Skocz do zawartości

[Rower] Który rower wybrać: Kellys Exquisite - Kellys Cliff


hahaber

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dobry Wieczór. Jest to mój pierwszy post, więc proszę o wyrozumiałość.

Chciałbym kupić nowy rower, ale doświadczenie w kwestii rowerowej mam na poziomie zerowym, więc kierowałem się ogólnie wyglądem. Chciałbym więc prosić o radę bardziej doświadczonych użytkowników.

Po parudniowych poszukiwaniach i dziesiątkach rowerów wyseleksjonowałem dwa typy:

 

http://rower-sport.pl/index.php?products=product&prod_id=850 KELLYS EXQUISITE 2010 rama 21"

http://rower-sport.pl/index.php?products=product&prod_id=803 KELLYS CLIFF 2010 28" rama 21"

 

Który bardziej opłaca sie kupić?

Teraz trochę o mnie:

Rower będzie mi służyć do dojeżdżania do pracy, jakieś 8 km, droga asfaltowa. Jednak mieszkając na Mazurach chciałbym tez jeździć po utwardzonych drogach leśnych.

Mam 186 cm wzrostu, czy rama 21" nie będzie za duża?

 

Jeśli ktoś ma lepszy typ, to prosze o rady. Z góry dziękuję za wszelką pomoc.

Napisano

Witam

 

Rowery które zaproponowałeś są bardzo podobne pod względem osprzętu i jakości.

 

Jednak w tym drugim masz hydrauliczne hamulce i wydaje mi się, że będzie to ciekawsza propozycja.

 

Jednak najlepiej będzie jak przymierzysz się do obu tych rowerów w sklepie, dobierzesz rozmiar ramy i wybierzesz wygodniejszy model.

 

Pozdrawiam

Napisano

Rama jest identyczna, więc różnicy w wygodzie nie będzie. Przy takim wzroście prawie na pewno 21" w przypadku roweru crossowego.

 

To tak - pierwszy ma lepszą tylną przerzutkę i piasty, wzamian za to klamkomanetki. Choć w crossie i tak pewnie nie będziesz zmieniał hamulców na tarcze, więc to najmniej ważne. Mają zwykłe hamulce V-brake, więc będą one słabsze niż w drugim modelu.Ten zaś ma zwykłe manetki i Magury HS-11. Hamulce te są kompletnie bezobsługowe, mają lepszą modulację, ponadto w mokrych warunkach są zdecydowanie mocniejsze. Raz na dwa lata przelać płyn, dostępność klocków co prawda mniejsza, ale cenowo dość podobnie do lepszych klocków do normalnych hamulców szczękowych. Na pewno jednak naprawa ewentualnego uszkodzenia jest droższa.

 

Z tych dwóch brałbym model z hydrauliką skoro są w tej samej cenie. Jeśli okaże się, że nie jest Ci potrzebna, czy coś, zawsze można sprzedać i mieć z tego jakiś zysk, a w miejsce tego kupić dobre V-ki. Bo różnicy pomiędzy przerzutkami przy takiej jeździe raczej nie odczujesz, a piasty nie są wcale takie złe.

Napisano

Dziękuję za odpowiedzi. Na 100% nie bede szalał i skakał z górek, będzie to spokojna jazda. Wybiore więc pewnie ten drugi. :)

Napisano

A ja bym brał tego pierwszego. Tak jak już napisano, ma kilka części trochę lepszych. Te hamulce hydrauliczne są drogie w użytkowaniu (klocki na 1 koło to wydatek 50 zł nie mówiąc o tym że zużyją się w podobnym czasie jak w zwykłych v-kach). Jak dla mnie te hamulce to połączenie wad zwykłych hamulców v-brake z wadami hydraulicznych tarczówek.

Napisano

O czym Ty mówisz? Komplet oryginalnych klocków to 60zł, a żywotność mają zdecydowanie większą.

 

Powiem tak - w MTB tego nie widzę. Błoto zapychające hamulce i te sprawy. Ale w rowerze crossowym, trekkingu jak najbardziej. A nawet jeśli, można sprzedać.

Napisano

Dzięki za rady. Własnie według tego co czytalem tez mysle, że rama będzie ok. Za parę dni będę zamawiał, a wciąż nie jestem zdecydowany jeszcze. Co byście do niego dokupili prócz świateł i błotników? :)

Napisano

Skoro ma być do dojazdów do pracy, na pewno porządne zabezpieczenie. Może jakąś pompkę, torebkę na najprostsze narzędzia, koszyk na bidon? Zależy, czego potrzebujesz.

Napisano

Jeszcze trochę Was pomęczę. Wcześniej nie napisałem, że moja waga to aż 117 kg, więc teraz, gdy przeglądam forum, sam już nie wiem. Czy wybrać Cross, czy na moją wagę raczej MTB?

  • 3 miesiące temu...
Napisano

Jeszcze trochę Was pomęczę. Wcześniej nie napisałem, że moja waga to aż 117 kg, więc teraz, gdy przeglądam forum, sam już nie wiem. Czy wybrać Cross, czy na moją wagę raczej MTB?

 

 

Odkopie temat.

Jak by ktoś miał jeszcze wątpliwości. Ja waże 120 kilo a Cliff żyje. Mam go od 25 czerwca 2010.

Dodam że zaliczyłem tym rowerem trasę nad morze, czyli sakwy wypchane i takie tam. Waga wszystkiego na pewno w granicach 160 kg jak nic. Rama nie pękła. Mało tego. Zdarzało mi się tu i ówdzie poszaleć w terenie takim ciut bardziej i rowerek żyje. Hamulce bajka jak dla Crossa. Okładziny droższe niż w zwykłych V-brake, ale mają więcej mięsa i starczają na dłużej. Przebieg roweru do dziś 2946.59 km i rośnie. Klocki mają jeszcze ponad połowę okładzin. Jeszcze oryginalny łańcuch i kaseta. Jedyne co to tylna opona domaga się wymiany. A i moja wersja jest na kompletnym Deore przód i tył.

 

https://lh3.googleusercontent.com/_JSsedcGDBrA/Tasqfbn-dvI/AAAAAAAAC8g/RoCkeafCRT8/Obraz%20063.jpg

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...