Yncy Napisano 23 Listopada 2010 Napisano 23 Listopada 2010 Witam! Jako, że to mój pierwszy post na tym forum, chciałbym się ze wszystkimi przywitać. Dopiero zaczynam moją przygodę z rowerem. Mój problem dotyczy wyboru ramy ( zdecydowałem się poskładać przyszłe cacko ;p). Przejrzałem dużo tematów, ale nikt chyba nie miał takiego dylematu jak ja . Po przeglądnięciu stron producentów wytypowałem 12 ram: 1. NS Surge (2010) - stal Cr-Mo, 890 zł 2. Ns Society - stal Cr-Mo, 759 zł 3. Dartmoor Street Fighter - alu 7005-T6, 369 zł 4. Destroyer Evo - stal Cr-Mo, 444 zł 5. DunCon Pitbull - alu 6061-T6, 700 zł 6. DunCon Amstaff - alu 7005, 550 zł 7. Leader Fox Dragstar - alu 7005, 349 zł 8. Leader Fox Cocaine - alu 7005, 349 zł 9. Author A-Gang - alu 7005, 333 zł 10. Dangerous Mike Funbike 4.0 - alu 7005, 249 zł 11. Prodigy 9.81 (da się załadować hak przerzutki ?) - stal Cr-Mo, 12. Prodigy Johnny Bravo - alu 6061 ceny sprawdzałem u producenta/allegro, więc mogą być nieaktualne. Tak, to jest te 12 ram, z których muszę wybrać jedną. Mam 1,86 m , ważę 65 - 70 kg. Rower na tej ramie ma służyć do fr, czasami jakiś mocniejszy zjazd lub podjazd. Nie palnuję dropów po 6 m, ale hopki własnej roboty ma wytrzymać. Potrzebuje dużej ramy - 17" w wzwyż. Czy warto dopłacać do Cr-Mo ( wiem, że taka rama jest lepsza, ale jeszcze trzeba kupić amora i resztę) czy inwestować w alu ( w przypadku NS Surge) ? Które z ram cechuje największa wytrzymałość w stosunku cena/jakość ? Leader Fox ma bardzo tanie te ramki, ale podobno to słaby sprzęt. Jakie pozycje skreślić od razu z listy, a jakim się bliżej przyjrzeć ? Aha i jeszcze jedno - nie chcę fulla ! Jeżeli o czymś zapomniałem to przepraszam, dopiszę. Pozdrawiam !
Yncy Napisano 24 Listopada 2010 Autor Napisano 24 Listopada 2010 Dodam, że planuję dołożyć do ramy amora ok. 150 mm. Ciekawe, która rama pasuje pode mnie. Chodzi mi o geometrię. Mieszkam w górach, także rower złożony na tej ramię będzie użytkowany na kamieniach i hopach . NS Surge wydaje się być idealna, ale jednak troche droga. Jakieś inne propozycje ?
Earl Napisano 24 Listopada 2010 Napisano 24 Listopada 2010 Street Fighter'y są max 16", na twoim miejscu skreśliłbym Prodigy 9.81.
Toluz Napisano 24 Listopada 2010 Napisano 24 Listopada 2010 Ns Surge zdecydowanie nr 1.Jeśli nie chcesz brać nowej bo za drogo , poszukaj jakiejś używki w dobrym stanie. 17' do Fr będzie stanowczo za duża.Będziesz miał gorzej wyczuty rower oraz po prostu mniej nad nim panował. No i jeszcze pozostaje dobrać jakiś dobry osprzęt.Jaki amor chcesz ładować do ramy?
Yncy Napisano 24 Listopada 2010 Autor Napisano 24 Listopada 2010 Właśnie. I tutaj się zatrzymuję. Myślę, że amor coś w stylu 140 - 160 mm. Raczej z trzech firm: Suntour, Rockshox albo marzocchi. Jeszcze nad amorem się nie zastanawiałem. Będę musiał popatrzeć na modele, na razie znam wiem tylko jaki mniej więcej chcę skok. Co do używanej ramy mam wątpliwości. Wolę raczej dołożyć to 200-300 zł i cieszyć się nowiutkim Surgem niż obawiać się o zmęczenie materiału.
Earl Napisano 25 Listopada 2010 Napisano 25 Listopada 2010 Do FR pomyślałbym nad jakimś Domainem, 66 (SL 1 ATA) regulowany skok (140-180).
Toluz Napisano 25 Listopada 2010 Napisano 25 Listopada 2010 Od Domainów zdecydowanie lepsze są 66.Ale 66 jest straszliwie wysoka i wielka.Ja bym się jeszcze zastanowił nad z150 fr.
C00BA Napisano 25 Listopada 2010 Napisano 25 Listopada 2010 oj domainy nie sa wcale duzo gorsze. Zgodze sie co do 302 ale juz 318 jest na calkiem przyzwoitym poziomie i osobiscie jezdzilo mi sie na nim bardzo dobrze
Toluz Napisano 25 Listopada 2010 Napisano 25 Listopada 2010 Rzeczywiście , 318 jest całkiem przyzwoitym amorem ale jak mamy 66 z dobrym tłumikiem to lepiej wziąć raczej ją niż domaina 318
Yncy Napisano 25 Listopada 2010 Autor Napisano 25 Listopada 2010 Ech, dzięki że się produkujecie, ale na amora zamierzam przeznaczyć ok. 600 zł więc najlepszym rozwiązaniem chyba okaże się suntour duro fr20. Może ktoś z was doradzi mi co do wyboru ramy ?
Toluz Napisano 25 Listopada 2010 Napisano 25 Listopada 2010 Suntour Duro fr20 to rzeczywiście fajny amor za tę kasę. Co do ramy to bierz surge'a a będziesz zadowolony : )
Artursx1 Napisano 25 Listopada 2010 Napisano 25 Listopada 2010 Dlaczego nie chcesz fulla ? Z tych ram to nic bym nie brał , ns Surge to przyzwoita rama jest , jednak jak dla mnie lepiej się sprawdza Norco Rampage / Manik w FR . Za 600 zł masz z1 / z150 lub starsze boxxery albo Juniory ( tylko w przypadku ram FS ) . Domain 318 to przyzwoity amortyzator .
C00BA Napisano 26 Listopada 2010 Napisano 26 Listopada 2010 bez przesady rame full za 800zl to bezsens, pozatym koszta utrzymania sie zwiekszaja.
Bombell Napisano 26 Listopada 2010 Napisano 26 Listopada 2010 Tylko jak to ma tez podjeżdżać to bym zwrócił uwagę na wagę. Surge zdecydowanie najcięższy w stawce. Najnowszy 2,75kg + FR20/Domain to prawie 3kg, robi się już 6 więc może wpuścić do stawki nowego Horneta i do tego lżejszy Pike z manetką albo szukać Z150 fr z etą, bo na pewno się przyda. I będzie równie godnie a półtorej kilo lżej na samym framesecie.
Artursx1 Napisano 26 Listopada 2010 Napisano 26 Listopada 2010 Za surge może dać 900 zł , w tej cenie ma Big Hita Sporta z vanilką , lub stare 4 zawiasy . Koszt utrzymania to olej w damperze , czyli około 8 zł na sezon , i co 2/3 lata łożyska w cenie 40 zł komplet (około , zależy od ramy) . A komfort jazdy na fullu jest nieporównywalnie większy , HT dobry jest na początek , potem tylko full .
XxUzixX Napisano 26 Listopada 2010 Napisano 26 Listopada 2010 Osobiście wolałbym kupić na początek Street Fightera (16') za te 369zł i dołożyć te 521zł do amora. Za 1100zł masz takiego amora że wszyscy wymiękają A z biegiem czasu jak dozbierasz kasy kupisz sobie ramę...
Yncy Napisano 26 Listopada 2010 Autor Napisano 26 Listopada 2010 1. NS Surge (2010) - stal Cr-Mo, 890 zł 2. Ns Society - stal Cr-Mo, 759 zł 3. Dartmoor Street Fighter - alu 7005-T6, 369 zł 4. Destroyer Evo - stal Cr-Mo, 444 zł 5. DunCon Pitbull - alu 6061-T6, 700 zł 9. Author A-Gang - alu 7005, 333 zł 12. Prodigy Johnny Bravo - alu 6061 zostało tyle. Dzięki za podpowiedź XxUzixX. W związku z tym, że mam dosyć ograniczony budżet, to wybór słabszej ramy może okazać się trafnym wyborem. Wolę dołożyć do amorka i osprzętu, bo przecież taka rama raczej się nie połamie (rower na którym jeżdżę - Giant Rock mam też alu i jakoś nigdy mnie ta rama nie zawiodła, mimo że bardzo ją katuje). Czy bardzo odczuję różnice pomiędzy NS Surge 2008 a 2010 ? Czy warto kupować używanie ramy, czy w moim wypadku patrzeć tylko na nowe ? I jeszcze jedno: czy teraz jest okres, gdzie ceny są najniższe ? PS.: Przypatrzcie się Destroyerowi Evo - Cr-Mo w niskiej cenie.
Lollex Napisano 26 Listopada 2010 Napisano 26 Listopada 2010 Z mojej strony mogę się wypowiedzieć na temat streetfightera. Ramka jak ramka, przejeździlem na niej sezon, jakos nie widze zadnych problemow. jestem 2gim włascicielem, poprzedni wlasciciel tez ja katował przez 2 lata. Słyszalem duzo anegdot ze pękają etc, lecz nigdy takowej nie widziałem. Mam 187cm wzrostu i 16" jest dla mnie idealna. Co prawda posiadam starszy rocznik, ale jak widze sa tez takie dostępne. Nie kupil bym a ganga gdyz troche to nie takie przeznaczenie, bardziej jakis street etc, prodigy tez przeznaczenie nie takie i lubia pękać natomiast amstaffa miał moj kolega i sezonu nie przetrzymał. Zdecydowanie surge najlepszy ale jak nie chcesz dokladac zdecydowal bym sie na streetfightera (wkoncu sam go mam:D wiec co innego moge powiedziec nie?) Odpowiedni stosunek ceny do jakości. Z RS Pike ma idealna geometrie w ustawieniu na 140mm.
Artursx1 Napisano 26 Listopada 2010 Napisano 26 Listopada 2010 Na 4 sztuki street fighterów 2008 u mnie w mieście , 3 miały wady ( krzywe ramy , niedokładne spawy ) . Rowery złożony na nich były całkiem przyjemne jednak bym tej ramy nie kupił . Twoja lista sztywniaków to chaotyczna lista ram do różnych przeznaczeń. Numer 1 i 2 są jedyną trafną opcją z tego wszystkiego , dorzuciłbym Norco Rampage , lub poprostu ramę FS , złapiesz na takiej szybciej progres .
Bombell Napisano 26 Listopada 2010 Napisano 26 Listopada 2010 Destro skreśl z listy od razu. Nowe jeszcze może mają jako taką geo ale wykonanie u nich leży. Spawy niczym kluchy z nosa. Z całym szacunkiem dla spawaczy bo ich takowym darze ale w Destro ewidentnie się do tego nie przykładają. JB też bym skreślił. Większość pękała zaraz za gusetem i to jest ich bolączką więc jak ty chcesz do niej coś wysokiego wstawić to trzeba się liczyć, że pewnego dnia stracisz kokpit z oczu. A jak kupować to tylko teraz i używek nie się co bać. Jak zadbana to dlaczego by nie? Ktoś tu Norco Rampage zaproponował. Kiedyś w okolicach 400 nówki były na wyprzedaży. Są też Spece P1/2 i swoje na pewno wytrzymają
Yncy Napisano 28 Listopada 2010 Autor Napisano 28 Listopada 2010 Myślałem nad fullem, ale to wyższa szkoła jazdy i na razie zostanę przy HT. Jakoś ładniejsze te sztywniaki się wydają Gdyby skreślić street fightera i evo , to zostają tylko NS-y i ewentualnie DC Pitbull, który ma strasznie grube rurki i jest w cenie ns oraz A-Gang, do którego też nie mam przekonania. Lepiej bym zrobił, gdybym złożył rower na lepszej ramie (Ns) i słabszym amorkiem (SR duro fr 20) czy na odwrót - słabsza rama (np. streetfighter, prodigy JB) i lepszy amor ( jakiś domain albo 66) ? Aby zaoszczędzić kasę, w grę wchodzi także kupno takiego Krossa Signa DS2 i wymiana ramy i amora. Albo kupę NS Core 3 i wymienię tylko amora. Mam jednak obawy, czy dam rade wszystko sprzedać i kupić - rower ma być złożony na wiosnę.
Earl Napisano 28 Listopada 2010 Napisano 28 Listopada 2010 Pierwsza opcja jest dobra, (dobra rama i Duro FR) później możesz kupić coś lepszego (amor) .
Toluz Napisano 28 Listopada 2010 Napisano 28 Listopada 2010 A ja bym brał Ns core 3 z wymiana amora.W miarę czasu będziesz mógł wymienić hamulce na lepsze i te rzeczy które ci ewidentnie nie leżą.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.