Skocz do zawartości

[ustawka]Spotkanie Łodzkiej strefy XC-Zone ;)


Lukaszeczek

Rekomendowane odpowiedzi

Ja wam tylko powiem tak, respektu do tych temperatur... tak od 5 w dół już się nie jedzie dystansu a czas. Z tego co wiem Tomek jeździł w zimę, ale reszta poważnie niech uważa. Zrobicie sobie krzywdę, a odmrożenia to nie jest nic przyjemnego.

 

 

EDIT// Tak Asiu, właśnie się martwię o was...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie z ubraniem jest problem, nie z całym... Kłopot jest z rękami i nogami. I to do tego stopnia, że ocieplacze i windstopery średnio pomagają. Jak mówię, zrewidujcie sobie plany czy chcecie się tak oddalić od Łodzi, bo potem powrót będzie trwał, a ktoś może nieźle marznąć.

 

A skąd taka wiedza? No z głupoty:P Młody, gniewny, co mi tam jakaś zima może zrobić:) Okazało się, że może jednak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście macie rację. Ja osobiście mam obawy co do stóp. Pamietam tegoroczny kwietniowy wypad (lany poniedziełek) na Zgniłe Błota. Wybrałem się z kumplem pod wieczór, a w międzyczasie temperatura spadła w okolice +4. Dwie koszulki, polar i zimowe rekawiczki uratowały górę. Ale stopy w letnikch spd i cienkich skrpetkach bolały niemiłośiernie. A było tylko 30parekm.

Jednak dzisiaj już jestem lepiej przygotowany. Zobaczymy jak będzie. Najwyżej tyłki zmarzną :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Pomimo tego, że pogoda spłatała nam małego figla, dzisiejszy wypad do Grotnik można uważać za wielce udany. Dystans może nie powala, ca. 40km, jednak biorąc pod uwagę warunki z jakimi musieliśmy się zmagać, było to wystarczajace. Mokro, błoto, zimno, śnieg i powalone drzewa. O czymś zapomniałem? Stopy marzły już po pierwszych kilometrach, nie mówiąc o dłoniach. Ale było naprawdę zajedwabiście i najważniejsze, że nikt nie wymiekał i uśmiech nie schodził z twarzy.

Poglądowa fotka. Jak ktoś ciekawy kto na niej jest, to można pytać, jednak cześć gupki jest pewnie bardzo dobrze znana.

 

dsc1721111.jpg 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmarzły bo zmokły, szczególnie stopy- Liściasta sucha nie była:D

Mnie z dojazdem powrotem wyszło 58 km; bilans gleb zadziwiająco mały; wrażenia- kolejna świetna niedziela, oby takich więcej.

Przy czym zachwycona jestem trasa wspólna, moje samotne dojazd i powrót to dramat.

 

Dziękować wszystkim.

Grzesiek a Tobie to przypadkiem nie dłonie miały odpadać?;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam, oczywiście, narzekałam na mokre(ergo zimne) stopy, ale obyło się bez takich dramatów jak powyżej.

W sumie gdyby nie fakt, ze tkwiłam przez jakieś pół godziny praktycznie w miejscu kombinując co zrobić ze znalezionym, zziębniętym psiakiem to nawet nie mogłabym mówić, że wymarzłam...

Gorzej, ze teraz musi mi się zachcieć rower ogarnąć:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm czytam to wszystko i stwierdzam że wizyta na siłowni była jednak bardzo dobrą decyzją :) szacunek za jazdę w tej brei i zimnie :P

 

Dzięki za uznanie.Siłka jak najbardziej spoko, nie wyobrażam sobie życia bez treningów. Jednak każdy trening na siłowni tonie wkrótce w otchłani zapomnienia i nie ma o czym gadać. A taka jazda, nie dość, że daje więcej niż trening na siłowni, to jeszcze zostaje na długo w pamięci i jest o czym wspominać przez jakiś czas. Do czasu kiedy się zrobi 300/24 w lutym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z kim chcesz jechać te 300km? I gdzie? Bo na to się akurat chętnie wybiorę... ale z alkor obowiązkowo, bo źle bym się czuł gdyby miała gorszy rekordzik dobowy niż ja.

 

Spokojnie. To 300/24 miało raczej znaczenie alegoryczne, symboliczne ;) Na sezon 2012/2013 nie śmiem samemu wyrywać sie z takimi planami. Ale skoro już o tym mowa, to można coś pomyśleć. Ekipa by się tu zapewne znalazła mocna, która spokojnie by pocisnęła dystans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano.

 

W każdym razie ja jakiś dystans mogę skoczyć ale nie w marcu tylko gdy będzie bardziej stabilna pogoda.

No, i muszę wiedzieć wcześniej, ze w ogóle jest taki w planach coby się rozjeździć trochę.

 

Także jak widzisz Łukaszu, jak Ci się zachce takie liczby kręcić i będziesz potrzebował towarzystwa to jakieś się zawsze znajdzie;]

 

Poza tym trzeba w końcu to TdŁ strzelić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...