Skocz do zawartości

[ustawka]Spotkanie Łodzkiej strefy XC-Zone ;)


Lukaszeczek

Rekomendowane odpowiedzi

Nie chce robić konkurencji w wycieczkowaniu, ale z uwagi na to ze mieszkam 300km od łodzi i nie wyrobie na czwartkową wycieczkę, proponuje wypad pod namiot najchetniej z pt na ndz albo sob na ndz. Mam namiot 2 spiwory i karimaty. Wystarczą chęci i rower. Miejsce? Jak najdalej od ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziś- raz to co napisałam, dwa mam podtrutego psa i dużo spacerów, w konsekwencji, dość nieregularnych. Trzy- po tej mojej glebie z połamanym nosem strasznie mi siadła psycha i jeszcze nie jeżdżę jak powinnam(choć muszę przyznać, że po wyjeździe na Jurę trochę się ogarnęłam) i obawiam się, że dopóki mój nos nie przestanie np. przeskakiwać przy dotyku;P to będę się bała jeździć w warunkach, w których stosunkowo łatwo mogę zarobić lutę w twarz.

Także ogólnie- bardzo chętnie, ale następnym razem i nie po 23:D

 

Btw. Gach pojaw się o 11.30 na parkingu przy Wycieczkowej jutro jeszcze:)

 

A tak poza jutrem- w sobotę 5go ma ktoś czas i ochotę na rower? Ok. 60 km, start na stacji w Zgierzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh, ja niestety majówka pracująca więc jeżdżę tyle co dom-praca-dom. Także najwcześniej może gdzieś się wybiorę późniejszą sobotą lub w niedziele znajomych namówię i dam info tutaj(prawdopodobnie Łagiewniki) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my sobie dziś z Tomkiem(Satanijime) zrobiliśmy dwu i półgodzinną pętelkę po PKWŁ(Minor, nawet o Twoje radary zahaczyliśmy:D) i kawałku Łagiewnik. Z dojazdem i powrotem mam na liczniku ~61 km. I jak tak jechaliśmy kawałek czarnym to sobie pomyślałam, że może by się jakoś ustawić i strzelić pętelkę całym czarnym np. w przyszły weekend jak już wszyscy wrócą z rozjazdów. W każdym razie temat zostawiam do rozważenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ NRV - jakbyście zamiast Łagiewnik skierowali się na Wiączyński a potem np. lasy gałkowskie - powrót przez Jystynów/ Wiśniowa, to chętnie bym się przyłączył. W Łagiewnikach jest zbyt dużo ludzi, wczoraj się czułem trochę jak w Galerii Łódzkiej w przeddzień świąt.Albo chociaż PKWŁ jak Alkor. BTW prognozy na weekend są średnio korzystne. Mówią, że czwartek burzowy ale przed południem jeszcze da rade pojeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przejechałaś 61 km w 2,5 h w terenie to tempo dla mnie jest zabójcze ;-) wychodzi średnia prawie 25 km/h. Ostatnia moja średnia z 40 km wycieczki 70% teren 30% asfalt to 19 km/h . Także u mnie raczej jazda bez napinki, widokowo i koktajlowo ;-) Zresztą po trzydziestce to człowiek chce czasem rzucić okiem na okolicę zamiast zapier...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejechałam- spokojnie:) chodziło mi o to, że jak oni mają tak ganiać to ja wysiadam.

61 km jest z dojazdem i powrotem do domu czyli ok ~17 km po Łodzi. Na dodatek na tej wycieczce większość jechaliśmy drogami(od asfaltowych po polne koleiny) PKWŁ.

Całość(trasa plus dotarcie z i do domu) zajęła 2h 50 min, dlatego pisałam, że sama trasa ok. 2,5 h(de facto trochę mniej). Średnia trochę powyżej 21 km/h.

 

Sama trasę zbliżoną, ale bardziej terenową, jakiś czas temu zrobiłam ze średnią 18,7. Także to nie jest żadna jazda na rekord.

A poza tym lamię na zjazdach i zawsze trzeba na mnie czekać;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedząc sobie na swoim wschodnim zadu**u wpadłem na p;pomysł by pierwszy raz w życiu wybrać się na roztocze...Wrażenia niesamowite:)

Pojechałem samemu, poznałem fajna. dziewczynę z dzieckiem. U niej rozbiłem namiot, kolejnego dnia pokazała mi Ciekawe miejsca, źródełka i wąwozy;p przed wyjazdem przetestowałem je rowerem

Btw. roztocze zaczyna się mniej więcej na wysokości Wojsławic( skąd startowałem, pewnie wielu z was zna Jakuba Wędrowycza ?)

 

Dla zachęty, może ktoś się skusi kiedyś ze mną wybrać i zapuścić się głębiej w nieznane wrzucam fotke

 

20120503111000.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, ja zawsze chciałam tam pojechać z rowerem. Ale jako, ze nie opłaca się angażować auta i trzeba korzystać z pkp nigdy nie dotarłam- dojazd z Łodzi np. do Zwierzyńca to ok. 13 godzin. Pod tym względem wolę Jurę;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, no ze warto to ja wiem i kiedyś pewnie spróbuję- może wtedy się zbierze ekipa i będzie miało sens odpalić dostawczaka/dostawczaka i osobówkę, może będę planować dłuższy wyjazd, przy którym będzie mi się kalkulować spędzić tyle w podróży.

Bo Roztocze to taki ciągle niezrealizowany pomysł wiszący w eterze od lat:)

No, ale obawiam się że jeszcze trochę poczeka bo zupełnie nie widze terminu na wypad z rowerami.

 

A w ogóle- jutro ktoś? Coś? Albo w niedzielę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pomysł jakiś masz? I jak z pogodą wygląda sprawa jutro? W sumie chyba mógł bym pojechać...

 

Do Tomka by trzeba zadzwonić, może się zabierze. Konrad jak widzisz, się rozbija u jakichś młodych matek... ojj niedobry, i wracać nie chce do mnie;(

Ktoś inny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, no ja też nie mam pomysłu gdzie jutro jechać- dlatego chciałam się pod coś podczepić;]

Tomek mówił, że w weekend nie może... w każdym razie co do jazd- na sobotę już nic nie wymyślę konkretnego więc pewnie pojadę 'gdzieś gdzie akurat wyjdzie'. Jakieś 60-70 km i tyle...

 

Ale mogłoby się, w końcu, udać zebrać jakąś większa ekipę:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...