Skocz do zawartości

[odzież termoaktywna] utrata właściwości?


senjiro

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

No właśnie, jak jest z odzieżą termoaktywną? Czy po iluś praniach z kolei traci swoje właściwości? Moje bluzy mają już kilka lat i nie raz prałem je pralce. Starałem się prać w zimnej wodzie, na małych obrotach bębna i z dodatkiem płynu, ale niestety nie zawsze było to możliwe i czasem trzeba było sypnąć proszku. Czytałem kiedyś gdzieś że przez takie prania zatykają się pory, materiał mechaci, a bluzy tracą swoje właściwości. Dało mi to do myślenia po dzisiejszym treningu na którym udałem się w mojej kurtce z GoreTexu. Normalnie jak jeżdżę w niej w cienkim polarze po mieście to prawie w ogóle się nie grzeje, a tak mając dziś ubraną bluzę termoaktywną byłem mokry jak szczur :confused:

Napisano

Niestety jest tak, jak piszesz. Z taką odzieżą trzeba postępować wg. określonych zasad, prać w specjalnych środkach, ew. w szarym mydle, później dobrze jest ją zaimpregnować. Po praniu w zwykłym proszku wszystko niestety się zatyka.

Szkoda trochę Twojej kurteczki, bo Gore to już konkretniejsza termoaktywka.

 

 

Napisano

Z bielizną jest podobnie, też trzeba ją ostrożnie prać, z tym że jej oczywiście nie impregnujemy.

A co do oddychalności, to dużo zależy od jakości termoaktywki. Używałem różnych firm (nike, nalini, hi-tec) i generalnie nie byłem zadowolony, nie działały tak, jak miałem nadzieję że będą. Jednak odkąd kupiłem sobie Brubeck'a, jestem naprawdę zadowolony.

  • Mod Team
Napisano

Ze zwykłymi ciuchami to nie ma co się szczypać pierzesz i już byleby nie przesadzać z temperaturami. Gorzej z softami i kurtkami z membranami. Choć i tu jest rozbieżność - o ile softy i windstoppery stosunkowo dobrze znoszą pranie, o tyle membrany już nie.

Można używać specjalnych płynów do prania kurtek z texami za 30 - 40 zł za litr(ze specjalną dedykacją że taka i taka marka poleca), albo użyć zwykłych... płatków mydlanych. Płyn to nic innego jak roztwór delikatnego mydła plus substancje zapachowe plus trochę tablicy Mendelejewa - tak by miało kolor(najczęściej kolor mleka). O światowych teoriach spiskowych to tyle, przejdźmy do rzeczy.

Jeśli chodzi o trwałość membrany to wszystko zależy jak ona wygląda. Jeśli jest to technologia: 1)materiał zewnętrzny/membrana/podszewka (bardzo rzadko obecnie spotykana) to membrana ma ciężkie i krótkie życie;

2) podwójny laminat(lub po prostu laminat) - membrana jest zlaminowana z materiałem zewnętrznym plus podszewka (najczęściej spotykana technologia w kurtkach) - takie rozwiązanie jest trwalsze od poprzedniej technologii;

3) potrójny laminat - materiał zewnętrzny jest zlaminowany z membraną i podszewką(taką siateczką) - takie coś spotyka się w kurtkach technicznych(nie że w sensie jako strój roboczy, ale do trudniejszych warunków użytkowania) i jest najtrwalszym rozwiązaniem.

Ogólnie mówi się, że kurtka z gore wytrzymuje 8 - 12 prań(standardowych w bębnie z odpowiednimi temperaturami i cudownymi płynami), a później jej parametry lecą na łeb na pysk.

Najlepsze dla kurtki z dobrym texem jest pranie ręczne - bierzesz miednicę(bo miska to jest w suporcie :icon_wink:), wcześniej w gorącej wodzie rozpuszczasz kilka łyżek płatków mydlanych(w letniej to jakoś nie chcą się rozpuszczać), lejesz do miski letnią wodę(tak do 30 stopni max); dodajesz cudowny płyn ze Zgniłego Zachodu albo nasze rodzime płatki mydlane i namaczasz kurtałę. Jak sobie poleży tak w wodzie ze 30 min to szczoteczka w łapy i czyścisz zabrudzone miejsca. Najczęściej powodem niedrożności membrany jest sól i tłuszcz wydzielany wraz z potem - to działa tak jak kamień na słuchawce prysznicowej - powolutku, powolutku aż się dziurki zatkają i woda nie leci. Jak sobie poleży kurtka w takim roztworze to się te brzydactwa rozpuszczą itd.

Do prania softów i windstopperów też owe płatki polecam. I pamiętaj żadnych płynów do płukania i zmiękczaczy!!!

To chiba tyle

P.S. - po czym poznasz, że membrana nie kocha pralki - albo wysypuje się z podszewki taki biały proszek(membrana w wersji sypkiej), albo np robią się takie zmarszczki i bąble.

Napisano

Tak jak pisałem chodzi mi raczej o samą bieliznę. Mam bluzę termoaktywną z Crafta już prawie 4lata i z Accenta ponad 5lat. Prane i noszone wiele razy. Zastanawia mnie to czy po tym okresie ich przepuszczalność pary wodnej i zatrzymywanie ciepła dalej jest na porównywalnym poziomie.

  • Mod Team
Napisano

@mrmorty,bardzo dobrze piszę.

Do tego dodałbym już tylko, że po wypraniu dobrze jest odzież jeszcze zaimpregnować. Ja to robię używając do tego Nikwax TX Direct. Wlewam do miski letnią wodę, a następnie korek tego specyfiku. pomoczę, zamieszam i wyjmuję sofshella do płukania. Po takim zabiegu, właściwości głównie wodoodporne wracają prawie do stanu fabrycznego.

 

Tutaj jest temat o odzieży termoaktywnej czyli niejako pierwszej warstwie. Myślę, że pranie jej w płatkach mydlanych i płukanie w czystej wodzie, powinno dać najlepsze rezultaty :)

  • Mod Team
Napisano

Zależy czy to ma być gruntowne czyszczenie czy tylko lekkie przetarcie.

 

Jeżeli chodzi o szybką akcję, to biorę wilgotną szmatkę przecieram buty z zewnątrz, a następnie impregnuje je pastą do butów z Gore Nikwax'a lub Meindla. Obecnie testuje jedno i drugie. Oczywiście nie naraz :P. Wydaje mi się, że Meindl jest jednak lepszy.

 

Natomiast w przypadku pełnej opcji. Wyjmuje z buta wkładkę i piorę ją w płatkach mydlanych. Od zewnątrz przecieram jak poprzednio wilgotną szmatką z dodatkiem preparatu Nikwaxa przygotowującego powierzchnię pod impregnację (czyli takie coś piorącego) + dochodzi jeszcze przetarcie w środku, żeby zetrzeć sól znajdującą się w środku buta, tutaj już bez żadnych środków. Po tym wszystkim zostawiam but, w miejscu gdzie jest przeciąg, żeby dobrze wyschły. Na sam koniec impregnuje je woskiem.

  • Mod Team
Napisano

To ja się dopytam, jak dbacie w takim razie o buty np z gore?

 

Sent from my HTC Desire using Tapatalk

 

Raz w roku(dwa razy , max 3) robię taki roztwór i zalewam buty tak na 30 min. Później ze dwa razy płuczę. Chodzi o odsalanie. Zewnętrzną część - to już zależy z jakiego masz materiału. Licówkę i nubuk to wilgotną szmatką, zamsz to szczoteczką i wodą. Po zabawie - licówkę woskiem nikwaxa a zamsz płynem nikwaxa w atomizerze.

Pixon - z impregnatem do zamaczania - mówią że on lubi pory przytykać - lepszym wyjściem jest spryskanie warstwy zewnętrznej.

 

P.S. Pixon byłeś szybszy <_<

  • Mod Team
Napisano

Nie zauważyłem znacznej utraty właściwości oddychających. Następnym razem spróbuje TX-direct w spray'u, którego również używam, ale jako impregnat do namiotów :D

Uważam, że moczenie w impregnacie daje lepsze zaimpregnowanie, aniżeli popsikanie kurtki takim spray'em. To są oczywiście moje własne przemyślenia w temacie.

  • Mod Team
Napisano

 

Uważam, że moczenie w impregnacie daje lepsze zaimpregnowanie, aniżeli popsikanie kurtki takim spray'em.

 

100 % racji - ale jak zwykle nie ma nic za darmo <_<

Napisano

Podkoszulek accenta po wielu praniach działał jak nowy, jednak po jednym praniu razem z normalnymi ciuchami z wirowaniem i w 40 zamiast 30 stopniach stracił swoje właściwości anty-zapachowe. Kiedyś o praniu trzeba było naprawdę pamiętać, teraz zapach przypomina o nim już po jednej intensywnej jeździe :P Właściwości odprowadzania potu ciągle bez zmian, no chyba że degradacja była postępowa i jej nie zauważyłem :icon_lol:

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...