Skocz do zawartości

[rower]Kellys Oxygen


Rekomendowane odpowiedzi

Mam kellys oxygen chyba 2008 rok i chciałbym dokonać w nim zmian abym mógł spokojnie dziennie robić 50 km ( 25 km w jedna stronę do pracy )Dłuższa jazda zaczyna mnie po prostu męczyć, jedyne zmiany jakie do tej pory w nim dokonałem to szerokie opony ze starego roweru z "głębokim" bieżnikiem ponieważ na oryginalnych oponach szybko przebijała mi się dętka od mojej jazdy ;) Mój pomysł na zmiany to węższe opony z gładszym bieżnikiem ( trasa jaka będę pokonywać to głownie asfalt) regulowany wspornik kierownicy i być może sama kierownica coś bardziej na kształt z rowerów miejskich i ewentualnie miększe siodełko. Czy te zmiany maja sens? czy może coś jeszcze trzeba by zmienić? Nie chciałbym całego nowego roweru kupować ;)Kwota do 400zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim wygodne siodło (jednak nie z wyglądu, tylko ,,przymierzone" do czterech liter, na pewno ciut szersze i bardziej miękkie). Poza tym podobno gięta kierownica zapewnia większy komfort, ale to chyba zależy od preferencji bikera :icon_wink: No i oczywiście cieńkie opony aby opory toczenia były mniejsze (gdyby było więcej funduszy można by się pokusić o lżejsze koła). Jednak najważniejsze będzie odpowiednie ustawienie wszystkich wysokości i odległości w rowerze (wys. siodełka, dł. i wys. mostka), od tego głównie zależy komfort jazdy.

 

Może przydadzą się błotniki żeby się nie ubrudzić w drodze do pracy?

 

Jeśli chodzi o sens zmian to mają takowy tylko, jeśli używasz roweru wyłącznie po to, żeby się dostać do pracy - na cienkich oponach ciężko będzie podczas leśnej wycieczki a komfortowa geometria będzie przeszkadzać jak będziesz chciał trochę przycisnąć.

 

EDIT: a może najlepszym rozwiązaniem będzie to (link)? :icon_mrgreen: na Allegro są po 450zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tryb mojej pracy wymaga dosc dużo wysiłku, więc nie będę miał ochoty wtedy przycisnąć ani jezdzic po lesie, jak najdzie mnie ochota w kilka chwil będę mógł zmienić opony i przechylić kierownice do przodu ;) Koniecznie chcę tą trase pokonywać rowerem poniewarz samochodem w ciagu miesiaca wynosi mnie to majątek, ale chcę tak się do tego przygotować aby po 8 godzinach pracy nie wykończyć się w drodze powrotnej do domu. :) Dlatego zasięgam opinii osób które znają się lepiej odemnie w tym temacie ;)

 

Ps. skuter już miałem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opony: http://allegro.pl/kenda-kobra-k885-26x2-0-50-559-60tpi-tylko-498-gr-i1414667876.html (na asfalcie będzie miała małe opory toczenia a w lesie też przejedziesz) wykorzystane 90 zł.

Siodło: http://allegro.pl/siodelko-wtb-pure-v-comp-super-komfort-promocja-i1427476457.html (wszyscy bardzo je chwalą ale to sprawa indywidualna i jak masz możliwość to sprawdź czy tobie pasuje) wykorzystane 160 zł.

Blotniki: http://velo.pl/produkty/?m=1&id=2309 + http://velo.pl/produkty/?m=1&pk=%&id=2310 wykorzystane 243,80 zł.

Jakbyś chciał to możesz też dokupić taki bagażnik http://velo.pl/produkty/?m=0&pk=%&id=1063 możesz położyć na nim np. jakąś torbę. Na asfalt możesz kupić też sztywny widelec (koszt 50-150 zł) rower schudnie ze 2 kg a nie będziesz tracił siły na pompowanie tym "amortyzatorem"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem źle do tego podchodzisz. Chcesz na siłę zrobić rower "do jazdy po bułki". Ale na takim sprzęcie robi się te 10-15 km i koniec. Właśnie wtedy ujawniają się wady tych rzeczy, które chcesz wpakować do swojego roweru. Na szerokim siodle łatwiej o obtarcie, wymusza też wyprostowaną pozycję, więc wszystkie obciążenia lecą na kręgosłup. Miejską kierownicą ciężko operować w lesie, także wymusza pionową pozycję. Regulowany mostek też nie jest dobrym rozwiązaniem, raz dobrana pozycja pozwala robić zdecydowanie dłuższe trasy.

 

Do takiego roweru radzę prostą kierownicę (szeroka, gięta może i dla niektórych jest wygodniejsza, ale w terenie; nie wyobrażam sobie jazdy z taką po asfalcie), rogi, które pozwolą zmienić pozycję i sportowe, dopasowane siodełko, bo być może powodem jest nie tyle to, że aktualne jest mniej lub bardziej sportowe, lecz kształt.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję prostą kierownicę. Standardem jest 560mm, ale na asfalt możesz ją skrócić. Taką bezpieczną granicą jest 520mm, choć niektórzy tną nawet do 500mm. Oczywiście jeśli uznasz, że 560, 540 czy jakakolwiek inna szerokośc jest odpowiednia, nie ma co dalej ciąć. Do tego oczywiście rogi, przydają się, gdyż nie musisz trzymać rąk cały czas w tej samej pozycji. Z tym, że jeśli chcesz skracać, pozostałbym przy średnicy 25,4 mm, przy skróconej 31,8 mm mogą być problemy z założeniem lampki czy licznika, nie mówiąc już o telefonie czy pulsometrze.

 

Może być jeszcze tak, że pozycja jest niewygodna z powodu mostka. Tu trzebaby było pokombinować, ale w regulowane bym się nie pakował. Ciężkie, a przy częstych regulachach lubią się luzować. Szczególnie te tańsze. Zresztą sam zobaczysz - gdy już znajdziesz odpowiednią pozycję, nie ruszysz mostka przez długi czas, a będziesz tylko woził zbędny balast.

 

Siodełko jak mówiłem, może być np. to WTB z linka powyżej, uchodzi za wygodne.

 

Opony z pewnością wąskie, na sam asfalt zaproponowałbym nawet slicki, ale zawsze pewniej nawet te kilkaset metrów poza nim na semi-slickach. Myślę, że za takie pieniądze można spróbować te Kendy K924. Możesz też zastanowić się np. nad Schwalbe Road Cruiser, z tym, że są dwa razy droższe.

 

Skoro ma to być rower do dojazdów do pracy, radzę zakupić błotniki, ale pełne. Tylko takie dają prawdziwą ochronę przed brudem. Fakt, wyglądają jak wyglądają w takim rowerze, ale coś za coś.

 

Bagażnik też nie jest głupim pomysłem, zawsze można trochę odciążyć plecy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...