mblazeji Napisano 1 Lutego 2011 Napisano 1 Lutego 2011 Witam. Proszę żeby nie rozumieć że porysowany telefon to dla mnie apokalipsa , chodzi mi oto aby powiedzieć o moim zdarzeniu o raz pochwalić wytrzymały telefon. Posiadam komórkę LG K900I Pewnego Sierpniowego dnia jechałem sobie osiedlową ulicą tak z 30 km/h z słuchawkami w uszach(na której nie było ruchu samochodów). Akcja: W pewnej chwili wypadł mi z niedopiętej kieszeni telefon , uderzył jednym kątem o asfalt. Zanim się zorientowałem telefon zdążył przejechać ekranem po gruboziarnistym asfalcie. Wykorzystałem możliwość i podjechałem pod niewielką uliczkę prowadzącą w gorę ,aby nie zmiażdżyć telefonu hamując. Zszedłem z roweru i oceniam zniszczenia. Hmm... ... Hmmm ... ... Porysowany jeden kąt ,a na ekranie ani jednej ryski. To koniec tej przygody. Uważam że to mój kolejny dobry telefon
MonoVan Napisano 1 Lutego 2011 Napisano 1 Lutego 2011 emocjonujący wypadek, czy na miejsce zdarzenia wezwałeś pogotowie ?
Mod Team Pixon Napisano 1 Lutego 2011 Mod Team Napisano 1 Lutego 2011 To jest najlepsze słowo z całego postu Akcja: To teraz możesz napisać w dziale Testy sprzętu o swoim telefonie
McWolf Napisano 1 Lutego 2011 Napisano 1 Lutego 2011 Gratuluje "rozumu"... Jazda na rowerze ze sluchawkami w uszach to juz srednio madry pomysl, ale jazda rowerem ze sluchawkami w uszach po ulicy to idiotyzm.
Mod Team Pixon Napisano 1 Lutego 2011 Mod Team Napisano 1 Lutego 2011 @McWolf, to Twoja osobista opinia. Nie obrażaj ludzi którzy mają na ten temat inne zdanie niż ty. Uwierz, że nie jest to idiotyzm jadąc kolejną godzinę samotnie gdzieś z dala od miasta dawno zapomnianą szosą. Czyni to jazdę dużo bardziej przyjemną.
McWolf Napisano 1 Lutego 2011 Napisano 1 Lutego 2011 @McWolf, to Twoja osobista opinia. Nie obrażaj ludzi którzy mają na ten temat inne zdanie niż ty. Uwierz, że nie jest to idiotyzm jadąc kolejną godzinę samotnie gdzieś z dala od miasta dawno zapomnianą szosą. Czyni to jazdę dużo bardziej przyjemną. Jadac samochodem bez zapietych pasow takze jest przyjemniej, prawda? Ciekawe tylko dlaczego dostaje sie za to mandaty... Wiesz ze za jazde w sluchawkach na rowerze takze dostaje sie mandaty w wiekszosci krajow zachodniej Europy? Po za tym nie obrazam nikigo osobiscie, a wyrazam swoje zdanie o tym zjawisku do czego mam takie samo prawo jak ty jezdzic po publicznych ulicach w sluchawkach... Z ta roznica ze w niedalekiej przyszlosci przepisy drogowe krajow UE sie zunifikuja i nie sadze by jazda w sluchawkach "przeszla"...
Sagitt77 Napisano 2 Lutego 2011 Napisano 2 Lutego 2011 Wydaje mi się, że jadąc ze słuchawkami ulicą/szosą zagrażamy jedynie sobie, więc to już każdego osobista sprawa i nie zasługuje na tak ostre potępienie
Schwefel Napisano 2 Lutego 2011 Napisano 2 Lutego 2011 Wiesz ze za jazde w sluchawkach na rowerze takze dostaje sie mandaty w wiekszosci krajow zachodniej Europy? I jakie to ma uzasadnienie? Żadne, bo człowiek jadący na hulajnodze albo uprawiający jogging za coś takiego już niedostanie mandatu a tak samo może wpaść pod samochód, zderzyć się z rowerem czy innym pieszym. Ja wiem, że teraz jest trendy brać wszystko garściami z zachodu ale akurat w dziedzinie prawa to tam panuje totalne odrealnienie co udowodniła nam Komisja uznając ślimaka za rybę a marchewkę za owoc.
kenjisan Napisano 3 Lutego 2011 Napisano 3 Lutego 2011 McWolf, nie przyrównujmy prawa w różnych krajach europejskich. Szwajcaria - zakaz posiadania w aucie nawigacji ostrzegającej o fotoradarach, Francja dopuszczalne 0.5 promila we krwi, Austria - zakaz posiadania gotowego do użytku cb radia. Czy ze wszystkim bym się zgodził? Pewnie nie. Sam od siebie dodam, że bardziej niebezpieczną uważam jazdę po drogach publicznych bez lusterka wstecznego. Tylko nie uważam nikogo tak jeżdzącego za idiotę.
Artro Napisano 3 Lutego 2011 Napisano 3 Lutego 2011 Wielokrotnie na czerwonym, obok stawał radiowóz i jakoś nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek dostał chociaż upomnienie z powodu słuchawek w uszach. Jeżdżę tak po ulicy, w lesie i generalnie jak tylko wsiadam na rower to zakładam obowiązkowo kask i słuchawki xD Według Ciebie jestem idiotą, obraziłeś mnie - trudno. Jakoś przełknę tę zniewagę W Hiszpanii jak przekroczysz dozwoloną dawkę alkoholu we krwi to nie karzą Cię mandatem, nie zabierają prawka tylko karzą Ci się zatrzymać i poczekać, aż poziom alkoholu we krwi spadnie i możesz jechać dalej. Z kolei w Danii podobno jak przekroczysz dozwoloną dawkę, to policjant zabiera Ci prawo jazdy, niszczy je uniemożliwiając dalszą jazdę. Co kraj to obyczaj U nas jest tyle martwych przepisów drogowych, że głowa mała. Nie tak dawno mój ojciec miał rutynową kontrolę, a było to w te największe mrozy Policjant (bardzo młody) kazał mu okazać apteczkę, gaśnicę i trójkąt. Niestety mój tato ma straszny bałagan w bagażniku więc owego trójkąta nie mógł się doszukać (a miał go na 101%). Wkurzony z powodu mrozu powiedział temu policjantowi, żeby sobie sam szukał tego trójkąta. Z kolei oburzony policjant powiedział, że to obowiązkiem kierującego jest pokazanie trójkąta, i jeśli tego nie zrobi to wlepi mu mandat. Wkurzony ojciec powiedział, że nie będzie na tym mrozie szukał trójkąta i odmawia przyjęcia mandatu (mina policjanta bezcenna ), po czym grzecznie się pożegnał i pojechał dalej. Za 7 dni pod nasz dom podjeżdża radiowóz z owym szeregowym Kowalskim na czele. Zdziwiony już myślałem, że mi ojca aresztują ale okazało się, że owy szeregowy Kowalski przybywa w pokojowych zamiarach, i co więcej z przeprosinami za to całe zamieszanie z trójkątem. Tłumaczył się gęsto, że to był jego psi obowiązek i oczywiście sprawa nie trafi o taką pierdołę do sądu grodzkiego. Dlaczego? Bo nie byliby w stanie udowodnić czy tamtego dnia miał ten głupi trójkąt czy nie Sprawa na bank byłaby wygrana na naszą korzyść, a policja musiałaby pokryć koszty procesu. Aha, totalnie nie mam pojęcia co to ma do tematu bo grubo z niego zeszliśmy, dlatego proponuję konie OT i najlepiej zamknięcie tematu
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.