Skocz do zawartości

[rower] Wchodzenie do sklepu z rowerem?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, chciałbym się dowiedzieć jak u wasz(w waszych miastach) wygląda pewna sprawa.

Mianowicie chodzi mi o wchodzenie do sklepu z rowerem, ma tu na myśli prowadzenie oczywiście..

Wiadomo, że nie ma 100% zabezpieczenia roweru jeśli jest się gdzieś samemu a nikt nie może nam przypilnować maszyny przed sklepem.

Chodzi mi o takie większe markety gdzie wejście z rowerem jest technicznie możliwe, nie przymierzając Biedronka, Carrefour itd. Skoro z wózkiem dla dzieci można wejść to dlaczego dyskryminować rowerzystów, oczywiście nie mowie tu o jakiś dużych zakupach. Ale czasami trzeba wejść po jakąś wodę lub coś konkretnego podczas wyprawy lub tez jak przypomni nam się coś konkretnego. Osobiście nigdy nie miałem okazji spróbować co na pewno uczynię. Myślę ze jak na drzwiach nie ma żadnego zakazu pisemnego lub obrazkowego to można by nawet tak argumentować to ochroniarzom, którzy często bywają nadgorliwi..

 

Pozdrawiam i proszę o wasze opinie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro z wózkiem dla dzieci można wejść to dlaczego dyskryminować rowerzystów, oczywiście nie mowie tu o jakiś dużych zakupach

Jakby nie było, matka nie ma za bardzo gdzie dziecka zostawić... rower trochę łatwiej opuścić (zwłaszcza w oczach ochroniarzy).

 

Myślę ze jak na drzwiach nie ma żadnego zakazu pisemnego lub obrazkowego to można by nawet tak argumentować to ochroniarzom, którzy często bywają nadgorliwi.

Jeśli nie ma zakazu, to osobiście nie widzę powodu dla którego miałbym zostawić rower pod drzwiami. (Oczywiście nie mówię o malutkich sklepikach, gdzie rower by ewidentnie przeszkadzał...) A ochrona? Myślę że w najgorszym wypadku Cię wyproszą, choć jeśli nie było na drzwiach żadnego znaku, to można się i kłócić z kierownikiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja mam tak, że zawsze zostawiam sobie rower pomiędzy drzwiami rozsuwanymi, nie wiem jak jest w innych biedronkach/sklepach. Zawsze ktoś tam jest, kamera jest przy bankomacie, także nikt nie będzie kradł roweru przy kamerze i w biały dzień. Poza tym, są tam kasy itp. A jak wejdziesz do sklepu to zawsze się jakiś za przeproszeniem palant przyczepi, bo brud zostawiasz z opon itp. A z wózków z dziećmi to co, nie zostawiają? Może w mniejszej ilości, a to im nie przeszkadza :027::036: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z góry zakładanie, że zostaniecie z takiego sklepu wyrzuceni i przygotowujecie linię obrony, a przeważnie wystarczy się uśmiechnąć. Często wchodzę z rowerem do marketów typu Biedronka/Lidl/Tesco i jeszcze nigdy mnie nikt nie wyrzucił. Chyba tylko raz zostałem bardzo delikatnie upomniany w stylu, że wygodniej byłoby mi zostawić rower przy kasach, przy innym ochroniarzu niż chodzić z nim po sklepem (zresztą przeważnie tak robię).

Zapewne kiedyś trafię na ochronę z ewidentnym parciem na rowerzystów, ale nie zamierzam się z nimi sprzeczać. Przeważnie wchodzę tylko po wodę i ew batona więc pewnie i tak będę w drodze do kas ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie spotkałem się z sytuacją żeby ktoś po sklepie spacerował z rowerem i prawdę mówiąc nie za bardzo mogę to sobie wyobrazić. Od tego są stojaki na zewnątrz. A argumentowanie, że "ta gruba baba z drącym się bachorem może wjechać wózkiem do sklepu a ja ze swoim rowerkiem nie mimo, że ona ma 4 brudne kółka a ja tylko dwa" to jakieś nieporozumienie. Dziecko przecież chodzić jeszcze nie umie, matka ma w jednej ręce trzymać małego, w drugiej koszyk a zębami zdzierać pieluchy z regałów? Oczywiście można zostawić rower w przedsionku jeśli nie mamy zapięcia, jeszcze lepiej kiedy zgłosimy o tym ochronie ale nic ponad to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kiedyś wpadłem na chwilkę do Go-Sportu w Manufakturze, obejrzeć plecaki z bukłakiem Kellysa, to ochroniarz zaproponował, żebym rumaka zostawił przy kasie :icon_wink: Swoją drogą jakby wszyscy zaczęli wchodzić do sklepu z rowerami, zaraz by jakieś dzieci zaczęły jeździć po sklepie i w końcu sytuacja byłaby ciężka do opanowania. Jak bym był właścicielem sklepu, to też bym tego typu sytuacji unikał. :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Go w manu to nie ma problemu wchodzić z rowerem, chłopaki na serwis do roboty sami przyjeżdżają rowerami więc tam się rozumie rowerzystów. Najlepiej jest w Decathlonie w Łodzi, kiedyś pojechałem dziewczynie kask pomóc wybrać to na wjeździe ochrona nam wlepki dała- że to nie rowery z DTH- i jeździliśmy sobie po sklepie:)

Swoją drogą co do zostawiiania w stojakach, jak moja krossina została zakupiona to w tych starych po PRL-owskich stojakach nie mieściły mi się opony kenda karma 2.0 :D...jeszzce władze nie dorosły do tego aby stawiać stojaki jak w cywilizowanym świecie.\

 

Mimo wszystko buszowanie po sklepie z rowerem wydaje mi się trochę niestosowne, no jak już planujemy wypad to co za problem kupić wcześniej ten papier toaletowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W supermarketach koło mojego domu niema z tym problemu. W carrefurze zanim zamontowali bramki przy wejściu zawsze wprowadzałem do srodka i stawiałem/przypinałem do stojaka na wózki, czasem zdarzyło sie ze w tamtym miejscu stało 5-6 rowerów. Teraz nie przeciskam sie przez te bramki bo chyba nawet kierownica by sie nie zmiescila tylko jade dalej do marketu z garażem dla klientów i tam stawiam pod samą kamerą w przejsciu miedzy garażem a sklepem. To samo w galeriach handlowych choc widziałem też że ludzie stawiają w korytarzu zaraz za wejsciem i przypinają do jakiejś poręczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

W dni powszednie po izotonik i banana wpadam do małych "sklepikarzy", ale w niedzielę to już wjeżdżam do owada albo teskacza i w zależności czy już Msza Św już się skończyła czy nie to prowadzę albo jadę na rowerze(po Mszy jest wysyp klientów w owadzie, czyli biedronie i w tesco). Jak jest błoto to oczywiście w przedsionku zostawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podobnie, jak wracam za treningu to raczej zaliczam małe sklepiki. A jak wybieram się na jakieś bujanie po mieście to na mieszczuchu więc przypinam gdzie popadnie i się nie martwie. Swoją drogą mówili ostatnio w wiadomościach że kradzież rowerów w ostatnich latach spadła ponieważ nie jest to już taki "towar luksusowy" jak kiedyś, zastanawiam się co o tym myśleć:confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w Holandi, a to podobno jeden z najbardziej przyjaznych rowerzystom krajów. Nie widziałem jeszcze nikogo kto by do sklepu wchodził z rowerem. Porównanie do "matki z dzieckiem" jest kompletenie nietrafione. Zauważ proszę, że mama wchodzi z dzieckiem! Nie z wózkiem. Wózek czasem jest niezbędny (gdy dziecko nie potrafi się samo poruszać). W większych sklepach z ciuchami (jest tam z reguły ciasno), mamy wyciągają swoje pociechy z wózków i noszą na rękach lub jeśli dziecko potrafi, chodzi po sklepie samo. Wózki zostawia się przy drzwiach. Bez przypinania do czegokolwiek. Bez kamer.

Chyba warto trochę wyluzować. Rower to tylko rower. Przedmiot. Nie będzie płakał za właścicielem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower wprowadzałem z powodzeniem do Decathlon'u, jednak zanim wszedłem to spytałem się ochroniarza czy nie będzie to problemem. Rower wprowadzam też zawsze do sklepów rowerowych gdy nie mam przy sobie łańcucha, jeżeli mam zabezpieczenie to rower zostaje na zewnątrz. Natomiast nie próbowałem i chyba raczej nie będę próbował wchodzić z rowerem do super i hipermarketów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mówili ostatnio w wiadomościach że kradzież rowerów w ostatnich latach spadła ponieważ nie jest to już taki "towar luksusowy" jak kiedyś

 

tylko wiesz jak to działa, oni nadal postrzegają rower jako coś co kosztuje ok 500zł i kupuje się na targu. Tylko sprawa wygląda tak że dziś taki jeden kałmuk buchnie rower za 6 tys to tak jakby kiedyś buchnął z 10 "super rowerów" a dla ludzi nie znających tematu rower to nadal góral za 500zł- stąd moim zdaniem bierze się to stwierdzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebyś się kiedyś nie zdziwił ;)

 

 

Dlatego nie lubię zostawiać samego, bez opieki :icon_mrgreen: . Też nie wiem co o tym myśleć, że rower nie jest już "towarem luksusowym", może złodzieje przerzucili się na kradzież BMW :rolleyes: ? Całkiem dobrze, bo jest możliwość, że liczba kradzieży rowerów spadnie :). No ale kończę już z tym OT. Powinni zrobić jakieś stojaki na rowery blisko ochrony, kamer itp. Teraz to tacy złodzieje są, że mogą zwinąć rower sprzed komisariatu policji :confused: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi chyba o możliwość zysku względem ryzyka. Łatwiej za....ć komuś komórkę, mp3 lub laptopa, a rower to jednak rower, do kieszeni go nie schowasz, poza tym potem trzeba go jeszcze sprzedać co nie jest łatwe :icon_wink: Ja tam się z tego cieszę akurat, ale to nie znaczy że będę zostawiał mój rower mtb, gdzie popadnie. Złożyłem starego hebla i przypinam go nie martwiąc się o jego dalszy los po moim powrocie <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o sklepy dyskontowe typu biedronka/lidl/tesco. Nie powinniście mieć problemu jeśli zostawicie rower między drzwiami (w przedsionku), ani też wewnątrz sklepu przy kasach lub stole do pakowania zakupów. Najważniejsze abyście nie utrudniali życia innym klientom, tzn. nie wolno zastawiać wejścia, aktywnych kas oraz hydrantów/wyjść przeciwpożarowych. Uwierzcie mi, że załoga wraz z ochroną mają lepsze rzeczy do roboty niż ganianie rowerzystów :)

 

Nie wolno natomiast poruszać się z rowerem lub też na wrotkach po sali sprzedaży. Nie chodzi tutaj tyle o bród zostawiany przez koła co ruch wewnętrzny - rowerem łatwo strącić towar z półki, rozbestwione dzieciaki mogą uszkodzić go wózkiem zakupowym, czasami się coś rozleje lub myta jest podłoga, wtedy robi się ślisko i gdy jedzie paleciak może dojść do uszkodzenia roweru. Podobnie osoba na rolkach/wrotkach może się wywrócić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam kiedyś taką sytuację. Po treningu po okolicznych miastowych terenach pojechaliśmy do plejady (sosnowiec) aby coś przekąsić. Weszliśmy tam z rowerami i oparliśmy je o filary przy Kebabie, zjedliśmy po porcji i dopiero jak wychodziliśmy po jakiś 20 minutach podszedł ochroniarz i zwrócił uwagę, że nie wolno wprowadzać rowerów :icon_lol: , my że zakazu nie ma i wyszliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Dlatego nie warto zostawiać naszych sprzętów samych. Co najwyżej można przypiąć jakiś składaczek albo "rower po bułki". ;)

 

Na filmiku koleś rozbroił wszystko w ciągu paru minut. Ciekawe ile czasu by to w Polsce zajęło. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą co do zostawiiania w stojakach, jak moja krossina została zakupiona to w tych starych po PRL-owskich stojakach nie mieściły mi się opony kenda karma 2.0 :D...jeszzce władze nie dorosły do tego aby stawiać stojaki jak w cywilizowanym świecie.\

Nie chcę nic mówić, ale to właściciele sklepów nie dorośli i jak wstawią "stojaki" na samo koło, to myślą że są prorowerowi.

Władze niestety ale prawie nie robią parkingów dla rowerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...