Skocz do zawartości

[ZLOT] III Oficjalny Zlot FR.org


daid

Rekomendowane odpowiedzi

Na Pradziada : można asfaltem od Karlowej Studzianki wjechać lub od Jesenika poprzez [serak, Kerpnik,] Czerwonochorskie Sedlo.Ale tam nudą wieje jak dla mnie, jako że enduro jeżdże :)

Rychleby= miodzio

Kopa Biskupia= jest kilka ciekawych zjazdów (czerwony szlak ) z odcinkiem DH w lesie :D

Generalnie jest co robić :D

Jeżeli o podział chodzi, to od razu trzeba na grupy rozbić : Szosa,XC,AM,Enduro. FR i DH to na Czarnej Górze polecam ., nie na temat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh, chyba nigdy nie byłeś na wycieczkach typu enduro :), zresztą na I zlocie też jakoś można było wypić a wszystkie wycieczki się udały..., a ciężko jest zaliczyć dużo rzeczy ponieważ jadąc grupą od razu tempo idzie w dół przez: gumy, zerwane łańcuchy, postoje itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Melduje się jednaczwarta czteroosobowejekipyzwlkp. Na wypłatę przelewam pieniądze. Marcin z Kasią też będą z tego co rozmawialiśmy, a bez Dejota to nie ten Zlot

 

Na Pradziada będzie ze 100km po górach w 2 strony przez Kopę Biskupią. Dobrze szacuję? Także z tymi piwkami na trasie to różnie może być

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anulkaa dlaczego dojazd jest przeszkodą? Wsiadasz w pociąg lub pks i jedziesz ;) PKP masz z Krakowa przez Opole do Nysy (tyle że 6h trzeba sie tłuc w pociągu) a z Nysy już PKSem do Głuchołaz (20km) lub można poszukać jakiś alternatywnych połączeń PKS.

 

Ja będę jechał do Nysy bo tak mi PKP pasuje a poźniej pakuje dupę na siodło i ostatnie 20km treningu B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na PKS to ja bym się nie nastawiał, autobusiarze bardzo niechętnie witają rowery na swoim pokładzie więc to po prostu może nie wypalić.

W sumie 20 km to nie jest jakaś masakra, można spokojnie to machnąć nawet bez większego przygotowania. No i do tego in plus - podziwiać górskie widoki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś dysonans poznawczy tu mam. Jedni piszą o wyprawach 100km w górach a inni martwią się o dojazd ok. 20 km drogą utwardzoną. :wallbash:

 

Martwiłem się czy da się bezstresowo dojechać na odległość 30 km koleją żelazną. Teraz rzucam okiem i okazuje się że jest lepiej niż myślałem. Katowice - Prudnik w 2h 39min (10:12 w Prudniku). Jeśli tylko uda się dwa razy przesiąść (małe odstępy czasowe, a wiadomo jak z organizacją PKP jest...) to ten dojazd będzie zacny. Ostatnie kilkanaście km z przyjemnością przetoczę o własnych siłach.

 

Nawiasem mówiąc, to wizja 100km w górach mnie trochę przeraża. Nigdy nie robiłem takich dystansów w górach. Trzeba będzie potrenować przed zlotem, żebyście mnie nie poniewierali przesadnie :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko mam, ale i nie marnuję go :D

 

Właśnie jestem w trakcie pierwszej zimy, podczas której regularnie jeżdżę. Wystarczyło nabyć odpowiedni strój i przystosować stary rower na zimówkę. Jeździ się całkiem przyjemnie i zima nie jest już taka straszna.

 

Unibike Everest'95 po mocnym tuningu w 2000 r. ;P

 

Dziś dostał błotniczki prosto z Real'a cobym z mokrym tyłkiem nie jeździł i swoją formę na wiosnę widzę w jasnych barwach. :D

 

A przynajmniej nie będzie tak, jak ostatnio, kiedy to po pierwszym wjeździe na Klimczok byłem jak po solidnym KO a trener miał gotowy do rzutu biały ręcznik :D To się nie może powtórzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, primo, ktoś podał wcześniej 6h, więc założyłam że jest ta ilość prawdopodobna, zwłaszcza że samochodem jedzie się zdecydowanie króceeeej.

Po drugie, primo, atrakcje PKP mnie tak nie bawią, jak miłe towarzystwo. :-)

Po trzecie, primo, jak sama nazwa wskazuje. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, primo, ktoś podał wcześniej 6h, więc założyłam że jest ta ilość prawdopodobna, zwłaszcza że samochodem jedzie się zdecydowanie króceeeej.

Po drugie, primo, atrakcje PKP mnie tak nie bawią, jak miłe towarzystwo. :-)

Po trzecie, primo, jak sama nazwa wskazuje. ;-)

 

Wg dzisiejszego rozkładu patrząc na 1 lipca to jest kilka połączeń :) najkrótsze 4h 50min a najdłuższe 6h 21 min ( oczywiście z jedną przesiadką w Opolu) także tragedii nie ma :D

Tu masz rozkład na 1 lipca :)

 

http://rozklad-pkp.pl/query.php/pn?q=pl/node/146&ld=pkp&seqnr=2&ident=lq.0221029.1294656731&REQ0HafasScrollDir=1

 

Ja tam naszym pkp lubię jeździć :) każdy wyjazd dla mnie to jak przygoda życia :) bo nigdy nie wiesz czy dojedziesz, czy zdążysz na przesiadkę a ilu ciekawych znajomości zawarłem w pociągach ;D

Ludziom o słabych nerwach nie polecam ale sam lubię jeździć i będę jeździł ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Zymelka, obecny rozkład jazdy raczej trudno uznac za wiarygodny. Tym bardziej,że , jak wieść gminna niesie, jedyny prawdziwy rozkład jazdy jest w posiadaniu WikiLeaks.Poza tym w lecie jest ciepło, tory się wyginają, ludzie sie pocą, okien nie da się otworzyć, wentylacja nie działa, Pan siedzący obok właśnie spożywa kolejne ciepłe piwo zagryzając ugotowanym kilka dni temu jajkiem.....

Aż dziw ,że pomimo tylu atrakcji bilety są takie tanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...