Skocz do zawartości

[amortyzator przedni] sid vs reba


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

no i nadal drogo :D ja proponuje wersie maraton a wy light amor czasem trzeba szukać środka między wagą a działaniem a ceną by znaleźć ważniejsze cele

Napisano

Senjiro THX za tłumaczenie ;D Netta postaraj się pisać po Polsku. Ogólnie to najlepszy byłby chyba FOX. Jak ma być budżetowo to ten Recoon co podał netta jest ok. A tak naprawdę autor pytał o różnicę pracy między SiD a Reba. Więc jeszcze raz podkreślę (żeby nie było nie jasności), że pracą się nie różnią.

Napisano

A tak naprawdę autor pytał o różnicę pracy między SiD a Reba. Więc jeszcze raz podkreślę (żeby nie było nie jasności), że pracą się nie różnią.

mam pytanie jeździłeś na obu bo ja miałem rebe sl 2009 i sida team 2009 i śmiem twierdzić że jest różnica nie tylko na wadze

Napisano

A ja nie kupowałbym tańszego na miejscu kolegi tylko taki który ma sprawdzoną i trwałą konstrukcję, jest lekki i pochodzi długo tak samo długo ciesząc oko. Fox potem sid, ew. maniciak. Taka moja subiektywna ocena. Jak będziesz pochłaniał się w swej pasji i odnosił sukcesiki i sukcesy, to podejrzewam rodzice pomogą doceniając że nie robisz "innych" rzeczy... Składałem swój pierwszy rower miejąc właśnie 14 lat i jedyne czego żałuję to to że składałem na tańszych częściach przez co młody organizm zamiast walczyć z trasą i treningiem walczył z żelastwem... Amor i rama(boplight polecam jeżdżę na jedynej chyba białej demówce w Polsce i jestem baaardzo zadowolony) z najwyższej półki. Koła lekkie na niedrogich ale lekkich i trwałych nowatekach. To serce twojego roweru i od tego najbardziej zależy wygoda sztywność i waga. Napęd na razie może być tańszy bo i tak go zajeździsz i wymienisz prędzej czy później. Kiera, manetki, siodło też na razie tańsze. O szczegóły zadbasz jak wygrasz pierwszy maraton i będziesz miał na "biżuterię".

Napisano

A ja nie kupowałbym tańszego na miejscu kolegi tylko taki który ma sprawdzoną i trwałą konstrukcję, jest lekki i pochodzi długo tak samo długo ciesząc oko. Fox potem sid, ew. maniciak. Taka moja subiektywna ocena. Jak będziesz pochłaniał się w swej pasji i odnosił sukcesiki i sukcesy, to podejrzewam rodzice pomogą doceniając że nie robisz "innych" rzeczy... Składałem swój pierwszy rower miejąc właśnie 14 lat i jedyne czego żałuję to to że składałem na tańszych częściach przez co młody organizm zamiast walczyć z trasą i treningiem walczył z żelastwem... Amor i rama(boplight polecam jeżdżę na jedynej chyba białej demówce w Polsce i jestem baaardzo zadowolony) z najwyższej półki. Koła lekkie na niedrogich ale lekkich i trwałych nowatekach. To serce twojego roweru i od tego najbardziej zależy wygoda sztywność i waga. Napęd na razie może być tańszy bo i tak go zajeździsz i wymienisz prędzej czy później. Kiera, manetki, siodło też na razie tańsze. O szczegóły zadbasz jak wygrasz pierwszy maraton i będziesz miał na "biżuterię".

i o to mi chodziło ładne posumowanie jak składać rower startowy nie mając kasy na wszystko tak składając mamy to co jest ważne

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...