Uprzedzam, że pytanie jest z serii tych dziwnych i być może bez odpowiedzi pozostających, ale...czy macie jakieś sposoby na jeżdżenie na rowerze w sukienkach/spódnicach, tak, aby całe miasto nie widziało Waszej bielizny? Pytam, bo uwielbiam i jazdę na dwukółce i noszenie sukienek (nie chodzi mi tutaj o jakieś ultrakrótkie mini), a nijak nie mogę tego połączyć, dlatego pytam się Was, czy macie jakieś, czy są w ogóle, sposoby na udany mix tych dwóch przyjemności Wiecie, nie to żebym zasuwała na rowerze z prędkością światła, ale z drugiej strony, też nie lubię się ślimaczyć (najbardziej lubię jeździć na "trójce", ale nie jakoś tam szybko, taką normalną szybkością). Nie wiem, jakieś tajne klamerki, czy coś ;P...
Bo rozumiecie, przyjdzie wiosna, a ja będę musiała kisić się w autobusie, podczas gdy rower w piwnicy. Bu.
Pytanie
Gość JadeNaRowerze
Uprzedzam, że pytanie jest z serii tych dziwnych i być może bez odpowiedzi pozostających, ale...czy macie jakieś sposoby na jeżdżenie na rowerze w sukienkach/spódnicach, tak, aby całe miasto nie widziało Waszej bielizny? Pytam, bo uwielbiam i jazdę na dwukółce i noszenie sukienek (nie chodzi mi tutaj o jakieś ultrakrótkie mini), a nijak nie mogę tego połączyć, dlatego pytam się Was, czy macie jakieś, czy są w ogóle, sposoby na udany mix tych dwóch przyjemności Wiecie, nie to żebym zasuwała na rowerze z prędkością światła, ale z drugiej strony, też nie lubię się ślimaczyć (najbardziej lubię jeździć na "trójce", ale nie jakoś tam szybko, taką normalną szybkością). Nie wiem, jakieś tajne klamerki, czy coś ;P...
Bo rozumiecie, przyjdzie wiosna, a ja będę musiała kisić się w autobusie, podczas gdy rower w piwnicy. Bu.
Z góry dziękuję za odpowiedzi i szerokiej drogi
16 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.