Skocz do zawartości

[maraton] Powerade Suzuki MTB Murowana Goślina


@lek

Rekomendowane odpowiedzi

A jedzie moze ktos na ten maraton z okolic Jaworzna lub Krakowa i miałby może wolne miejsce w aucie? Oczywiscie zlozylbym sie na paliwo a po maratonie browara postawil:) Bo moje finansowe studenckie mozliwosci przekreslaja smotny dojazd... W razie czego prosze o kontakt na PW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli rozumiem, że trasa sucha i twarda?? Mi to pasuje bo jak dla mnie 68km w terenie to trochę jest. Fakt, że płasko ale zawsze coś.

 

Następnych kilka dni ma być ładnych więc, przeschnie jeszcze bardziej, ale wtedy będzie lepiej czy gorzej w Murowanej? Bo z tego co się orientuję, jest tam sporo sypkiego piachu chyba co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie tak, że jest sam piach. Są jednak miejsca w których jest praktycznie non stop - największa piaskownica jest już kilkaset metrów po starcie. Generalnie występują miejscami odcinki które jakbyś nie jechał to i tak w piachu (np. Potasze - dobry km drogą a właściwie piaskownicą :icon_mrgreen:)

W kilku miejscach jest jeszcze nawet błoto - i to dość spore przed samą Dziewiczą Górą (rozjechana droga przez ciężki sprzęt leśny). W tej chwili warunki są jednak optymalne :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do pogody to gdzie by nie patrzeć to różnie pokazują. Ale ogólnie raczej dużych deszczy nie można się spodziewać, powinno być mokro ale bez przesady. Nie wiem jakie są tam tereny ale chyba więcej piachu niż gliny i innego paskudztwa co by wodę trzymało wiec powinno wszystko wciągnąć, przynajmniej piach nie będzie sypki i kopny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sucho będzie. o 10-tej 10 stopni w plusie, więc nie tak źle. Wiatr błyskawicznie wszystko przesusza, zresztą nie było zbyt dużo opadów. Tyle że trochę będzie wiać z północy, ale i tak dwa razy słabiej niż w czwartek czy piątek. Kurczę, najarany jestem na ten maraton, od pół roku się nie ścigałem :). I niech ktoś powie, że to nie jest nałóg ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko było. Piachu prawie tyle, co w zeszłym roku w lipcu, wiatr ładnie przesuszył ;).

Do tego silny wiatr w mordę na sporej części dodatkowej trasy giga i na całej 20 kilometrowej końcówce. Na Dziewiczej mnie odcięło, i ostatni fragment jechałem starając się zachować stan posiadania w miejscach, co nie do końca się udało. Czas trzy minuty gorszy niż w zeszłym roku, 4:12 na 110km. Szkoda, mogło być trochę lepiej, ale spieprzyłem początek i końcówkę na tej piaskownicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie było. Był to mój pierwszy w życiu maraton. Jechałem asekuracyjnie MINI i chciałem po prostu dojechać. Myślałem, że wszyscy odstawią mnie już na pierwszym kilometrze, a tutaj niespodzianka - 106 miejsce na 300 startujących jest dla mnie sukcesem. Piaskownica była, szczególnie ostatnie kilometry piasku + wiatr dały trochę popalić. Ludzie mili, zero problemów na trasie. Pozdrawiam. Teraz czas na MEGA w Skandii w Chodzieży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilość piachu prawie taka sama jak w zeszłym roku, w tych samych miejscach tworzyły się korki i trzeba było schodzić z roweru... Z tegorocznego występu jestem bardzo zadowolony, formę mam już lepszą niż w lipcu (zimą tylko biegałem a więc coś tam daje :icon_mrgreen:). Bardzo dobrze rozłożyłem siły, po Dziewiczej mogłem jeszcze przyspieszyć i na 5km do mety robiłem samotny sprint. Praktycznie nie widziałem nikogo już przed sobą więc stwierdziłem, że będę miał przynajmniej lepszy czas :icon_mrgreen: Mile zaskoczyłem się w ostatniej kuwecie doganiając powoli dwie osoby i sprintem na asfalcie wyprzedzić jedną z nich...

Dystans MINI, 9 w M2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi piach w końcu pokazał zalety dużego koła. 29er szedł po piachu jak po asfalcie, na piachu wyprzedziłem najwięcej osób, a najgorzej jak zwykle na podjazdach :D

Od Dziewiczej do mety wyprzedziłem 30 osób w piaskownicy głównie.

Najgorsze jednak było to, że całkowicie poszedł mi tylny hamulec (wyciekł płyn) i całą trasę tylko przednim, dlatego zjazd z Dziewiczej miał dreszczyk emocji :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

 

Faktycznie, cała trasa to jedna wieka piaskownica. Do dziewiczej góry jechało mi się super, bez najmniejszego problemu, nie miałem problemów ani w piasku ani nigdzie. jedynie jeden podjazd na dziewiczej z buta. Tak zwanego killera bez najmniejszego problemu zjechałem w siodle. Fakt, że po dziewiczej górze jechało mi się już znacznie gorzej, bo tam wszystko co miałem to poszło w podjazdy, do tego ten przeklęty wiatr w twarz na ostatnich 15-20 km mnie dobił całkowicie.

 

Jedynie jedna rzecz mi się nie podobała, bo po pierwszym bufecie byłem mile zaskoczony, to drugi był jedną wielką porażką, żaden człowiek tam nie stał aby podać picie czy coś. trzeba było stanąć, co było dla mnie wielką porażką.

 

Kolejna rzecz która mnie zszokowała, to GIGA, który na około 30 km dojechał mega i przejechał ich jak młodych :) dosłownie byłem w szoku jak zobaczyłem czołówkę z GIGA pędzących :)

 

Cieszę się z jednego, że bardzo dobrze rozłożyłem siły, startu nie pojechałem na maksa tylko spokojnie swoim tempem, co się okazało zbawienne zaraz na pierwszej piaskownicy, wszyscy pchali się po lewo przy lesie a ja pośmigałem prawą i nic mnie nie zatrzymało. Tak samo później po spokojnie dojeżdżałem kolejnych.

 

Uznaję ten maraton za 100% sukcesem :)

 

Do zobaczenia za tydzień :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...