TomekW Napisano 28 Marca 2006 Napisano 28 Marca 2006 Hahaha Aril , tez mialem pare takich sytuacji . Panienki zwracaja uwage na bikerów , to jest fakt W gorach zwyczaj pozdrawiania jest czyms normalnym . Sam duzo chodzilem , spotykalo sie wielu ludzi , kazdy miły i wogle . Najbardziej sympatyczni , zyczliwi są ludzie starsi .
Jacke Napisano 29 Marca 2006 Napisano 29 Marca 2006 Bo jezdzicie w obcislych gaciach Kobiety tez lubia czasami zerknąć Faceci robią to na codzień ale to juz inna kwestia Szkoda ze we wrocku nie widuje zbytnio bajkerek w pelnym rynsztunku bojowym Pamietam ze raz w Irlandii jechalem na mojej szosowce za 40euro do pracy i minalem grupke 6 dziewczyn. Wrazenie jakie wywarly na mnie bylo spore Sprzet: wszystko najwyzszej klasy jak xt,xtr, sid,fox,x9. Do tego wszystkie w ekstra strojach (nie klubowych), porządne butki, kaski, okularki camelbak`i. Jednym slowem w pelni wyposazone. Jedna z gps`em na mostku Pozdrowilem je a one oczywiscie odpowiedzialy Tylko wstyd mi sie zrobilo mojej kolazowki zdezelowanej (ktorej zresztą tego samego dnia ośka pękła i ukradli ją...)
Alvaren Napisano 29 Marca 2006 Napisano 29 Marca 2006 Ja ogólnie z 2 razy spotkałemsię z tym że ktoś na rowerku mnie pozdrowił. Pierwszy raz byłem tak zaskoczony że prawie spadłem z roweru 2 raz to była starsza osoba a poruszałem się przez miasto więc też jakoś dziwnie bo niby głównie ludzie pozdrawiaja się na szlakach albo cos w tym stylu
mergoos Napisano 29 Marca 2006 Napisano 29 Marca 2006 Widać Jacke twoja kolarzówka bardziej się zawstydziła niz ty Mnie w pozdrawianiu najbardziej martwi "wojna" z szosowcami... Jesienią zeszłego roku wracałem sobie z wycieczki (jakeś 50km w sumie). Ok 5km od domu wskoczyłem na koło szosowcowi (carbonowe colnago pełen rynsztunek włącznie ze słynną "pancerną czapeczką z daszkiem"). Odwrócił się żeby zobaczyć kto go doszedł. Mówię "Cześć". On nic. Wiozłem się tak aż do domu. Po drodze spotkaliśmy paru jego kolesi. Z nim cześć, cześć a mnie jakby nie było!
Bizon Napisano 29 Marca 2006 Napisano 29 Marca 2006 Tylko wstyd mi sie zrobilo mojej kolazowki zdezelowanej (ktorej zresztą tego samego dnia ośka pękła i ukradli ją...) Los kolarzówki był przesądzony U mnie szosowcy mili zawsze odpowiedzą na pozdrowienie ,nawet porozmawiają jakos tako wojny nie ma ,topór wojenny zakopany
Jacke Napisano 29 Marca 2006 Napisano 29 Marca 2006 Smiejcie sie ale nie wiedzialem na co patrzyc Czy na dziewczyny bo byly bardzo atrakcyjne czy na takie rowerki... Szczescie ze nie potracilem nikogo Mergoos albo jestes cholernie szybki albo tamten koles byl bardzo leniwy bo nie latwo jest dogonic nawet sredniej klasy kolarza... Raz kolega na goralu podczas zjazdu rozpedzil sie do ~60 i wyprzedzil dwoch szosowcow usmiechajac sie do nich. Szczena im opadla i zaczeli pedalowac Nie bylo szans ich dogonic bo chyba sie wkurzyli...
ssslawecki Napisano 29 Marca 2006 Napisano 29 Marca 2006 To powiem, że trochę zaskoczony jestem, bo u nas górale zadziorne, ale na rowerq często i od dawna spotykam się z pozdrowieniem - czy to skinieniem głowy czy też machnięciem ręki. Nie wiem nawet czy nie częściej na szosie. Nawet tej zimy zdarzyły mi się przywitania ze strony piechurów (gdy mijaliśmy ich na roweruch), często starszych osób i już z dość daleka (jako pierwsi wykazali inicjatywę). Co to się dzieje ??? Świat zmierza ku lepszemu przed samym swoim końcem ???
mergoos Napisano 29 Marca 2006 Napisano 29 Marca 2006 ja jestem cienias (AVS ~20km/h) a koleś dopiero spod domu wyjechał i jeszcze się nie rozgrzał...
Alvaren Napisano 29 Marca 2006 Napisano 29 Marca 2006 PIS przejmuje już nasze banki i fundusze emerytalne więc koniec jest bliski :D:D:D:D
danzig1 Napisano 29 Marca 2006 Napisano 29 Marca 2006 Widać Jacke twoja kolarzówka bardziej się zawstydziła niz ty Mnie w pozdrawianiu najbardziej martwi "wojna" z szosowcami... Tutaj się z Tobą nie zgodzę. Jeżdżę zazwyczaj w okolicach Pabianic, gdzie trenuje dosyć wielu szosowców i 90% z nich machnie Ci ręką albo kiwnie głową, a wiec kulturka panuje Ostatnio o ile mnie wzrok nie zmylał to pozdrowiła mnie Bogumiła Matusiak, tak więc jest bardzo sympatycznie
Cub_S Napisano 29 Marca 2006 Napisano 29 Marca 2006 No pozdrawianie to naprwde śwetny zwyczaj , wspólna pasja to to co nas łączy i tworzy z nas pewnego rodzaju społecznośc. Każde pozdrowienie czy na ścieżce czy na szosie naprwde dodsje motywacji. W górach nawet ni mówie bo to dla mnie normalne A co do szosowców , to wszyscy pozdrawiaja , a najserdeczniejsi są ci panowie po 60-tce w tych "firmowych" czapeczkach Jednak z czasem przestałem pozdrawiać tych bardziej "niedzielnych kierowców" , nie ze względu na jakieś uprzedzenie czy że czuje wyższość . Jednak po poprstu jak zawsze machałem do każdego bikera to z 0,01% z takich odpowiada. I poprostu robi się głupio ... ty do niego serdecznie a on sie na ciebie spojrzy tylko jak na debila .... przykre , jednak może porprostu jeszcze nie jest im znany ten zwyczaj Ale trzeba go kultywować
Mod Team bikergonia Napisano 29 Marca 2006 Mod Team Napisano 29 Marca 2006 W Wawie spora czesc bike-row pozdrawia sie przez podniesienie reki. Jest to bardzo mile, czuje sie "jednosc" rowerzystow. Jakos "prawdziwego" bike-ra zawsze (na 99%) poznaje i pozdrawiam. Was tez. :twisted:
Cub_S Napisano 29 Marca 2006 Napisano 29 Marca 2006 Prawda, "prawdziwego" bikera idze rozróznić od laika nawet gdy nie jest w rynsztunku bojowym A częstą cechą laików jest smieszna wysokośc siodła np, jeden wybija sobie zęby kolanami a drugi depta pedały końcuwkami palców .... no cóż nie ma to jak zdrowy rozsądek
Mod Team bikergonia Napisano 29 Marca 2006 Mod Team Napisano 29 Marca 2006 No i wlasnie takiego dobrego czuja to ja mam, a moze to tez kwestia intuicji?
Cub_S Napisano 29 Marca 2006 Napisano 29 Marca 2006 bikergonia dobra dobra niech ci będzie kobieca intuicja ... No ale jak to mówią swój swojego zawsze znajdzie
Bades Napisano 29 Marca 2006 Napisano 29 Marca 2006 ja jeszcze na swojej drodze nie spotkałam wychodzi na to rasowego bikera :034: nikt mi jeszcze nie pomachał :eek:
Mod Team bikergonia Napisano 29 Marca 2006 Mod Team Napisano 29 Marca 2006 Bades jak bedziesz w wawie to ja na pewno pomacham Tobie. :twisted:
Blue Napisano 29 Marca 2006 Napisano 29 Marca 2006 Moze 28 calowcom nie machają ? ;] Zatuje, ale fakt ze na trekkingu sie ma bardziej wyprostowana pozycje to sie juz bardziej lightowo wyglada .
roki Napisano 29 Marca 2006 Napisano 29 Marca 2006 Prawda, "prawdziwego" bikera idze rozróznić od laika nawet gdy nie jest w rynsztunku bojowym A częstą cechą laików jest smieszna wysokośc siodła np, jeden wybija sobie zęby kolanami a drugi depta pedały końcuwkami palców .... no cóż nie ma to jak zdrowy rozsądek Widze spec się znalazł że hoho. Każdy ustawia sobie siodełko jak mu wygodniej, a nie żeby się innym podobało i jeśli m.in. tak poznajesz czym jazda na rowerze jest dla każdego kogo spotkasz to "gratuluje". Zobacz jak np. jeździ ulrich, albo inni, ulrich po górach praktycznie nigdy nie zsiada z roweru dlaczego ? bo jeździ prawie deptając pedałów końcówkami palców, bo widać że tak się nauczył i tak lubi.
Mod Team bikergonia Napisano 30 Marca 2006 Mod Team Napisano 30 Marca 2006 Roki co Ciebie tak bardzo poruszyło w poście Cub-S?
cann Napisano 30 Marca 2006 Napisano 30 Marca 2006 Moze 28 calowcom nie machają ? ;] ja macham wszystkim niewazne na jakim rowerze jedzie macham nawet tym co jada na makrokeszach dlatego ze jak widze rodzinke na rowerach to sobie tak mysle ze teraz ten chlopiec kilkuletni jedzie na tym co mu tata kupil ale jak mu sie spodoba to sobie kupi cos lepszego - wiec nie oceniam ludzi za to na czym jada bo to bylo by strasznie aroganckie a ten sport ma sie rozwijac i w duzym stopniu od Nas to zalezy bo wlasnie teraz notuje sie najwiekszy wzrost zainteresowania rowerem :!!: czasami jak w gorach spotkam rowerzystow to z nimi rozmawiam :!!:
Schwefel Napisano 30 Marca 2006 Napisano 30 Marca 2006 W Wawie spora czesc bike-row pozdrawia sie przez podniesienie reki. Jest to bardzo mile, czuje sie "jednosc" rowerzystow. Jakos "prawdziwego" bike-ra zawsze (na 99%) poznaje i pozdrawiam. Was tez. :twisted: Może jeżdżę nie tam gdzie potrzeba ale bynajmniej rzadko widzę żeby ktoś odpowiadał na pozdrowienia. Może jakieś 10% wszystkich bikerów tak robi
Fistach Napisano 31 Marca 2006 Napisano 31 Marca 2006 Wyjątek potwierdzający regułe ? Ale mysle że gorzej wypadają super hiper extra niskosiodełkowcy - nie spotkałem się nigdy aby chociaż 1 odpowiedział cześć lub podniósł ręke - w casie pierwszej wyprawy do kampinosu z m.in. Ecia mijaliśmy tam 3 takich typków stojących akurat w miejscu, przyjaciel powiedział cześć i podniósł ręke tamci tylko popatrzyli i nic :] A ja się spotkałem! W lasku wolskim (w krk dla uściślenia:D). Chłopaki od DH podprowadzają rowery pod górę, a że scieżka nie za szeroka a ja jade dośc szybko to się usunęli na bok. Ja mowie siema, dzięki a chłop siema, nie ma sprawy! noi pojechałem dalej. p.s. może się usuneli bo mysleli ze ja jako jeszcze XC'owiec miałem watly rower i jeszcze bym sie nie zatrzymal albo cus joke:) Jesli hcodzi o to pozdrawianie to ja jak jade pod góre (albo strasznie sapie) to unsoze rękę. A jak zjezdzam to mowie czesc, siema, witam itp zeby nie odrywac rak od kierownicy. W znacznej czesci przypadkow spotykam sie z mila odpowiedzia.
amoniak Napisano 31 Marca 2006 Napisano 31 Marca 2006 JA dziś jadąc do pracy Pozdrowiłem ręką jednego kolesia a on mi odpowiedział A w Kampinosie też mi się raz trafiło jedziemy z qumplem machamy do takich kolesławów a onin zdziwieni i nic BTW prawdziwi bikerzy się pozdrawiają :!!: reszcie to :022:
Bades Napisano 31 Marca 2006 Napisano 31 Marca 2006 Hej Amoniak! :glare: Może nie wszyscy znają ten zwyczaj..........nie wszyscy w końcu interesują się tematyką rowerową. Pozdrower!
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.