Skocz do zawartości

[rowerowa etykieta] Zwyczaj??


Rekomendowane odpowiedzi

ja sie jeszcze nie spotkałem zeby inny biker mnie jakkolwiek pozdrowił. jedynie ludzie ktorych mijam często wołają "dawaj" lub "ijjjał" (wczoraj tak miałem - koles chyba porównywał mnie z kubica ;D ) heh zauwazyłem tez ze laski sie usmiechaja do mnie (odziwo te mniej ładne nawet nie patrzą [???] ) aha no i jeszcze nie weim co oznacza jak sie jakas kobieta usmiecha lub smieje (ze mnie?) w samochodach..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biker91 a w kasku jeździsz? Pamiętam jak zacząłem używać tej skorupki to ilość pozdrowień gwałtownie wzrosła.

 

Było wspomniane, że etyka to też zainteresowanie się rowerzystą naprawiającym (etc) rower gdzieś na poboczu. Całkowicie się z tym zgadzam. Zawsze się zatrzymuję jak widzę taką sytuację i pytam się czy w czymś pomóc. Zawsze mam coś przy sobie, co może się przydać, np. łatki czy dętkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze 2-3lata temu nie widziałem zwyczaju pozdrowień na trasie. W ostatnim czasie jednak bardzo się to zmieniło.

Sporo bikerów których pierwszy raz widze w okolicy pozdrawia, zagaduje. Jakiś czas temu zmieniając dętke na drodze wjazdowej do lasu zatrzymało się młode małżeństwo pytając czy nie potrzebuje pomocy bo mają dętki przy sobie :P.

 

Po raz kolejny chciałbym zwrócić uwagę na jedną kwestię która znowu spowodowała że otarłem się o rów.

Szanowny bikerze jeżeli jedziesz samochodem wystarczy uśmiech, lub mrugnięcie światłami jak mnie miniesz. Natomiast jeżeli mam dobre 40km/h, jadę dość ruchliwą drogą, a ty zrównując się ze mną dasz po sygnale to może się w końcu źle skończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To szykuj lewą reke do pozdrawiania ;) Dla mnie wlasnie kask jest wyznacznikiem tego czy sie z kims witac. Moze brzmi to głupio ale takie sa moje obserwacje.

 

Masz rację, brzmi to głupio. Ja staram się witać z każdym rowerzystą, którego napotkam. Z każdym, dla którego jazda to wybór formy relaksu i hobby, a to widać. A to, czy ma kask czy nie, mnie nie interesuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez tak robilem do pewnego czasu. Ale rowerzysci ubrani w normalne ciuchy bez kasku, po prostu patrzyli zazwyczaj na mnie jak na debila jak ich pozdrawialem. W przypadku osob wygladajaych na kogos wiecej niz "niedzielnych rowerzystow" moze 2 osoby na 10 nie odpowiedza. Z reszta widze to tez po sobie. Dopiero jak ubralem kiedys tam kask po raz pierwszy, to zauwazylem ze jest taki zwyczaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwyczaj wycofuje sie w bardziej niedostepne rejony jak "czesc" w gorach ;). W Tatrach ostatnio jest to powszechne powyzej 2000m, a jak zaczynalem chodzic 15 lat temu to wszyscy sobie czesc mowili zaraz za Kuznicami :P. Na rowerze tak samo, raczej na pozdrowienia odpowiadaja ludzie na normalnych rowerach xc czy szosowkach i w rowerowych ciuchach, "wkreceni". I nie widze tu rozroznienia na szosowcow i gorali, nie zdarzylo sie zebym jadac szosa nie dostal odpowiedzi od gorala i vice versa. No, ewentualnie szosowiec moze nie zauwazyc machniecia na drodze z duzym ruchem, trudno sie mowi :). Ale zima z braku laku pozdrawiaja sie wszyscy rowerzysci, ba, z braku rowerzystow mowie tez "czesc" biegaczom i tez odpowiadaja :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wrażenie że takie pozdrawianie staje się coraz bardziej powszechne, tak jak ktoś już tu pisał, kiedyś tak nie było, a może też jest to kwestia większej liczby bikerów? Cofając sie tak z 10lat to przeważnie jak już to można było spotkać szosowców, a MTB to mało kiedy.A w zime to faktycznie, nawet biegacz może pozdrowić, raz mi sie zdarzyło, ledwo zdążyłem zareagować bo w ogóle się nie spodziewałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do szosowców to do nich nie macham bo najczęściej jadą jak jakieś ciecie zapatrzeni gdzieś w dal bo oni trenują - bardzo rzadko jakiś machnie a ludzie na turystykach czy góralach to prawie każdy (ci w strojach, często w kaskach).

 

Teraz to mi się troche odechciewa machać na mojej trasie (świdnica-lubachów-tama) jest caaała masa rowerzystów i każdy macha ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taki prosty sposób na pozdrowienie

- jak ktoś na pierwszy rzut oka jest bikerem to lewa łapa w górę

- jeśli ktoś wykonuje trudny manewr albo leci jak burza to tylko skinienie głową

- skinienie głową jest uniwersalne dla rowerzystów "niepewnych" i choć często jest odwzajemniane.

Samemu często śmigam bez full stroju i staram się wtedy pozdrawiać innych jako pierwszy. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawęziłem grupę do ludzi w kaskach, bo oni w 100% odpowiadają na moje pozdrowienia. Zazwyczaj to ja pierwszy podnoszę rękę, choć często zdarza się że ja i "przeciwnik" robimy to razem wtedy się robi fajnie :P

Zupełnie przeciwnie do bikerów, którzy nie wiedzą o co chodzi i patrzą się jak na debila.

Swoją drogą to kiedyś zbliżając się do dwóch gości na rowerach usłyszałem taki tekst: no widzisz wcale w kasku nie wygląda się głupio a ty się wstydzisz :) tych akurat pozdrowiłem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam szanownych forumowiczów :D jestem nowy na forum choc na rowerze smigam juz z 8 lat :P , nie rozumiem waszej weryfikacji bikerów pod wzgledem kasku czy profeszynaj wdzianka , jak juz pisałem jezdze na rowerze koło 8lat mam sredni sprzet ale bardzo o niego dbam i swietnie wyglada ( LX 2008 (klamki manetki hamulce przerzutki), truvativ( kiera ,mostek, korba), specialized(rama , buty spd), crank bros (pedały), alex rims(koła) ale niegdy nie miałem profeszynal stroju tj, getry koszulki czy kask , z tego jedynie rekawiczki z pełnymi palcami i okulary , robie koło 100-150km dziennie ze srednia predkoscia 25km/h (XC) po lasach itp. wiec jak nie mam kasku to nie zasługuje na pozdrowienie ?? :):D:P ale jak to jeden ze wczesniejszych forumowiczów napisał mniej wiecej " człowiek bez kasku jest tylko prowadzacym a nie bikerem" :):) ... niestety nie moge sie z tym zgodzic ... a ja pozdrawiam wszystkich nie zaleznie od tego czy ma kask czy czapke na głowie :D :D tak wiec :P POZDRO!!! :P (troche nie tego ta emota :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Las jest dosc spory ale nie ma tylu km ... chyba bo we wszystkie sciezki jeszcze nie wjezdzałem :P moze i by sie znalazło koło 100km jakby ułozyc jakas konkretna trase :) , ja robie petle wokół zalewu i lasu ( jakies 30km) mam obrana fajna sciezke gdzie sa tereny lesne , górzyste ( sztucznie robione) , i normalne ulice :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten zwyczaj nie jest obecny tylko w odległych obszarach. Nawet w mieście na ścieżce niektórzy się pozdrawiają.

I nie jest to też kwestia czy osoba pozdrawiana ma odpowiedni sprzęt czy ubiór. To jest gest będący kwestią kultury i dobrego wychowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się nie witam z ''prawdziwymi'' kolarzami bo za mały szczyl dla nich jestem i dopiero zaczynam swoją przygodę z kolarstwem górskim. Kask i okulary w fazie wybierania więc i ze mną się nikt nie wita :) :). Przymierzając pare kasków stwierdziłem , że głupio sie wygląda w kasku i zwykłych ciuchach. A w specjalistycznych ciuchach głupio się wygląda z normalnymi butami a SPD-ki + nowe pedały kaski itp i wyjdzie nam następny rower :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie trzeba miec profeszynal stroju i super maszyny zeby byc rowerzysta przeciez , ja znam sporo osob ktore jezdzi na zwykłych "realowskich" rowerach gdzir tylko maja lepsza korbe czy inne elementy napedu i oni naprawde sa dobrzy w tym co robia i czasami trudno jest dotrzymac im tepa :) ... tak wiec reasumujac - kask czy nie kask , konkret rower czy nie , według mnie kazdego powinno sie pozdrawiac to kwestia kultury

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pozdrawiam głównie tych "pro" bo jak większość pisała oni wiedzą o co chodzi i odpowiadają, a zwykły szary użytkownik roweru w większości przypadków nie wie o co chodzi, jednak fakt faktem, że powinno pozdrawiać się wszystkich :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pozdrawianiem spotkałem się jakiś czas temu. Bardzo miły gest, tak powinno być. W górach turyści zawsze się witają/pozdrawiają, to normalne. Motocykliści, kierowcy tirów czy autobusów na drodze również. Dlatego my, rowerzyści też tak powinniśmy robić! A kogo pozdrawiać? Myślę, że każdy sam powinien zdecydować komu będzie "machał".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...