Gość Ramzer Napisano 8 Listopada 2005 Napisano 8 Listopada 2005 Witam! Przygotowuję się do uczestnictwa w imprezie typu adventure racing w styczniu przyszłego roku, więc raczej na śniegowo-błotne warunki terenowe. Mam na rowerze fabryczne opony Kelly's Snake 1.95 ale na nawet lekko zabłoconej nawierzchni tracą gwałtownie przyczepność - zwłaszcza przednia. Chcę kupić nowe opony - takie, które będą odpowiadały warunkom w jakich rower jest użytkowany - mam okazję kupić 2 opony kenda kinetics 26x2.35 (przód+tył) oraz 2 dętki kenda (26x2.35) w wydaje mi się okazyjnej cenie 92 zł za cały komplet. Czy jest to dobre rozwiązanie i czy rzeczywiście jest to okazja - tak jak twierdzi sprzedawca? Pozdrawiam Ramzer
X-(L) Napisano 8 Listopada 2005 Napisano 8 Listopada 2005 Jeżeli to ma być brawdziwe błoto i śnieg to w tej cenie raczej Kenda Knarly bardziej sie nadaje tylko nie wiem czy maja szerokość 2,35 (2,10 jest na pewno). I sprawdz zanim kupisz czy do kellysa wejdzie taki 2,35 kapec...
Gość kamoreks Napisano 8 Listopada 2005 Napisano 8 Listopada 2005 2,1 powinno Ci starczyć albo zamontuj 2 milimetrowe kolce :twisted:
bikerman Napisano 8 Listopada 2005 Napisano 8 Listopada 2005 Ja sam używam kendy i Ci powiem że na sliskie warunki sie nie nadaje mimo tej dużej kostki, slizga sie jak cholera 8) 8) 8) 8)
jo_jacek Napisano 8 Listopada 2005 Napisano 8 Listopada 2005 Ja sam używam kendy i Ci powiem że na sliskie warunki sie nie nadaje mimo tej dużej kostki, slizga sie jak cholera 8) 8) 8) 8) a jaki masz rozmiar ? ja mam kende kinetics 2.10 i jestem w pelni zadowolony bo: a) przejzedzalem nie raz przez cale pobite butelki i tym podobne zrobilem juz na nich 1890km i ani jednego kapcia ! na ostatnim wyscigu na trasie zlapali 11 kapci ja ani jednego c) jako jedyny w mojej okolicy podjezdzam na szczyt takiej bardzo stromej ale krótkiej górki bo reszta nie moze podjechac poniewaz oponki sie uslizgują. d) bardzo lubie błotko itp jak jest taka pogoda zawsze ide na rower i nie mam zastrzezen do tych opon uwazam ze na taką pogode są świtne. według mnie mają dwa minusy: 1. Waga 2. Opory toczenia na asfalcie ale to da sie pzrebolec bo nie są jakieś kosmiczne
bikerman Napisano 9 Listopada 2005 Napisano 9 Listopada 2005 Z trym slizganiem to mi chodzi o to że ta Kenda w moim przypadku 2.35 jest po prostu za twarda i się ślizga 8) 8) 8)
DarkFury Napisano 15 Listopada 2005 Napisano 15 Listopada 2005 Nokiany NBX 2,3 są świetne na takie warunki - śnieg + bloto, mają wysoką kostkę również po bokach, co daje super przyczepność w zakrętach....niestety mają dość miekką mieszanke gumy, co wpływa na szybkie ścieranie na asfalcie, ale za to w zimę nie twardnieją na kamień wiem bo doginałem na nich po sniegu. na ten sezon przygotowuje zimówki, jedna na przód jest już gotowa - ok 220 kolców :twisted:
Gość slaww Napisano 19 Listopada 2005 Napisano 19 Listopada 2005 Mam kendy sa bardzo slabe,na mokrym i slizgim prawie zerowa przyczepnosc.
MIC Napisano 19 Listopada 2005 Napisano 19 Listopada 2005 Ja po dzisiejszym treningu w lesie na sniegu z cala pewnoscia polecam Bontragery Jones XR. Byla zawirucha, slisko i nawet sporo sniegu. Co prawda na osniezonych zakretach zwalnialem ale nie zaliczylem nawet przypadkowego poslizgu tylego czy tez przedniego kola :-D Te opony maja dosyc miekka mieszanke gumy dlatego maja lepsza przyczepnosc i mysle ze zanim sie zetra zrobie na nich ok 6000km Szerokość przod 2.25 a tyl 2.2
Krzema Napisano 21 Listopada 2005 Napisano 21 Listopada 2005 to prawda.. ja na swoich zrobiłem 2tys i jak na razie jestem zadowolony... trzymają się dobrze na każdej powierzchni...
Marc1n Napisano 22 Listopada 2005 Napisano 22 Listopada 2005 Dlatego że kocham Finów, a raczej ich oponki - Nokian Gazzaloddi Soft 2,3" - http://www.allegro.pl/show_item.php?item=72767574 Na błoto będą extra, bo klocki są super wysokie(mam gazzy 2,6", a w 2,3" są tylko z milimetr niższe), więć się będą wgryzać :wink:
MCT Napisano 22 Listopada 2005 Napisano 22 Listopada 2005 Dodam cos od siebie, posiadam Schwalbe Light Black Shark (czy w innej kolejnosci) na suchym sprawowaly sie fenomenalnie. Jak zrobilo sie mokro, a w zasadzie blotnisto jest juz gorzej. Mam wrazenie, ze glownym tego powodem jest slabe samooczyszczanie bieznika. Zaobserwowalem to na ostatnim wyscigu i wyprawie weekendowej. Pomimo jazdy na takiej samej trasie, moje oponki byly zaklejone blockiem, gdy u moich kolegow lsnila guma. Nie powiem, gleby nie zaliczylem, ale na zabloconych zjazdach slizgaja sie niemilosiernie, podobnie na podjazdach, mozna "przekrecic". Niemile uczucie... Moze jak sie troche zetra bedzie lepiej.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.