowanie kurtką Endura Pakajak Showeproof było dość duże - kurtka jest od dziś dostępna w magazynie producenta i sklepy powinny powoli się w ten model zaopatrywać. Poniżej wklejam link, gdzie można zobaczyć zdjęcia kurtki:

https://picasaweb.google.com/115310172699511884878/EnduraNowosci2011

 

Jeśli ktoś z Was ma jakiekolwiek pytania w temacie, piszcie śmiało!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pytanie, a nie chce zakladac nowego tematu. Rowerem jezdze do pracy. Wiec warunkow pogodowych nie wybieram. Potrzebna mi jest kurtka przeciwdeszczowa lub taka, ktora wytrzyma 15min solidnego opadu. Kolor nie ma znaczenia, choc preferowal bym czarny/ciemny. Chcialbym, zeby miala kaptur, ale nie taki zwijany worek w kolniezu tylko juz cos sztywniejszego (jesli to zly wybor to smialo mowcie). Uzywana bedzie w temp. 2-18st. Fajnie by bylo gdyby byla w miare oddychajaca, zeby nie czuc sie w niej jak w plastikowym worku. Kurtka mysle bedzie uzywana rowniez poza rowerem w deszczowe dni. Koszt mysle do 350zl.

 

Pozdrower

 

p.s. sorry za brak polskich znakow, ale komputer na ktorym chwilo pisze ma ang. wersje win/klawiatury

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie rzecz biorąc, kaptur jest ciężką sprawą w kurtce rowerowej. Najczęściej ma on formę zwiniętej szmatki chowanej w kołnierzyku, co nie sprawdza się wiele lepiej niż foliowa peleryna - w najtańszych kurtkach uchodzi, bo lepsze to niż nic, lecz gdy mówimy o dobrej kurtce to jest już gorzej.

Druga opcja to kaptury zintegrowane na stałe z kurtką - są zawsze najlepiej skonstruowane, zwykle oparte na tym samym materiale co sama kurtka... lecz przeszkadzają zawsze, gdy tylko nie są na głowie :-/. W dobrych kurtkach da się kaptur tak wyregulować, że nie przeszkadza po zdjęciu z głowy, lecz ideału jeszcze na oczy nie widziałem (nigdy nie będzie to tak wygodne jak kurtka bez kaptura).

Trzecia opcja to kaptur dopinany... i tu jest zwykle problem z dopasowaniem, gdyż kaptury robi się w max. 2 rozmiarach, a kutki w pięciu i prawie nigdy kaptur nie jest idealnie dopasowany do kurtki. Poza tym system mocowania musi być dobrze przemyślany.

 

Słowem, ciężko jest znaleźć dobrą, w miarę tanią kurtkę z kapturem, która będzie w pełni funkcjonalna i nie będzie nas wkurzać podczas użytkowania.

 

Moim zdaniem potrzebujesz kurtki w pełni wodoodpornej, której będziesz mógł używać nie tylko w deszczu i która nie zajmie bardzo dużo miejsca po spakowaniu.

Ja ostatnio mocno przekonałem się do modelu Convert z Endury - spełnia wszystkie powyższe warunki, a dodatkowo jest to kurtka 2w1 - możesz odpiąć rękawy i część tyłu, po czym otrzymujesz kamizelkę, która z przodu chroni przed wiatrem, a z tyłu ma oddychającą siateczkę - idealna opcja gdy nie pada, a nie jest zbyt ciepło. Całość możesz spakować do tylnej kieszeni i rzepami przypiąć do ramy, gdy kurtka okaże się zbędna.

Tu masz przykładowy link do sklepu:

http://endurastore.pl/kurtka_convert_ii,0,47,211.html

 

Może pomogłem :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ACextreme dzieki za odpowiedz.

 

Ogolnie poszedlem dzis do sklepu i kupilem co pani mi zaproponowala. Wzialem Marmot PreCip Jacket. Ma kaptur, ktory powinnien mnie zadowolic. Wczesniej uzywalem kurtki tresspassa, ktora to miala kaptur zwijany w kolniez. Wygladal jak worek. Nieprzyjemne w uzytkowaniu, dlatego chcialem cos co bedzie choc troche usztywnione i odstawalo od twarzy, bo w tamtej lalo mi sie po twarzy poprostu. Ten marmot ma jakby kaptur zintegrowany z kurtka i rzep dzieki ktoremu mozna go zwinac i podpiac. Kurtka ktora zapronowales wyglada fajnie (rowniez kolorystycznie), tylko mam wrazenie, ze ma zaduzo ''bajerow''. Tzn: rowerem jezdze codziennie do pracy, weekendy w gory. Problem w tym, ze mieszkam w szkocji. Tutaj pada bardzo czesto, praktycznie codziennie, czasem nonstop przez kilka dni. Dlatego ta kurtka bedzie moim standardowym ubiorem. Wiele kurtek ma opcje spakowania w maly woreczek i przypiecia do np. ramy roweru, a tutaj jak nie pada to wieje wiecznie (do tego 30km na rowerze robi swoje). Nawet w ciezkim polarze przy 15st marzna ramiona. Dlatego tez wszelkie opcje pakowania/odpinania odpadaja, ja nie mam wielkiego wyboru :(. Porownujac tego marmota do converta: marmot ma 15000/12000, convert 10000/10000. Cena bardzo blizona. Mam 60dni na zwrot tej kurteczki jak mi sie nie spodoba :D Uwazasz, ze to dobry wybor czy moze znasz cos lepszego w tej cenie? Najbardziej zalezy mi na oddychaniu, bo juz te np 10000mm wodoodpornosci to moim zdaniem b.duzo. Musial bym chyba caly dzien stac na dzeszczu.

 

p.s. pojezdze z tydzien i na pewno napisze test tego marmota. pewnie juz w ten weekend :)

 

pozdrower

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...