Skocz do zawartości

[ustawka]Spotkanie Łodzkiej strefy XC-Zone ;)


Lukaszeczek

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie wyszło równe 130 km średniej nie sprawdzałem ale słyszałem że gdzieś z 40 wyszło ;)

 

Macie też podziękowania od moich obolałych kości za ten asfalt. Wprawdzie na plecach dzisiaj nie zasnę ale było warto :)

 

Pozdrawiam, Pomidorek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na części wspólnej, która miała coś koło setki z małym hakiem, średnia była powyżej 23.

My z Minorem trochę naszą dobiliśmy dokręcając, głównie po Łagiewnikach, do tych 150;]

 

Swoją drogą- spora ekipa pojechała. Startowaliśmy w 9 osób.

 

Tomato, wiesz na następny raz już mamy świadomość, że dopóki się nie wykurujesz to trzeba trzymać się asfaltu. Będzie dobrze:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy ponowie, alkor i ja, niczym Bonnie i Clyde opracowujemy właśnie kolejny diabelski plan podboju województwa:)

 

Ze wstępnych ustaleń wynika, iż dnia 26.07.2012r. (czwartek), odbędzie się wyprawa z Łodzi nad Zalew Sulejowski, zakładająca objechanie tego zalewu, szlakiem rowerowym, który się tam znajduje.

 

Zakładam, że trasa do szlaku będzie prowadzić asfaltami, zaś sam szlak bywa dość piaszczysty momentami... średnio to zachęca no ale jakoś trzeba sobie z tym radzić;) Strzelam, że jeżeli się nie zgubimy, będzie w granicach 160km z powrotem do Łodzi. Tempo umiarkowane. Co to znaczy? Pojęcia nie mam... Będziemy jechać na tyle na ile pozwolą nogi, tak by się nie męczyły, lecz zakładam, że średnią 22km/h będziemy pewnie mieli, choćby z uwagi na dość dużo asfaltów. Przerwy na siku też jakieś zrobimy, a nad samym zalewem gdzieś pewnie usiądziemy medytować.

 

Chętnych zabieramy, zdając sobie sprawę, że będzie mniej towarzystwa gdyż część pewnie pracuje... Prosimy również o rozsądną ocenę swoich możliwości. Chcemy uniknąć problemów, a członek ekipy, który nam padnie w tych piaskach nad zalewem itp, będzie problemem niewątpliwym niestety.

 

Aha, i w przeciwieństwie do niedzielnego wypadu, tej trasy nie zmieniamy, jedziemy ustaloną. Wynika to z tego, że jednak chcielibyśmy wrócić przed zmrokiem:)

 

Jak ktoś chętny, proszę pisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniak - z naszego doświadczenia wiem, że zgubienie się na szlaku rowerowym dookoła Zalewu Sulejowskiego jest praktycznie niemożliwe. Jest bardzo dobrze oznakowany, dużo lepiej niż nasz czarny na wzniesieniach. Piasek się czasem zdarza, ale przecież to sama przyjemność :) Poza tym część tego szlaku przejechaliśmy obładowani sakwami więc wam powinno pójść bezproblemowo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nicki są, wyżej troszkę :) I mój brzmi inaczej... nie Maniak. To raz.

 

Dwa. Ja szlak znam na pamięć, mogą zdjąć oznaczenia, a i tak trafię, choć za pierwszym razem pobłądziłem delikatnie, w jednym miejscu.

Ilość piasku jak mniemam jest zależna od pogody, długofalowej pogody.

 

A zgubić się można, jadąc nad ten zalew:) Tym bardziej, że w planach jest omijanie jednak większych dróg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Minor- trzy litery się w sumie zgadzają:D

W ogóle piękny opis planów- o taki talent literacki Cie nie podejrzewałam...

 

@Panda- piach jako taki nie jest problemem. Minor go po prostu nie lubi.

Zresztą ja też nie przepadam choć wydaje się, że moje uczucia wobec tego wytworu są jednak deczko cieplejsze:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Miliron, to czekamy na jakieś konkrety:) Lecz jak Cię miśki złapią na trasie, to sobie lawetę będziesz na rower we własnym zakresie załatwiał:P

 

@Pixon, hehe wyczuwam lekką nutkę szyderstwa w Twojej wypowiedzi:P.

 

Co do TdŁ, ja to chcę pojechać, i pojadę... ale raczej nie w takiej obsadzie:) I nie mam nic do osób broń boże, a raczej do zasłyszanego tu i tam tempa waszych wypraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...