Skocz do zawartości

[amortyzator przód] Reba jaki przebieg może wytrzymać


Pulse

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Reba jest bardzo popularnym amorem, więc na pewno znajdą się osoby które mają zrobione na niej spory przebieg.

Moja ma ~16.000km i ma sie dobrze, przy tym serwisie planuje zmienic uszczelki kurzowe. Uzywana caly rok w terenie nizinnym, ale przebieg w wiekszosci w terenie, tak wiec zupelnie latwo nie ma ;) Zastanawiam sie ile w takich warunkach moze wytrzymac. jak na razie nie widac szczegolnych sladow zuzycia.

Napisano

Moja Reba SL jest z roku 2009 i ma 10000km przebiegu, raz rozkręcana i serwisowana. Żadnych zastrzeżeń, po zimie rozkręcam i zerknę czy jakieś uszczelki nie wymagają wymiany.

Napisano

Mysle, ze przy dobrym serwisie i dbaniu powinna nawet i 30 tys przejechac moim zdaniem. Generalnie nie wiem czy jest jakies gorne ogranicznie bo jak zacznie miec luzy, mozna wymienic slizgi, rowniez reszta elementow typu uszczelki, tlumik, mozna zmienic wiec moze sie okazac ze przy 50 tysiacach zostana dolne i gorne golenie z oryginalu ;)

Napisano

Wszystko to zalezy od tego jak czesto i jak dobrze bedzie serwisowana.

Osobiscie znam czlowieka, ktory niemal codziennie od 5 lat jezdzi do pracy na rowerze z reba rocznik 2005, a niemal co weekend reba katowana jest w lasach.

Napisano

Rocznik 2006,przebieg ok.24 000 km,wymieniane tylko o-ringi,uszczelki kurzowe w dobrym stanie,serwis co ok.dwa miesiące.Niestety rysa na teflonie w komorze powietrznej uniemożliwia dalszą bezstresową eksploatację.

Napisano

Moja Team 2010 ma 5500km i po demontażu nie znalazłem niczego niepokojącego. Olej miód malina. Niestety przy czyszczeniu przeoczyłem jakiś syfek i uszkodziłem sprężynę. Ktoś wie ile kosztuje sprężyna powietrzna dual air do tego modelu? A może da radę kupić sam tłoczek komory poz, bo na jego trzpieniu powstała rysa...

Napisano

Przebiegi zupelnie nic nie mowia o trwalosci. Mozna jezdzic w gorach, gdzie non stop jest wykorzystywany caly skok, bloto i brutalne uderzenia o kamienie. Mozna jezdzic po nizinach, gdzie najwieksza nierownoscia jest korzen pochlaniajacy okazyjnie polowe skoku. Do tego roznice w pompowaniu, co niektorzy lubia miec miekko, co oczywiscie bardziej wykorzystuje skok, niektorzy maja ustawiona charakterystyke sportowa, gdzie amortyzator zaczyna tak naprawde pracowac przy jezdzie w okolicach 30km/h. No i do tego dochodza serwisy. U jednego Reba spokojnie przejedzie 30-40 tys i jeszcze pojezdzi, u innego po 10 tys km jest juz do wywalenia, bo np teflon w komorach jest zjechany czy porysowany i puszcza powietrze. Ja juz jedna Rebe zalatwilem w ten sposob, wytrzymala dwa sezony (ponad 10tys km) intensywnego katowania. Nastepna mam od jakichs 6-7 tys km, jak na razie ok.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...