Skocz do zawartości

[Plany] Plany na Rok 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

W 2010r. nie miałem jasno sprecyzowanych planów na sezon ale i tak wyszło chyba nieźle, biorąc pod uwagę ponad półroczną nieobecność na rowerze oraz szereg innych nieprzewidzianych zdarzeń życiowo-losowych uniemożliwiających mi trening. :)

• gruntowna modernizacja roweru (wymiana amortyzatora, nowe koła, wymiana korby, całego napędu, manetek, klamek, nowy tylni V-brake) – zrealizowane

• przejechać 4tys. km – niezrealizowane (niestety zamknąłem się tylko w niecałych 3tys.)

 

Co innego w 2011r. Zamierzam trochę wziąć się za siebie:

• przejechać 4-5tys. km

• trenować regularnie w/g planu

• podszkolić swoje wiadomości/umiejętności w serwisowaniu roweru

• zaliczyć rowerem Bieszczady

• zaliczyć rowerem Karkonosze

• wziąć udział w III. Zlocie Forum

• złożyć rower zimowy

• nie dać się kontuzjom !

  • Mod Team
Napisano

Nigdy stanowczo nie planuję, bo potem zwykle nie wychodzi. Aczkolwiek jakiś zarys zawsze jest. W zeszłym roku chciałem:

- jeździć dużo - zrobione 5167 km,

- wystartować w kilku imprezach z taką kondycją, żeby mieć satysfakcję z wyniku - udało się, w sumie 3 maratony, 2x XC i 1 jazda indywidualna na czas,

- nauczyć się lepszego rozkładania sił na zawodach, żeby na metę nie dojeżdżać wpół żywym - częściowo się udało,

- wypad rowerem do Szklarskiej - mimo wielu przeciwności udało się,

- próba pobicia rekordu dziennego z założeniem przejechania 250 km - udało się zrobić 265 km.

 

W tym roku będę zadowolony jeśli będzie wyglądał podobnie jak poprzedni, Chciałbym osiągnąć podobny przebieg i choć odrobinę lepszą kondycję żeby widzieć postęp. Poza tym koniecznie kilka startów, wypad do Szklarskiej i być może próba zrobienia 300 km jednego dnia. Chociaż do rekordu dziennego podchodzę dosyć sceptycznie - wiem ile mnie kosztowało zrobienie 265 km. Bym zapomniał - jeśli czas i gotówka pozwoli to chciałbym się zjawić na trzecim zlocie forumowym.

Napisano

Moje plany na 2011 r.:

 

- przebieg 4-5 k km

- zaliczyc w całości na jeden raz szlak wzgórz szymbarskich z Sierakowic do Sopotu (120 km)

- wyjazd na min. 1 maraton organizowany w górach

- przejechac >200 km w jeden dzień

- regularnie trenowac w sezonie (min 4 razy w tygodniu)

- odchudzic rower poniżej 10 kg :)

 

To by było na tyle.

Napisano

Na 2010 miałem plany złożyć rower do street-u ale przez pewne nieprzyjemne sytuacje zraziłem się dlatego w trakcie postanowienia się zmieniły:

- zrobić mojego Trek-a pod siebię:);)

- namówić na zakup roweru, dziewczyne :P

- pojechać na jakąś dłuższą wycieczkę :P

natomiast na 2011 Plany są już bardziej konkretne i myślę, że w już nawet nadgryzione:)

- zakup nowego roweru(na 98% Kross Crime II)

- wymiana niektórych elementów(w nowym rowerze) bardziej dla estetyki niż dla poprawy własności jezdnych:)

- przerobienie Treczka na miejski(wąskie opony, amortyzator z blokadą, nowe V-ki)

no i te mniej rowerowe:

- Zakup samochodu

- remont pokoju

Napisano

Na 2010 r. miałem dwa plany:

1. Mimo mniejszej ilości czasu nie spaść poniżej 2kkm w sezonie. Udało się rewelacyjnie. Ponak 4kkm pękło. :thumbsup:

2. Spróbować ścigania się. Udało się. Pojechałem giga (51km) na Silesia MTB Cup oraz w jedne pomniejsze zawody.

 

Nie planowałem schudnąć. A schudłem ok. 5 kg.

 

Na 2011 r. planuję:

1. Punkt honoru: pojechać znów na Silesia MTB Cup i nie skończyć ledwo żywym w końcówce tabeli wyników, ale dojechać z godnością, bez dubla od czołówki i mając za sobą pokaźną ilość wolniejszych rywali.

2. Zaliczyć jeszcze z 2-3 inne maratony na dystansie mega. W tym jeden górski (Ustroń lub Istebna jakaś)

3. Na wiosnę eksploracja okolic z użyciem gps - zapowiada się dobra zabawa, spore przebiegi i dobra forma na resztę sezonu.

4. Od końca kwietnia łikendowa eksploracja Beskidu Śląskiego i Żywieckiego.

5. Rowerowe wakacje w mniej znanych mi górach: Karkonosze albo Pieniny.

6. Do końca maja (przed Silesią MTB) zrzucić kolejne 5kg. 85kg przy 190cm pomoże mi zrealizować cel pierwszy (10kg mniej niż w połowie 2010 r.) i ułatwi walkę z grawitacją w górach.

 

Mam za sobą bardzo dobry rowerowo rok i czuję, że ten będzie jeszcze lepszy. Cieszę się, że już się zaczął :)

Napisano

Moje plany na 2010 rok

- zaliczyć min 3k km zaliczone przejechałem 5936km

- zaliczyć rok bez komisów, no prawie się udało

- zaliczyć więcej maratonów niż w 2009 udane

 

Plany na 2011

- Zaliczyć ponad 7 000 km

- zaliczyć min 10 maratonów

- i złożyć wreszcie nowy rower!! (brakuje jeszcze kilka istotnych rzeczy)

Napisano

Ja może trochę skromniej:

 

- wystartować w minimum dwóch maratonach, w tym co najmniej jeden MEGA (to będą moje pierwsze maratony);

- zrobić dniówkę 120km + ;

- uzbierać pieniądze na wymianę choćby jednego z zestawu napęd (z korbą)/koła/amortyzator.

Napisano

Rok 2010 był zwariowany. Awans w pracy, większe projekty i mniej czasu na jazdę. Mimo to udało się zrobić 4tyś km, a w planach było minimum 5tyś. Udało się zmodernizować rower, a raczej zakupić sporo części (rama, amorek, kiera, mostek , sztyca, linki, siodło) po obronie inż w nagrodę złożę bestię.

 

Plany na sezon 2011 :

- ostre przygotowania do sezonu rowerowego,

- wystartowanie w majowym maratonie biegowym,

- przejechać 6tyś km,

- biegać/jeździć przed pracą,

- śmigać więcej rowerem niż autem,

- wystartować w kilku maratonach rowerowych,

- przytyć :(

Napisano

U mnie zdecydowanie skromniej, ale cóż, będzie to dopiero drugi prawdziwy sezon:

 

- przejechać więcej niż w 2010,

- wybrać się na ciekawą wycieczkę krajoznawczą,

- co najmniej raz dniówka 100km,

- wystartować w zawodach,

- wyremontować co najmniej jednego staruszka,

- wymienić widelec i jeśli będzie możliwość, przejść na tarczę przynajmniej z przodu.

Napisano

-dniówka +270km co by w rankingu wyżej wskoczyć,

-jakiś wypadzik w górki,

-roczny przebieg na poziomie ~11kkm,

chyba tyle:-)

  • Mod Team
Napisano

1 - zmniejszyć oponkę, czyli spalić efekty moich szaleństw kulinarnych;

2 - kupić za pierwszą wypłatę, po zmianie pracodawcy rower do enduro(już niedługo);

3 - przekonać żonę, że rower to nie eksponat w garażu i nawet szanowana pani prawnik może się na rowerze ubrudzić;

4 - nauczyć się walczyć z niechcicą wewnętrzną

5 - przygotować się do sezonu tak by mocy starczyło na cały cykl;

6 - kupić kajak górski.

Napisano

Teraz coś mojego:

-dobrze przepracować zimę:ogólnorozwojówka

-poprawić siłę obręczy barkowej

-dobrze trafić z formą na najważniejsze starty

-znacznie podszkolić technikę

-ogólnie się raczej oszczędzać, żeby uniknąć wypalenia

-dobrać idealną pozycję na wszystkich rowerach

 

no i oczywicie mieć przez cały sezon motywację i czerpać z treningów i startów przyjemność. :)

Napisano

2010 na rowerze zakończył się dobrze :)

Plany na 2011:

wyjazd w Bieszczady

wyjazd w Beskidy

zrobić min. 6 kkm

namówić przynajmniej 1-2 osoby wśród moich znajomych na jeżdżenie ze mną

ze względu na rehabilitację kolana maratony odpadają w tym roku

trasa 130+ w jeden dzień

Utrzymać obecną wagę

kupić nowe rękawiczki, koszulkę i spd-y

 

I wszystkim bikerom - dobrego kręcenia w 2011! ;)

Napisano

 

- znaleźć normalną kobite :D

 

Ja to bym chciał znaleźć jaką kolwiek. Bo u mnie to albo brzydkie a jak ładne to zajęte lub single.

 

Ale do rzeczy

- Nowe manetki, kaseta, łańcuch, kiera, mostek

- Przejechać min. 2 tys. km na rowerze

- Zrobić blacharkę w swoim samochodzie

- Wyjazd do Jeleniej Góry

- No jak wcześniej napisałem znaleźć sobie kobietę.

- Zaliczyć 2 Skandie

Napisano

Plany na rok 2011:

-Zdobyć przynajmniej jeden złoty medal na zawodach MTB

Szosa:

-Osiągnąć 300km (jednego dnia)

-Dojechać do Gorlitz

-Dojechać do Poznania

-Zwiedzić Hradec Kralove

-Uczestniczyć w choć jednej dłuugiej wyprawie rowerowej po za granice naszego kraju :wallbash:

Napisano

Na ten rok? :wallbash:

- dystans roczny ~4000km +

- dystans dzienny ~100km bez większych przystanków

- na krakowskiej esce bike maratonie awansować o jeden sektor

- dojechać żywym do mety na jakimś maratonie

- zmienić amorka, koła i kierownicę z mostkiem

- zmienić siodełko

- jakiś wypad w góry na rowerek

- wytrzasnąć na to wszystko kaskę :wallbash:

Napisano

Plany na 2011 ?

-naprawić swojego BH, żeby dało sie nim jeździć

-kupić dobrego streeta do skakania

-przejechać 150 km jednego dnia

-3 razy okrążyć zalew

 

Na początek chyba wystarczy :)

Napisano

Plany mam , ale czy wszystko pójdzie tak jak będę chciał ? zobaczymy..... :D

 

-przejechać ok. 1000km

-wystartować w maratonie lub małych zawodach

-zapoznać się Kolarzami z Susza

-kupić dętkę zapasową,łatki,narzędzia

-kupić kask, pedały SPD, buty SPD, nowe rękawiczki

-kupić ze 3 koszulki , 3 spodenki, bluzę i kurtkę .

-wymienić okulary.

Napisano

-podium w generalce w Skandii

-wymienić jak najwięcej w góralu

-zdobyć ciuchy klubowe

-być na co najmniej 3 zgrupowaniach

-przebieg 3000~4000 km

-przejechać kilkanaście razy ponad 100km

Napisano

Główne

-znależc dziewczyne :)

-podium generlka Giga m1 u Golonki 1-3

-wygranie jakiegoś maratonu w swojej kategorii

 

Poboczne

-ponad 10 tys km

-przepracować mocno zime co póki co mi sie udaje

-rower ponizej 10 kg brakuje 300 gram

-poprawić technike i zawsze byc bardzo mocny na podjazdach

 

 

:)

Napisano

Chcę:

-przejechać 3000 km

-kupić rower szosowy

-wsiąść udział w jakiś zawodach szosowych(ale niestety nie wiem czy są jakieś organizowane dla amatorów szosy w małopolsce)a jak nie to MTB

Napisano

na 2011:

- kupić nowy rower

- zrobić jakieś 3000 km

- przejechać jakąś traskę >50 km (bez przystanków)

- wystartować w jakimś maratonie

Napisano

Moje plany:

 

- dokończyć pierwszy normalny (nie makrokesz)rower - na pewno się uda bo już nie dużo zostało

 

- przejechać 200 km w dzień

 

- nauczyć się kilku tricków, a może i więcej

 

- jeździć na rowerku we wakacje codziennie (to się zawsze udaje)

 

- załapać troszkę hajsu i pozmieniać części jak coś będzie do wymiany

 

 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...