Skocz do zawartości

[kominiarka] a prawo?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ostatnio jadąc w kominiarce zatrzymał mnie patrol policji, po wylegitymowaniu zażądali bym zdjął kominiare bo to niezgodne z prawem...! :blink:

 

miał ktoś kiedyś podobną sytuacje?

Napisano

a jakiś zapis w kodexie jakimkolwiek? Rozumiem że motocykliści powinni jeździć też z odsłoniętym pyskiem (kask full face)? Policja...

Ja osobiście nie spotkałem się z czymś podobnym w tamtą zimę, tej dopiero od jutra w kominiarce :blink:

Napisano

Ostatnio jadąc w kominiarce zatrzymał mnie patrol policji, po wylegitymowaniu zażądali bym zdjął kominiare bo to niezgodne z prawem...! :blink:

 

miał ktoś kiedyś podobną sytuacje?

 

Co im odpowiedziałeś?

Napisano

Nic dziwnego, bo nie ma prawa zakazujacego noszenia kominiarek. Gdyby kominiarki byly zakazane, to nie byloby ich w sprzedazy, proste. Natomiast ktos noszacy kominiarke moze byc bardziej podejrzany dla patrolu, i moze to byc powodem kontroli.

Napisano

Tak,tylko jak ktoś targa na rowerze np. przy -5 stopniach,ubrany raczej na sportowo-rowerowo,opatulony przed wiatrem i zimnem,raczej nie kojarzy się odrazu z przestępcą(choć ostrożności nigdy za wiele).

Napisano

No możliwe, że wydałeś się podejrzany lub przypominałeś kogoś kogo szukają, ale jakby było z -5 i byłbym w czasie trenengu to absolutnie bym nie zdjął jej na mrozie, no chyba, że w radiowozie ;)

Napisano

Było zapytać o podstawę prawną. Sam chętnie bym posłuchał co smerfy odpowiedzą na to.

 

W pewnych sytuacjach policja może zażądać zdjęcia okrycia głowy, bo chcą zweryfikować dokumenty z realem. Może o to im chodziło tylko się nie potrafili wysłowić albo Ty nie zrozumiałeś.

 

no chyba, że w radiowozie :D

Wiesz, wielu policjantów mogło by Ci pójść na rękę i zaprosić na ciepłą komendę ;)

Napisano

Całą poprzednią zimę jeździłem w kominiarce i goglach, nie ma mowy żebym to zdjął do jazdy. Im się chyba nudziło, poziom wysłanników prawa momentami powoduje u mnie podwyższone ciśnienie... Żal ;)

Napisano

Nic mi nie wiadomo o tym, żeby kominiarka była zabroniona. Niech Ci pokażą przepis, w którym jest kara za jeżdżenie w kominiarce ;)

 

OT

Czy polski język jest aż taki trudny?

Ostatnio jadąc w kominiarce zatrzymał mnie patrol policji, po wylegitymowaniu zażądali bym zdjął kominiare bo to niezgodne z prawem...! B)

To zdanie opisuje zdarzenie polegające na tym, że patrol policji jechał w kominiarce (tak, w jednej, choć nie wiemy czy patrol był jednoosobowy). Będąc nadal w ruchu (nie wiadomo czym jechał ów patrol), patrol zatrzymał naszego użyszkodnika. Następnie wylegitymował i zażądał zdjęcia kominiarki. Wszystkich tych czynności patrol dokonał "jadąc". Musiał więc jeździć wokół zatrzymanego.

 

Imiesłów - coś się go Polacy naumieć nie potrafią :devil:

Napisano

Wg. ciebie każdy post na tym forum ma wyglądać jak raport z komisariatu? No daj spokój. Kolega napisał potocznym językiem i dla mnie przynajmniej wszystko jest zrozumiałe.. Może nie jest to szczyt umiejętności posługiwania się językiem polskim ale jest to wg. mnie wystarczające żeby pojąć o co kaman..

Napisano

Wracając do tematu - nie ma takiego przepisu.

 

Nie chcę tutaj nikogo obrażać - osobiście bardzo niechętnie podchodzę do funkcjonariuszy Policji (niestety mam z nimi często do czynienia w pracy) - ale musiałeś trafić na kompletnych debili. Jeżeli prawidłowo zrozumiałem to najpierw Cię wylegitymowali a dopiero potem zażądali ściągnięcia kominiarki ? Jedynym wytłumaczeniem na tą czynnośc jest dla mnie, tak jak napisał już ktoś powyżej, porównanie Twojej facjaty ze zdjęciem w dowodzie osobistym. Tekstu "bo jest to niezgodne z prawem" zupełnie nie rozumiem i w/g mojego rozeznania, to właśnie takie stwierdzenie jest niezgodne z prawem... ;)

 

P.S. - Sam jeżdżę w kominiarce, w końcu zima jest.

Napisano

Wg. ciebie każdy post na tym forum ma wyglądać jak raport z komisariatu? No daj spokój.

Chyba nie widziałeś nigdy raportu z komisariatu...

Kolega napisał potocznym językiem i dla mnie przynajmniej wszystko jest zrozumiałe.. Może nie jest to szczyt umiejętności posługiwania się językiem polskim ale jest to wg. mnie wystarczające żeby pojąć o co kaman..

Język potoczny nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla błędu składniowego. tO tesH jezt sroosumiale, ale nie powinniśmy tak pisać

 

Przyczepiłem się, bo przynajmniej do sformułowania tematu zdałoby się przyłożyć minimum staranności. Wystarczyło napisać. "Otatnio jechałem w kominiarce. Zatrzymał mnie patrol policji. Po wylegitymowaniu powiedzieli, że jazda w kominiarce jest niezgodna z prawem." Naprawdę nietrudno. Mnie tego uczyli w podstawówce, a w liceum tępili już okrutnie jako poważny błąd. Od nikogo nie wymagam, żeby pisał jak Pilch czy Ziemkiewicz. To są podstawy.

EOT

 

Oczywiście do wylegitymowania mogą żądać zdjęcia kominiarki. Tak samo jak zwykłej czapki.

Napisano

Jakiś czas temu chyba w Gazecie Wrocławskiej był artykuł o tym, jak kierowcy radzą sobie ze zdjęciami z fotoradarów (czyli liście, foliówki, magiczne farby" i była przytoczona historia jakiegoś gościa, którego drogówka zatrzymała właśnie za jadę w kominiarce, tenże kierowca powiedział, że nie ma przepisu zabraniającego jazdy w kominiarce, ubrał ją z powrotem no i odjechał ;)

Napisano

Nic mi nie wiadomo o tym, żeby kominiarka była zabroniona. Niech Ci pokażą przepis, w którym jest kara za jeżdżenie w kominiarce ;)

 

OT

Czy polski język jest aż taki trudny?

 

To zdanie opisuje zdarzenie polegające na tym, że patrol policji jechał w kominiarce (tak, w jednej, choć nie wiemy czy patrol był jednoosobowy). Będąc nadal w ruchu (nie wiadomo czym jechał ów patrol), patrol zatrzymał naszego użyszkodnika. Następnie wylegitymował i zażądał zdjęcia kominiarki. Wszystkich tych czynności patrol dokonał "jadąc". Musiał więc jeździć wokół zatrzymanego.

 

Imiesłów - coś się go Polacy naumieć nie potrafią :)

 

Jak już się czepiać.. Gdyby patrol policji jechał w kominiarce to było by na końcu "igrek" czyli jadący.

 

Jeśli przepisu takiego nie ma, który by zabraniał jazdy w kominiarce to i tak zawsze coś się znajdzie żeby to podpiąć pod coś. Prawo prawem a zostaje jeszcze interpretacja.

Napisano

Kiedyś wszedłem do banku w kominiarce.Nikt mnie nie legitymował! Wszyscy podnieśli przyjażnie rece w geście powitania...

Napisano

No cóż, widocznie panowe z patrolu musieli się wykazać CZYMŚ, akurat padło na kominiarkę.

Ludzie są różni, na jednych taki "atak" policji działa i są mniej lub bardziej przestraszeni, inni są lepiej zorientowani w przepisach i wiedzą, co policja może zrobić a co nie, a jeszcze inni potrafią zwiać jeśli są na rowerku.

 

Ja pewnie bym zdjął, jeśli miałoby to przyspieszyć opuszczenie przeze mnie miejsca zdarzenia :icon_mrgreen:

 

Ostatnio zdybał mnie patrol, przełaziłem przez ulicę w niedozwolonym miejscu. Stali za autobusem i zgarnęli mnie jak już szczęśliwie dotarłem na chodnik. Pewnie nie jeden w tym momencie krzyczałby, że powinni się zająć łapaniem przestępców, albo że właśnie 10 innych osób kawałek dalej zrobiło to samo co ja. Ja jednak bardzo speszyłem się do autobusu, bo miałem wyjątkowo mało czasu. Miałem ochotę popędzić pana niebieskiego, żeby szybciej wypisywał mandat, bo autobus mi pryśnie. Usłyszałem, że powinienem się wstydzić. :D Powstydziłem się, zgarnąłem mandat i wskoczyłem do autobusu.

Napisano

Zakrywanie twarzy może być problemem na stadionach i manifestacjach i tam mogą sobie rozkazywać, ale nie wszędzie, to jakaś chora interpretacja prawa.

Napisano

A jak wg Ciebie mogą wylegitymować osobnika w kominiarce, jadącego na rowerze? Po nr ramy, czy rozmiarze buta? Zakazać jazdy w kominiarce nie mają prawa, ale poprosić o jej zdjęcie owszem.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...