ShockTherapy Napisano 23 Stycznia 2011 Napisano 23 Stycznia 2011 Witam:) Od pewnego czasu zmagam się z następującą myślą. Otóż chciałbym kupić rower ( do 2,6tys. ), który przeznaczony byłby do jazdy po mieście ( park, schody, itp.) oraz do skoków. Powodem moich długich przemyśleń jest fundusz, który mogę przeznaczyć na rower. Chciałbym zacząć przygodę z uprawianiem tego sportu ( triki ), ale nie wiem czy kwota wymieniona wyżej nie jest za mała. Na początku nie chciałbym wydawać 6/7tys. na rower, bo może nie jest to moje powołanie . Mam 21 lat, 184cm wzrostu , ważę 76kg. Ze względu na to, iż moja wiedza na temat rower ( jeśli taka istnieje ^^), nie wiem jaki rower wybrać. Mógłby mi ktoś pomóc i rzetelnie przedstawić sprawę? Przepraszam, że zakładam drugi, podobny temat, ale po przeczytaniu regulaminu doszedłem do wniosku, że pierwszy temat nie umieściłem w odpowiednim dziale . Co do tematu: Chodzi mi o rower dirt/street. Chciałbym żeby ktoś rzetelnie odpowiedział na te pytania : -Gdzie najlepiej jest kupić taki rowerek ( Internet czy sklep ) ? -Taniej wychodzi składać czy raczej nie? -Rowerem do tricków dam radę na takie weekendowe wypady? Wspomniane już wcześniej. -Za taką cenę istnieje możliwość kupna dobrego roweru, czy lepiej się wstrzymać? Z góry dziękuję.. Pozdrawiam
wikrap1 Napisano 24 Stycznia 2011 Napisano 24 Stycznia 2011 Co do niedzielnych wypadów, to zależy, czy to będzie mały BMX na maluśkich kółeczkach z pegami, czy jak to tam sie nazywa, z przeznaczeniem do wykonywania przedziwnych ewolucji, to na niedzielnych wypadach nie dasz rady na takim. A jeśli rower taki bardziej dirtowy, na 26" kołach, jak sign ds, to nawet na maratonach MTB da radę. Trzeba znaleźć odpowiednio długą sztycę. Mój kolega chciał jeździć w MTB, ale nie miał kasy na nowy rower, a miał signa i na nim startował. Także na niedzielnych przejażdżkach też da radę. To ma być coś takiego: czy raczej w tę stronę? Pierwszym da radę na wycieczce, a drugim będzie kiepsko A co do konkretnego roweru, to już ktoś inny tobie doradzi, bo ja się nie znam ani na dirtowych, ani na trialowych rowerach i nic tobie nie doradzę w tej kwestii
ShockTherapy Napisano 24 Stycznia 2011 Autor Napisano 24 Stycznia 2011 Co do niedzielnych wypadów, to zależy, czy to będzie mały BMX na maluśkich kółeczkach z pegami, czy jak to tam sie nazywa, z przeznaczeniem do wykonywania przedziwnych ewolucji, to na niedzielnych wypadach nie dasz rady na takim. Myślałem na takim rowerze, jaki jest tutaj na filmiki : ---> Takiego typu Zdecydowanie interesują większe rowery, ponieważ nie mam żadnego parku w mieście żeby jeździć. Głupotą byłoby kupowanie takiego małego BMX'a w moim przypadku. Wole bardziej dirtowy sprzęt , na 26. Tylko czy nie mam za mało pieniędzy? Oczywiście kupno czegoś innego niż BMX'a nie zmniejszy komfortu wykonywania tricków tak sądzę. Ktoś ma jakieś propozycje? I mógłby w tej kwestii rozpisać się coś więcej? Bardzo bym prosił o taką wypowiedź, ponieważ jestem strasznie zielony w tych tematach, a pod jeszcze większym znakiem zapytania stoi moja wiedza. czy raczej w tę stronę? Pierwszym da radę na wycieczce, a drugim będzie kiepsko A co do konkretnego roweru, to już ktoś inny tobie doradzi, bo ja się nie znam ani na dirtowych, ani na trialowych rowerach i nic tobie nie doradzę w tej kwestii Co do pytania, oczywiście ja sam nie widzę różnicy pomiędzy tymi dwoma filmikami, rowery wydają mi się podobne. Oczywiście chciałbym żeby rower też był dobry do robienia akrobacji w drugim filmiku. Ale nie chciałbym żeby byłoby to coś bardzo małego jak BMX. Jak już wcześniej wspomniałem... Chciałbym jakoś przejechać te parę kilometrów nie męcząc się. Mógłby mi ktoś zobrazować jakoś moją sytuację i doradzić? Ja tu za bardzo nie mogę się rozpisywać bo nie mam doświadczenia ale naprawdę oczekiwałbym od kogoś z Was solidnej odpowiedzi. Od 6 lat gram na gitarze, i wiem, jak to trudno wytłumaczyć niektóre sprawy początkującym. Na początku wybór przy gitarze, bo niektóre są pokryte lakierem, pod którym jest sztuczne drewno/nauka akordów/bicie. W sprawie techniki jest tego od groma. Chciałbym żebyście mi napisali na co mam zwracać uwagę , co jest technicznie ważne. W wieku 15 lat doznałem urazu kolana , który musiałem leczyć operacyjnie. Ostatnio miałem już 4-ą operację po której mogę powrócić do sportu. W tamtych latach byłem w reprezentacji PL na testach w Piłkę, i wiem, że jak na coś się uprę to dam radę. Znowu mam zdrową nogę, ale do piłki nie ma sensu wracać. Przyprawia to im niezły ból głowy, tak jak i mi teraz. Ale niestety w tej sprawie nie mam nic do powiedzenia. Proszę o rzetelne przedstawienie tej sprawy.. Jeszcze raz.. Z góry dzięki za odpowiedź Pozdr.
wikrap1 Napisano 27 Stycznia 2011 Napisano 27 Stycznia 2011 Dobra, czyli skoro BMX tobie nie jest potrzebny, to dirtóweczką na wycieczkę też się tobie uda pojechać z dłuższą sztycą. Dziwne, że nikt tu jeszcze nie napisał. Ja w ogóle nie jestem kompetentny w wyborze roweru do dirtu. Tyle wiem, że ludzie biorą Kross Sign DS w różnych wersjach, bo ta ramka się nadaje. Jako iż o innych ramach nie słyszałem, to nic Ci nie podpowiem. Poza tym to pułap cenowy 1000zł - 1500 chyba.
Earl Napisano 27 Stycznia 2011 Napisano 27 Stycznia 2011 Kupiłbym sobie coś jak Sign DS2 (nawet nie zwracaj uwagi na Panica) albo jakaś używka.
ShockTherapy Napisano 27 Stycznia 2011 Autor Napisano 27 Stycznia 2011 Jestem skłonny ku kupieniu tego roweru : http://www.rowerowy.com/rowery/dirt_street/rower_quinnie Quinnie będzie nadawał się do różnego rodzaju streetowych sztuczek? Wskakiwanie z jednego na ławeczki/murki/zeskoki z schodów/stunt oraz czasami jakiś dirt oraz te parę kilometrów. Sorry za moją prostolinijność w opisywaniu tricków. Może one mają inną nazwę, ale takowych nie znam ? Czy za dużo trochę oczekuję od roweru? @Edit Sign DS2 jest za ciężki. Mając na myśli wycieczki, chciałbym przejechać 5-6km w spokoju, tylko mam do lini brzegowej morza, nie wiem czy takim rowerem dam radę.
wikrap1 Napisano 27 Stycznia 2011 Napisano 27 Stycznia 2011 Na signie kumpel zaliczał maratony 30km po Górach Świętokrzyskich A w.w rower na wyczieczkach zajechałbyś napęd. Ale 6km dojechać, to da radę pare razy w roku. I geometria dużo mniej sprzyja jeździe, niż w signie np. Ale nadal uważam, że 6km dasz radę, tylko powątpiewam, czy nie prościej by już było przebiec te 6km, niż przekładać długą sztycę i tak mieć za nisko i nadwyrężać ramę.
ShockTherapy Napisano 27 Stycznia 2011 Autor Napisano 27 Stycznia 2011 Nie odpowiedziałeś jeszcze, czy na rowerze tym jest możliwe wykonywanie takich streetowych sztuczek jak podałem wyżej. Otóż podam tu parę ''urywek'' z filmu i chciałbym, żebyście napisali, czy takie coś na tym rowerze ( przypomnę Quinnie ) jest wykonalne ( np. 1:02minuta -> tak, 1:24min --> nie ) Znowu niestety będę się czepiał Danne'go : 1:28 -> ? 2:43 -> ? 2:50-3:02 -> ? 5:06 -> ? Po tej odpowiedzi będę już wiedział ''prawie wszystko" . Reszta wyjdzie w praktyce
Earl Napisano 27 Stycznia 2011 Napisano 27 Stycznia 2011 Trudno. Musisz wybrać czy chcesz Quinnie czy cięższego Signa DS2.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.