Skocz do zawartości

[Reklamacja] Cannondale - problemy reklamacyjne


Rekomendowane odpowiedzi

Napisałem ten post ponieważ przydażył mi się taki probleme w tym roku. Zostałem pokrzywdzony przez wielką niby Firmę PGR bo o nią chodzi niby przedstawiciel cannondale na Polskę a tak naprawdę to Warszawski cwaniak który tylko sprzedaje a nie ponosi odpowiedzialności za reszte. Miałem amor lefty sl zakupiony w roku 2009 w kwietniu z całym rowerem. Po 2 miesiącach rama pękła szok!!! no spoko telefon i rozmowa z początku nic po kilku dniach odpowiedz że wymienią ramę. Na nową rame czekałem 3 miesiące !!! sezon się skończył i rower poszedł zimą w odstawkę. Na wiosnę odkurzyłem rower i jazda na jednej z przejażdżek złapał mnie deszcz około 20 min. Na drugi dzień amor stanął!!! Odesłałem go do serwisu Twomark i po 4 dniach odpowiedz że nie właściwa eksploatacja amorka i że nie było żadnych serwisów więc mowie o połamanej ramie i całej reszcie ich to nie obchodzi oni są serwisem. Wiec telefon do PGR i tam słyszę to samo ze nie właściwa eksploatacja itp. Dla mnie to dziwne aby po niespełna 3-4 miesiącach jazdy i tym bardziej że o rower dbam i lefty ma dodatkowo gumy ochronne amor się popsuł. Dla mnie to ewidentnie wada amorka. walka trawa około 2 miesięcy pismo za pismem i nic nie dało. W końcu skapitulowałem. Od tego momentu jestem anty nastawiony do Cannondale i do ludzi którzy niby są przedstawicielami tej marki. Tak naprawdę to skupisko ludzi (sklepów) którzy jak piłeczkę odpychają wszystko od siebie. W innych rowerach miałem sidy, magury i foxy i nigdy nie miałem takiego problemu jak z leftym. Polski przedstawiciel jest nie przygotowany na serwis z każda pierdoła trzeba do holandi wysyłać, na drobne części kasuję jak za złoto jak dla mnie to banda-zgraja oszustów i złodziei. Napisałem ten post ponieważ chce przestrzec ludzi przed tą firmą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie właściciel tego biznesu musiałby odstawić sobie od ust ostatniego suchara żeby wywiązać się z umowy gwarancyjnej. Za dużo byś go kosztował. Narażasz go na życiowy dyskomfort, a na to on sobie nie może pozwolić.

Proponuję napisać do europejskiego przedstawiciela firmy cannondale, przedstawić sytuację. Często odnoszę wrażenie że firmy nie wiedzą co z ich dobrym imieniem robią polscy sprzedawcy...

Lefciak ze względu na swoją konstrukcję to dosyć wrażliwy widelec na niekorzystne czynniki zewnętrzne. Gwarant ma cię za debila widzę, skoro nie uwzględnia tego że nie miałeś ramy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzieli/napisali chociaż na czym to niewłaściwe korzystanie polegało?

 

O brak jakiego serwisu chodzi? Pierwszego tuż po zakupie czy jakichś okresowych? Brak serwisów roweru czy amorka?

 

A może by tak zaatakować reklamacją z tytułu niezgodności towaru z umową (sprzedaż konsumencka)?

 

Konsultacja lub pomoc miejskiego rzecznika konsumentów była? Taki rzecznik może wnieść za Ciebie pozew do sądu...

 

Trzeba gonić tych sprzedawców, bo inaczej skala olewania klientów się nie zmniejszy.

 

BTW, Twomark... fajnie mi wycenili przeplot koła przedniego z wykorzystaniem kupionej u nich piasty i starych szprzych. Piasta: 41 zł (FH-475 - tanio), przeplot: 60 zł. Kupiłem piastę i czym prędzej się oddaliłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"przeplot koła przedniego z wykorzystaniem kupionej u nich piasty i starych szprzych" ja to rozumię w ten sposób: kolega ma koło w którym chce wymienić piastę, czyli koło należy rozebrać, nastepnie złożyć i wycentrować - według mnie cena jak najbardziej ok. Zaplot koła np. w Centrum Rowerowe kosztuje 35zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem ten post ponieważ przydażył mi się taki probleme w tym roku. Zostałem pokrzywdzony przez wielką niby Firmę PGR bo o nią chodzi niby przedstawiciel cannondale na Polskę a tak naprawdę to Warszawski cwaniak który tylko sprzedaje a nie ponosi odpowiedzialności za reszte. Miałem amor lefty sl zakupiony w roku 2009 w kwietniu z całym rowerem. Po 2 miesiącach rama pękła szok!!! no spoko telefon i rozmowa z początku nic po kilku dniach odpowiedz że wymienią ramę. Na nową rame czekałem 3 miesiące !!! sezon się skończył i rower poszedł zimą w odstawkę. Na wiosnę odkurzyłem rower i jazda na jednej z przejażdżek złapał mnie deszcz około 20 min. Na drugi dzień amor stanął!!! Odesłałem go do serwisu Twomark i po 4 dniach odpowiedz że nie właściwa eksploatacja amorka i że nie było żadnych serwisów więc mowie o połamanej ramie i całej reszcie ich to nie obchodzi oni są serwisem. Wiec telefon do PGR i tam słyszę to samo ze nie właściwa eksploatacja itp. Dla mnie to dziwne aby po niespełna 3-4 miesiącach jazdy i tym bardziej że o rower dbam i lefty ma dodatkowo gumy ochronne amor się popsuł. Dla mnie to ewidentnie wada amorka. walka trawa około 2 miesięcy pismo za pismem i nic nie dało. W końcu skapitulowałem. Od tego momentu jestem anty nastawiony do Cannondale i do ludzi którzy niby są przedstawicielami tej marki. Tak naprawdę to skupisko ludzi (sklepów) którzy jak piłeczkę odpychają wszystko od siebie. W innych rowerach miałem sidy, magury i foxy i nigdy nie miałem takiego problemu jak z leftym. Polski przedstawiciel jest nie przygotowany na serwis z każda pierdoła trzeba do holandi wysyłać, na drobne części kasuję jak za złoto jak dla mnie to banda-zgraja oszustów i złodziei. Napisałem ten post ponieważ chce przestrzec ludzi przed tą firmą.

 

takie rzeczy w Niemczech, Czechach, Słowacji się nie zdarzają.

W Polsce zawsze jest jest na odwrót. Ale my za to mamy obrońców krzyża:).

Przepraszam, jak kogoś to uraziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tanio masz :)

Co do reklamacji, to niestety Polska to wciąż dziwny kraj, ja na miejscu kolegi Liluu (tak jak juz Tobo sugerował) napisałbym maila do przedstawiciela cannona na europę.

 

CANNONDALE EUROPE

 

mail: Postbus 5100

visits: Hanzepoort 27

7570 GC, Oldenzaal, Netherlands

(Voice): + 41 61.4879380

(Fax): 31-5415-14240

 

servicedeskeurope@cannondale.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry za offtop, ale co jest dziwnego w tej cenie?

To, że jest drogo, cena zaplotu koła w dobrym serwisie to 25 zł i myślę, że max 40 zł taka usługa nie powinna kosztowac.

W kolejnych sklepach za przeplot żądano: 40 zł, 45 zł i 25 zł (!). W tym ostatnim sklepie oferowali jeszcze wykonanie tego samego dnia. Zostawiłem im koło.

 

Bardzo dobre centrowanie kół w sklepie w mniejszym mieście = 40zł za oba koła.

 

Sorki za małe OT ale przez temat przewija się sklep Twomarku.

Moim zdaniem Twomark to sklep, który jest głównie nastawiony na dojenie kasy z bogatej klienteli.

Exactly. Takie story. Pan po czterdziestce kupuje sobie taki rower. Po jakimś czasie dochodzi do wniosku, że siodełko ma za bardzo z przodu i zdałoby się zrobić coś, żeby je przesunąć. Przy okazji chce zrezygnować z bujanej sztycy. Co sprzedają mu w Twomarku? to! Żeby nikt nie dopytywał wyjaśniam, że ta sztyca oferuje offset = 16 mm. Sztyce gianta A3 i A5 oferują offset = 20 mm i kosztują 4 razy mniej.

Story znam, bo udało mi się tego Thomsona niedrogo odkupić :)

Sorry za OT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dzięki za tak szybkie odpowiedzi.

Więc wyjaśniam :

Stwierdzono że w amorku było prawie 0,5 litra wody i błota ??,bieżnie i łożyska były zardzewiałe, i wszystko musi być wymienione. Serwisant który robił serwis stwierdził że on nie może jednoznacznie powiedzieć czy to podlega reklamacji i że mam się kontaktować z PGR - przedstawiciel cannonadale. Serwis Twomark i PGR stwierdzili że nie było serwisu roweru. Więc przesłałem im dokumentacje serwisu w którym robiłem serwis. Tak drogi rower trzeba szanować. Serwisy były robione 2 razy. 1 miesiąc po zakupie, potem 3 miechy bez roweru i serwis był po złożeniu całego roweru z reklamacji. Dodam że serwis wycenił uszkodzenie na 1500zł i jedynie ten amor trzeba wysłać do Holandii. Pismo za pismem, telefony do uokiku rozmowa z prawnikiem, i w końcu groźba że wyjdę na drogę sądową. Odpowiedź że nie ma problemu możemy się spotkać. Wstępnie po kalkulacjach wyszło że ten proces wyszedł by dużo kasy i nerwów. I tak już kilka nocy nie przespanych przez jakiś baranów. Co do Europejskiej siedziby Cannondale to sprawa wygląda następująco. Byłem nawet w fridischhafen i rozmawiałem z ludźmi i stwierdzili że muszą uwzględnić reklamację, zadzwoniłem do PGR i mowie im to co usłyszałem na targach a oni odwet że tez byli i nikt im nic nie mówił o tym?? Następnie telefon do Holandii i rozmowa kolejna tym razem miałem się powołać na pewnego Pana który jest odpowiedzialny za europejskie reklamacje. Kolejny telefon i mówię a na to PGR twierdzi że nie zna takiego Pana i że ten Pan nie pracuje w Cannondale Europa. Wydałem kilka stówek na telefon na listy na konsultacje i w końcu spasowałem. Może źle ale powiem Wam że już miałem tego dosyć. Od tego momentu kiedy rozmawiam z ludźmi którzy mieli doczynienia z Twomarkiem i PGR każdy mówi że kontakt z tymi firmami był bardzo kiepski i olewający. Ludzie mają swoich klientów w d... To dziwne jak ktoś wydaje kilkanaście tys na rower powinien być chociaż dobrze obsłużony.

Co do cen zaplotu to zależne co robisz?? W sklepie przyjaznym cena 50 zł obejmuje: zdjęcie starych szprych, zaplecenie starych szprych na nową obręcz lub piastę, wycentrowanie koła i na koniec po 2 tyg dociągniecie całego oplotu więc cena wydaje mi się realna, a sam zaplot i centrowanie 35zł. Tak na marginesie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stwierdzono że w amorku było prawie 0,5 litra wody i błota ??,bieżnie i łożyska były zardzewiałe, i wszystko musi być wymienione.

To że była woda może świadczyć o dwóch rzeczach. Albo przechowywałeś amor w wannie pełnej wody. Albo był wadliwy/źle uszczelniony i dlatego tą wodę wpuścił i uległ uszkodzeniu. Opisany fakt sam przez się niczego nie rozstrzyga.

 

 

Serwisant który robił serwis stwierdził że on nie może jednoznacznie powiedzieć czy to podlega reklamacji i że mam się kontaktować z PGR - przedstawiciel cannonadale.

I tu dałeś się wpuścić w kanał, bo dla Ciebie odpowiedzialnym za jakość sprzedanego towaru jest sprzedawca. A jeśli sprzedawca mówi, że gwarantem jest PGR i masz iść do PGR, to Ty mu odpowiadasz, że dziękujesz za taką gwarancję i korzystasz z niezgodności towaru z umową. W tym momencie to jest problem sprzedawcy czy sam zaniesie w zębach Leftiego do PGR czy po prostu wyjmie nowy sprzęt i Ci da. A jeśli odmawia zrobienia czegokolwiek, to prosisz o to, żeby swoje oświadczenie złożył na piśmie, a z pismem do miejskiego rzecznika praw konsumenta i z jego pomocą do sądu. Jeśli sprzedawca pisać nie umie, to sam wzywasz go na piśmie, aby dokonał naprawy sprzedanego towaru w określonym czasie. Jeśli nie reaguje w tym czasie, to znów: do rzecznika i do sądu.

 

Jeśli sam nic nie zawiniłeś, tj. dopełniłeś wszystkich swoich obowiązków, to idź z tym do sądu. Koszty procesu oczywiście powstaną, ale pokrywa je przegrywający.

 

Więc jeszcze raz: zbierz posiadane kwity i idź do rzecznika.

 

To jest jakiś kosmos, że dałeś się ganiać do PGR i dalej jeszcze. Skąd się tam wziął Twomark? Był bezpośrednim sprzedawcą czy kupiłeś gdzie indziej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...