Skocz do zawartości

[amortyzator] Marzocchi TST2


Filus

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam posiadam amortyzator Marzocchi 44 TST2 140mm skoku. Niestety zapsuła mi sie w nim blokada skoku, już 2 raz, za pierwszym razem oddalem na gwarancje lecz zepsuło sie po paru miesiacha... a nie mam ochoty oddawać amortyzator na ponad miesiac na gwarancje.

Czy ktoś może znać przyczyne nie działania systemu TST2?

Napisano

TST2 nie działa bo chyba tak został zaprojektowany...

najlepiej to zmień amora na nie-marcoka. u mnie po takim zabiegu problemy z tłumikiem ustąpiły :wallbash:

Napisano

Niestety taka prawda, marcoki teraz są strasznie kiepskie i nie warte swej ceny.

Ja muszę się ze swoim jeszcze troche pomeczyć ze względów finansowych, ale po zmianie oleju na rzadszy w miarę jakoś lepiej pracuje.:D

Napisano

O czym wy mówicie ? ? ? Marcok był słaby w 2008 , a wręcz tragiczny . 2009 poprawili jakoś . Ale obecne 2010 to cuda , płynność pracy ,waga - CUD ! I już nie spamujcie forum że złe te nowe marcoki , no chyba że dla was dalej jest rok 2008 .

 

TST2 się zapowietrzał , podobno dobrze działał . Jednak na twoim miejscu bym z tego zrezygnował .

 

 

Napisano

Na 2010 nie jezdzilem nie oceniam... z mojego 2009 nie jestem zadowolony co prawda jak sie olej zmieni na rzadszy to amor staje sie czulszy i praca od razu sie poprawia.

A jak go odpowietrzyć :)? Jak rozkręcałem go, to mechanicznie wszystko wyglądało w porządku.

Ogolnie nie zalerzy mi na blokadzie, jedynie jak bd go sprzedawał chciałbym żeby wszystko było ok.

Napisano

O czym wy mówicie ? ? ? Marcok był słaby w 2008 , a wręcz tragiczny

mój to 2007. ostatni rocznik wyprodukowany w italii a już kiepski.

obecne 2010 to cuda , płynność pracy ,waga - CUD ! I już nie spamujcie forum że złe te nowe marcoki , no chyba że dla was dalej jest rok 2008

ja swoich ciężko zarobionych pln-ów nie wydam by sprawdzić czy tak faktycznie jest

Napisano

Posiadam Marzocchi 55 TST2 Air 2009 i złego słowa o nim powiedzieć nie mogę. Pracuje ładnie,całym skokem (czasem boje się ze go dobije ale na razie nic takiego się nie stało) a TST2 -> działa ale mam wrażenie że tylko w 3 pozycjach a nie jak jest na manetce w 5( 1-cały skok 2-? 3-? 4-mały skok 5- blokada coś w tym rodzaju :icon_wink: )

Napisano

marsman - OEMy w 2007 tłukli już na Tajwanie.

W swoim znalazłem na szczęście tylko jedno obtarcie od tej wysokiej podkładki przy mocowaniu tłumika, ale to nie ma znaczenia bo element ten jest nieruchomy podczas pracy widelca.

 

Prawdą jest, że niska jakość Marcoków staje się powoli (o ile już nie jest) forumowym stereotypem - wszystko z Marzocchi w nazwie jest be i już <_<

Nie zaprzeczam oczywiście, że firma przeżyła ostatnio kryzys jakości.

 

Co do problemu założyciela tematu - może zażądaj wymiany na nowy ? Identyczna usterka wracająca kilka razy w krótkim czasie nie jest czymś normalnym. Podczas zimy nie ma jakiegoś ogromnego parcia na jazdę, może rozłąka nie będzie taka straszna :)

Napisano

Poczwar, na jakiej podstawie stwierdzasz, że nigdy nie dobiłeś ?? :)

 

Zapewne odpowiedzą, że nie robiłem serwisu zgodnie z gwara... ( co 50h )

Napisano

MI po spuszczeniu calego powietrza i oleju też nie doszedł do końca, wiec wydaje mi sie ze tam jest jeszcze kilka minimetrów zapasu :).

Ale głowy nie dam :icon_mrgreen:

Napisano

dziwne rzeczy dzieją się z TST2. dlaczego? niemam pojęcia ale on z czasem ma coraz mniejszy skok :blink:

u mnie na początku nienapompowany amor uginal się tyle ile miał się ugiąć ( miał ATA-płynną regulacje skoku ). napompowany pracował bardzo ładnie wykorzystując sporą część skoku bez dobijania. z czasem, a dało się to zauważyć w trakcie 4h maratonu amor twardniał i tracił skok. po spuszczeniu powietrza z wszystkich komór okazywalo się że ugina się o jakąś część pierwotnego skoku :blink:

znajomy serwisant dostal do zrobienia inny amor z TST2 a z którym działo się to samo ale nic nie wskórał. mojemu wizyta u gregorio nie pomogła. zalecili regularny serwis ( może te 50h to 50h... zegarowych?? ), wymienili jakąś uszczelke i policzyli sobie za to 90pln :sick:

Poczwar Ty masz TST5. jest to inna konstrukcja i może dlatego działająca.

TST2 na pewno należy się wystrzegać. jednak z własnych doświadczeń nie ufał bym marcokom w ogóle.

amor w którym luz na starcie jest większy niż w RST First po sezonie maratonów, odklejające się same z siebie naklejki, problemy z tłumikiem, ciężko działające pokrętełka...

gorzej 1760pln-ów wydać nie mogłem :stupid:

Napisano

marsman jeśli Ci nie chodzi pełnym skokiem to daj blokadę prawie do końca i skocz ze schodów >> gwarantuje, że zacznie działać (ja tak robiłem co jakieś 5 miesięcy bo po tylu przestawał mi działać pełnym skokiem, nieraz działało nawet tylko 4cm), a po takim skoku nagle wszystko wracało do normy >> puszczałeś blokadę jest OK, blokujesz znowu i o dziwo nawet blokada działa... ach te wspomnienia... marcoka nie wsadziłbym nigdzie indziej niż do zimówki(ale tam to jest pierwsza liga bo żadna inna firma nie działa lepiej zimą).

Napisano

Poczwar naklejki pomylili przy produkcji :D a tak na serio to przede wszystkim pojeździj trochę na tym amorze >> bo marcok działa najlepiej przez zimę(przynajmniej takie są moje doświadczenia), a psuje się kiedy jest gorąco i dużo pyłu. Poza tym możesz mieć już egzemplarz z dobrej produkcji który będzie działać.

Napisano

 

Poczwar Ty masz TST5. jest to inna konstrukcja i może dlatego działająca.

 

 

marsman Ty napisałeś, że Poczwar ma TST5 >> znajdź mi w tej twojej instrukcji choć jedno 55 z tym systemem :)

Napisano

DAMIAN24 jeżdżę cały czas np. dziś byłem trochę poszaleć i zawieszenie działa zabójczo :D mam nadzieje,że latem tez tak będzie działać a jak nie to serwis/gwarancja

 

no dobra nie ta naklejka....a co powiecie na wajchę od TST z napisem TST2??? :whistling: ...też się pomylili no tak... ;):D

Napisano

Jeżeli nie zrozumiałeś wcześniejszej ironi to tak zła wajcha :icon_mrgreen: w ogóle przysłali Ci nie ten amor co trzeba :icon_mrgreen:

Że śmigasz to bardzo dobrze, zazdroszczę Ci amora na zimę bo akurat na takie warunki i temperatury nie ma nic lepszego niż marcok. Też śmigam ale zoom cordo z chuckera ledwo chodzi w lato a zimą jest po prostu sztywnym widelcem.

Napisano

znajdź mi w tej twojej instrukcji choć jedno 55 z tym systemem :)

nawet nie interesowałem się o jakim amorze kolega pisze :whistling: ale jesli ma indeksowane, 5-cio pozycyjne pokrętło to to nie może być TST2. takie pokrętło ma właśnie tłumik TST5.

Napisano

marsman jeśli Ci nie chodzi pełnym skokiem to daj blokadę prawie do końca i skocz ze schodów >> gwarantuje, że zacznie działać (ja tak robiłem co jakieś 5 miesięcy bo po tylu przestawał mi działać pełnym skokiem, nieraz działało nawet tylko 4cm), a po takim skoku nagle wszystko wracało do normy >> puszczałeś blokadę jest OK, blokujesz znowu i o dziwo nawet blokada działa... ach te wspomnienia... marcoka nie wsadziłbym nigdzie indziej niż do zimówki(ale tam to jest pierwsza liga bo żadna inna firma nie działa lepiej zimą).

 

 

Niezła rada... Gratuluję! Sorry za kąśliwość :icon_cool: To co robisz w tej sytuacji to gwałtownie poddajesz olej wysokiemu ciśnieniu i zamiast go naprawić mogłeś mieć pecha i połamać wnętrze... Wytrzymał twój na szczęście a ciśnienie przywróciło prawidłową konsystencję oleju o czym niżej.

A tak na poważnie: skracający się skok to znany mi problem... Zazwyczaj występuje gdy nalejesz za dużo oleju, ale wtedy masz na stałe mniej skoku, lub gdy olej się spieni co się w marcokach z tych lat zdarza często (opis serwisanta od gregorego) ponieważ w bodajże prawej goleni jest bardzo niewiele oleju - ten otwarty system olejowy jest tam symboliczny... Nie wiem na ile budowa różnych marcoków jest podobna ale w moim Maratonie WC z 2009r był ten problem. A TST po prostu się zaciera na szczycie golenii. Też to przerabiałem w maratoniku... I kumpel jeżdzący na SL z 2008r też to przerobił... Wywalił blokadę po prostu... Zbyt mała objętość oleju z dość "ciekawą" budową wnętrza daje szybko piankę i skok ze 100 robi się 30mm... Nie oddasz z tego powodu marcoka gregoremu... Próbowałem. Orzekł brak wad, wymienił oring jakiś i odesłał. Amor się spienił na 2-gim etapie MTBTrophy czyli po jakiś 6H pracy... Sprzedałem go na allegro. Nowy właściciel jest zadowolony... Jeździ min po asfaltach...

Napisano

kąśliwość czy nie... to był mój sposób naprawiana tego amora :) amor, który nie był wart więcej niż 200zł więc co mogło mi przeszkadzać nawet kiedy bym go popsuł.

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Mój 44 TST2 zaliczył serwis - pod koniec sezonu padła... a jakże, blokada skoku. Trafił więc do Gregorio. Szanowny serwis stwierdził, że kartridż się zapowietrzył i był niewłaściwy poziom oleju ... Żadnych wad materiałowych i wykonawczych nie stwierdzono. Jednak jak to ładnie ujęli, warunkowo został on naprawiony. Jeżeli padnie jeszcze raz to trzeba będzie zmniejszyć stan konta - ot takie najskuteczniejsze rozwiązanie.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...