guit Napisano 7 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2005 RMF-FM: http://www.rmf.fm/fakty/?from=rss&id=89573 Sfora psów zaatakowała podróżujące na rowerach małżeństwo. Do zdarzenia doszło w podpoznańskim Skorzęcinie. Poszkodowani trafili do szpitala. Pogryzły ich psy, trzymane bez odpowiedniego zabezpieczenia. Jeden z poszkodowanych ma na całym ciele ponad sto ran szarpanych. Kobieta ma bardzo głęboką ranę głowy. Lekarze mówią, że gdyby tak pogryzione zostały dzieci, ich życie byłoby poważnie zagrożone. Właściciel psów mieszka w zrujnowanym domu i utrzymuje się dzięki pomocy społecznej. Nie chce się jednak zgodzić na oddanie psów. W ubiegłym tygodniu władze gminy Pobiedziska zarządziły ogrodzenie jego terenu. Jednak nie udało się na czas postawić płotu. / Mam przy rowerze gaz piepszowy czy jakis tam ale zaczne jezdzic z paralizatorem !! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hammer Napisano 7 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2005 Ja juz nawet buta nieżałuje na psy, jak mniew goni w jakiejś wiosce to kopa soczystego zasadzam bo te czuby noge odgryźć gotowe...... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 7 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2005 watahy psów są rzeczywiście niebezpieczne kiedyś napadły na kolege wracającego o pierwszej w nocy z pracy chcieliśmy je otruć ale cwane zwierzaki obwąchały tylko przynęte i odeszły policja zajęła sie właścicielem i pieski dostały zagrodę ale było to nieprzyjemne wydarzenie porównywalne ze spotkaniem z dresami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matos Napisano 7 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2005 Mnie ostatnio zaatakowały dwa małe pieski :lol: Jeden złapał mnie za nogawke a drugi tylko za mną biegł.Ten co mnie "chapnął" dostał z korby w czoło(aluminiowa SR SUNTOUR :grin: ) i się wywrócił,drugi zwątpił.Jednym słowem uważajcie rowerzyści :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
epafras Napisano 7 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2005 kiedys jak jezdzilem na XC to ostro traktowalem kazdego pieska ktory probowal skrocic mi spodnie mial wtedy bliskie spotkanie z moja podeszfa ale teraz jak przerzucilem sie na szose to nawet nie zwracam uwagi tylko przelatuje obok z reszta nie jezdze po podworkach nikomu a na trasach radko sie zdarza zeby jakies pieski sobie luzem biegały Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ralf Napisano 7 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2005 a juz nawet buta nieżałuje na psy, jak mniew goni w jakiejś wiosce to kopa soczystego zasadzam bo te czuby noge odgryźć gotowe...... Ja tam raczej nie kopie, raczej staram się nabijać z niego i coś na niego krzyczeć. Dwa razy w życiu spotkałem się z dobermanem na drodze, i nie chciałbym wiecej i nikomu nie życze :grin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wsfetrze Napisano 7 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2005 wszystko fajnie łądnie ale jakbym spotkał kogoś takiego jak wy na swojej drodze to bym też z buta w czoło wjechał, albo korbą między oczy strzelił... ale był już podobny wątek. A co do samej konkretnej sytuacji, to najgorzej mają te psy, bo właścicielowi, który jest defacto winny (i tylko on jest winny)nic nie zrobią. pogryzieni ludzie wyjdą z tego jeszcze dostaną odszkodowanie, a psy o ile nie zostaną uśpione to czeka je agonia w schronisku dla zwierząt pełnym chorych i agresywnych innych psów. I bogu winne psy zostaną zniszczone... Moje zdanie jest takie że nie każdy powinien móc posiadać jakiekolwiek zwierze, nawet chomika... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 7 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2005 sorki wsfetrze ale jak czytam co piszesz to mi sie smiac chce... Przypomina mi sie moja zalosna ex-qmpela ktora byla hipiso-punko-grrenpeace'o-ch** wie kim. Dla mnie to jest smieszne... Moge kopnac psa tak samo jak on moze mnie ugryzc! I nie mozna tlumaczyc zachowania psow niekompetencja ich wlascicieli! Nie wszystkie psy sa takie poje***e zeby gryzc rowerzystow! Szczerze nienawidze malych kundli bo wlasniew one sa najbardziej agresywne! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cynamon Napisano 7 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2005 O ile mi wiadomo polskie prawo zabrania właścicielom psów wypuszczania ich bez opieki i kagańca. Nawet na własnej posesji jeżeli nie jest ogrodzona. Sam nie raz miałem ochotę przywalić blokiem SPD psu prosto w pysk, ale po chwili myślę, że powinienem to zrobić jego właścicielowi. Jeżeli ktoś chce mieć psa, to niech zrozumie, że nie wszycy uwielbiają jak jego pupil wali kupy na chodniku, straszy dzieci, szarpie za nogawki albo skacze po innych ludziach i co najmniej brudzi ubranie. Nie mam psa, ale też nie mam nic przeciwko nim i ich właścicielom o ile ci właściciele nie pozwalają swoim zwierzakom na rzeczy wymienione wyżej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 8 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 Ja uważam, że każdy sposób jest dobry, żeby się obronić przed atakującym psem - podobnie, jak każdy sposób jest dobry, żeby się obronić przed atakującym bandytą :roll: . Gdyby nie było innego wyjścia - pewnie bym kopnęła :| ... Ale na szczęście - jak dotąd - skuteczna w moim przypadku okazuje się taktyka mocnego depu w pedały ;-) . Jeszcze mnie żaden canis nebulo nie dopadł - i oby tak zostało :grin: . I nie mozna tlumaczyc zachowania psow niekompetencja ich wlascicieli! Niestety - można; a nawet trzeba :evil: . Pośrednio również w przypadku psów bezpańskich - skądś się one przecież biorą... Moje zdanie jest takie że nie każdy powinien móc posiadać jakiekolwiek zwierze, nawet chomika... Moje też. I generalnie zgadzam się z cynamonem. Pozdrówko antychuligańskie :-) . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BART_osz Napisano 8 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 Kiepska sprawa :-( . Ponad sto ran szarpanych ajjj :? Moje też. I generalnie zgadzam się z cynamonem. Tu i ja sie zgadzam ale co z tego :roll: skoro psa moze kupic byle psychol ... Zwlaszcza przeraza mnie moda wsrod dresiarzy na co ostrzejsze pieski :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 8 Listopada 2005 Mod Team Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 Klaniam, To oczywiste ze nie winne sa psy tylko ludzie. Choc tez nie do konca. Pies jest pies i ma nature goncza i drapieznicza. Jesli pies ma wlasciciela to ewidentnie z "jozka" nalezaloby tego ostatniego potraktowac. A co jesli pies bezpanski? No i popieram Ecie. Milsza cialu koszula. Mimo ze nie jestem za krzywdzeniem zwierzat to jednak jesli bede mial wybierac miedzy moja lydka/udem/gardlem (niepotrzebne skreslic) a komfortem pieska to przywale mu czym sie da i na tyle mocno aby juz nie mial sily a najlepiej wiecej pomyslow na sciganie rowerzystow (w tym wypadku rowerzysty, czyli mnie) OSTRO! I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cookiesrulez Napisano 8 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 Jest coś takiego jak obrona konieczna - jeśli atakuje mnie pies to ja też mogę go zaatakować. Najlepiej byłoby ugryźć :grin: ale że na rowerze ciężko jest się do kundla schylić to najczęściej piesek dostaje z buta. A właściciele to osobna sprawa - ich odpowiedzialność pozostawia dużo do życzenia... :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 8 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 wsfetrze, sorry ale za co? nie mOwimy o atakujących bikerach tylko o agresywnych zwierzetach Twoim zdaniem należy sie zatrzymać i dac sie pobawić swoimi łydkami zdziczałemu kundlowi ? mój sposób na małe pieski /bardzo uparte niekiedy/ to szczekanie głośne odszczeknięcie wprawia kundelka w zdumienie i staje jak wryty po takiej psiej wymianie zdań zwykle piesek sie odkleja kocham pieski ale za płotem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wsfetrze Napisano 8 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 znaczy źle się wyraziłem, bardziej mnie przeraziła atysfakcja z jaką to mówicie np dostał z korby w czoło(aluminiowa SR SUNTOUR Very Happy Ale to nie zawsze jest jedyne wyjście, jeżeli widzę na swojej drodze psa który ma na mnie chrapkę, to zchodzę z roweru albo zwalaniam do minimum... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cynamon Napisano 8 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 jeżeli widzę na swojej drodze psa który ma na mnie chrapkę, to zchodzę z roweru albo zwalaniam do minimum... a ja wchodzę na kurs kolizyjny i kundel wymięka :grin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hammer Napisano 8 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 znaczy źle się wyraziłem, bardziej mnie przeraziła atysfakcja z jaką to mówicienp dostał z korby w czoło(aluminiowa SR SUNTOUR Very Happy Ale to nie zawsze jest jedyne wyjście, jeżeli widzę na swojej drodze psa który ma na mnie chrapkę, to zchodzę z roweru albo zwalaniam do minimum... To nieźle odwazny jesteś Jestem ciekaw czy te wioskowe wilczury sie na ten numer łąpią IMO nie Ale żarty żartami - I jeżeli tylko dlatego ze to pies, że to zwierze i że ma taką pościgową naturę mam ma dać pogryżć sie po kostkach to jesteś w gruubym błędzie. Specjalnie nawet wyceluje takiemu psiakowi prosto w zęby, w końcu niby jest inteligentny i jak raz dobrze dostanie więcej może tego nie zrobić - a jeżeli dalej tak będzi erobił IMO powinno sie takie zwierzęta usypiac! są agresywne i KONIEC!Żadnego zlituj się - co z tego że ja bedę dla niego dobry jak on chce mnie pogryźć. EDIT- POwiem jeszcze że to jest jak z karą śmierci - ja jestem ZA, wszelki ludzki śmieć, mordercy, fanatycy, terroryści, pedofile powinni być albo karani fizycznie albo uśmiercani - taka ich natura - ktoś kto jest np. piromanem po 10 latach za kratami nie przestanie lubić ognia - on ma to głęboko zakorzenione. Tym bardziej dla bele psa nie czuje żadnego ulitowania, oczywiście jeśli to jest dobry psiak ułożony (miałem psa którego kochałem tak wtrące) to wiadomo rozpatruję sie taka sprawę inaczej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matos Napisano 8 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 Ale uciekać przed mniejszymi psami też jest dobra fazqa Ja ostatnio uciekałem na nowym bike'u przed 5 albo więcej małymi kundlami.......przez 3km :lol: Żeby nie być posądzonym o tak zwany "Ot" Na małe psy nie ma co oszczędzać butów,właśnie jak ktoś powiedział,te małe są największe zadziory.A zrobisz buuu i one spieprzają :| Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dinsdale Napisano 8 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 Ja jak na razie mam trzystopniową skalę postępowania, na szczęście póki co ona wystarcza, bo dalszych punktów jeszcze nie obmyśłiłem :wink: Pierwszą czynnością jest przyspieszenie, działa rzadko, więc przystępuję do etapu 2 - krzyknięcie na psa, najczęściej niecenzuralnie, słowa te charakteryzują się w języku polskim dość agresywnym brzmieniem nasyconym "r" itp, nie to co np. angielskie "f*ck" a psy przeważnie rozumieją zawartość takiego przekazu. Jak to nie pomaga staram się zajeżdżać mu drogę żeby miał do wyboru kontakt z oponą, zwolnienie lub wpadnięcie w chęchy. Na szczęście dotychczasowe interakcje kończyły się najdalej na kilkukrotnym zastosowaniu punktu 3. PS. Mieliśmy też kiedyś inny przypadek, w lesie przyplątał się do nas mały sympatyczny piesek, biegł za nami ok. 6 km :!: mimo że staraliśmy się go zgubić, wziąłbym go chętnie w podarku rodzicom, ale bylismy ok 25km od Łodzi więc nie było za bardzo pomysłu jak go wziąć. Ale skubaniec miał kondychę...dobrze że miał bardzo pokojowe zamiary :-D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pioe Napisano 8 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 Co niektórzy źle rozumieją czym jest pies. Przerażają mnie niektórzy ludzie, którzy traktują swojego pupilka jak CZŁOWIEKA :!: Lamenty wielkie, gdy w schronisku usypiają kundle... Wiecie co? Dzieci nie mają pieniędzy na ołówek do szkoły, a państwo MA FINANSOWAĆ ŻARCIE DLA PSÓW? To paranoja... Opanujcie się ludzie... pies - to zwierze! Rozważania typu: "winny jest właściciel, nie pies" są nie na miejscu! Właściciel, właścicielem, ale pies NIE BYŁ U DENTYSTY i ma zęby. To groźna broń, którą zabiły już nie jedno dziecko i nie jednego dorosłego! Psy biegające luzem powinny być odstrzeliwane. Kto wie co takiemu kiedyś strzeli go głowy :?: Nie jest to tyrania w działaniu, lecz wymóg. Jak myślicie skąd wzięły się psy bezpańskie, biegające hordami i srające na chodnikach :?: Gdy podbiega do mnie jakiś burek gdy tylko mogę zasadzam mu kopa tak głębokiego, że powinien mnie zapamiętać. Nikt mu nie kazał biegać za mną :evil: (nawet właściciel i tutaj jedyną jego winę widzę w tym, że go nie przywiązał). A to, że biegnie za mną to jest jego wybór... Instynkt tutaj ma niewiele do powiedzenia. No bo jak to w końcu? Są psy, które nawet nie spojrzą na rowerzystę... i co? One instynktu nie mają? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cynamon Napisano 8 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 Jak myślicie skąd wzięły się psy bezpańskie, biegające hordami i srające na chodnikach :?: Można przyjąć, że każdy bezpański pies miał kiedyś swojego właścieciela i to ten były właściciel jest winien. Psa nie można ukarać - można go tylko "odstrzelić" chociaż ja wolę odławianie - i w ostateczności uśpić. Pies nie myśli i działa instynktownie, a instynkt psa to drapieżność, więc nie można go karać dlatego, że jest psem. Pisałem już w tym topiku, że nie mam psa i nie przepadam za nimi, ale nie bądźmy jaskiniowcami. Trzeba się bronić i nawet zabijać niebezpieczne psy, lecz na dłuższą metę nie można tego traktować jako jedynego rozwiązania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marix Napisano 8 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 Po pierwsze kupa ludzi sie przesadnie boi psów, które często są nastawione pozytywnie. Poza tym nie wiem jakim cudem ale nie przypominam sobie żadnej historii z psem gdy jechałem na rowerze. a jakoś specjalnie nie selekcjonuje miejsc, jezdzilem po wsiach, zreszta wsiami całą polske przejechalem, po gorach miastach itd i jakos z psami problemow nie mialem ale jakby sie trafil taki oszołom to rzeczywiscie moze byc problem nie jestesmy w stanie zwiać po prostej przed szybkim psem. trzeba by pomyśleć nad jakimś gazem lub czymś innym ale raczej nie posune sie do takich środków z braku doświadczen heh Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pioe Napisano 8 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 trzeba by pomyśleć nad jakimś gazem lub czymś innym ale raczej nie posune sie do takich środków z braku doświadczen heh Tak... można przez przypadek samemu sobie po oczach walnąć gazem łzawiącym :mrgreen: :twisted: :niach: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marix Napisano 8 Listopada 2005 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 nie mówie o braku doświadczenia tylko negatywnych doświadczeń z psami :twisted: co do braku doświadczenia to też Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Odi Napisano 8 Listopada 2005 Mod Team Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 Uważam że w sprawie psów powinno się wprowadzić bardzo radykalne środki. Wszystki bezpańskie powinny być usypiane bo stanowią realne zagrożenie a przeniesienie ich do schroniska też będzie bez sensu bo pies się tam męczy. Bardzo surowo powinno się karać właścicieli psów biegających bez smyczy szczególnie w miejscach gdzie chodzi sporo ludzi. Wystarczająco dużo było tragedii i śmiertelnych pogryzień. Nie mam nic przeciwko psom pod warunkiem, że są na smyczy i nie utrudniają mi życia. Nawet lubię psy chociaż za długo się gotują :lol: <Żart> A co do moich osobistych doświadczeń to powiem, że najgorzej jest uciekać przed dużym psem (owczarek niemiecki wymięka dopiero ok. 45km/h) no i przechlapane jest gdy kończy się droga i zbliżamy się do zakrętu czy skrzyżowania. Ja zawsze stosuję ucieczkę, jeszcze nigdy żadnego psa nie ukarałem, no może poza wyzwiskiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.